Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

p0lish

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

p0lish's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Mam do ogrodzenia ogródek pod blokiem - 35m2 Chciałbym zlecić jego wykonanie. Jestem zainteresowany płotem ze sztachet na stelażu lub płotem lamelowym. Koniecznie musi być impregnowany ciśnieniowo i pomalowany pod kolor. Wysokość 170-180 cm Jestem z Warszawy - Bielany kontakt 600387742 Przemek
  2. Powodem wystawienia notki jest całokształt działań a najbardziej fakt, że pół-mat to farba, którą ja jako laik pomalowałem wałkiem a Pan, fachowiec uznał za zbyt trudną. Żałuję, że nie zrobiłem zdjęć ubrudzonej kuchni oraz okiennic. Podsumowując, nie zachował się Pan jak powinien jako jedyna osoba z ponad 10, która była zaangażowana w wykończenie mieszkania.
  3. Na początku zaznaczę, że nie jestem osoba mściwą, ale zachowanie tego pana po prostu jest żałosne. A więc od początku: Pan Łukasz Chmielewski vel panicz wykonał u mnie w mieszkaniu gładzie. Zrobił to sprawnie i w miarę dokładnie - dostał za to wynagrodzenie. Zdecydowałem, że Pan Łukasz zrobi u mnie malowanie. Po wizycie i umówieniu rzeczy do zrobienia ustaliliśmy cenę oraz termin do rozpoczęcia robót z miesięcznym wyprzedzeniem. Malowanie miało zająć 2-3 dni i zakończyć się w sobotę, dzień przed świetami wielkanocnymi. Zakupiłem farby, w ustalonym terminie Pan Łukasz rozpoczął pracę. Gdy 1szego dnia prac przyszedłem do mieszkania nie uwierzyłem w to co zobaczyłem. - żadne miejsce w mieszkaniu poza powierzchownym przykryciem podłóg [przeze mnie nota-bene] nie zostało oklejone, okryte, zabezpieczone - nowa kuchnia, okna, podłoga zostały pochlapane farbą - Pan Łukasz nagle zaczął narzekać na farbę [ Teknos, pół-mat] - obiecał, że farba zostanie wyczyszczona z mebli i podłóg 2go dnia gdy rano przyszedłem do mieszkania Pana Łukasza nie było. Plamy z farby nie zniknęły, robota rozbabrana, pomalowane częściowo sufity, ściany, miejscami zrobione poprawki w gładziach. Po kilku próbach rozmowy telefonicznej z Panem Łukaszem dostałem SMS'a: " Witam, przykro mi ale nue jestem w stanie pomalować pańśkiego mieszkania w oczekiwanej jakości. Nie posiadam odpowiednich narzędzi, nie chce też uczyć się malowania tego rodzaju farbą na pańskim mieszkaniu, nie stać mnie na to. Głupio wyszło, szkoda, że nie porozumieliśmy się wcześniej w sprawie farb, uniknęlibyśmy tej sytuacji. Wiem, że zależy Panu na czasie tym bardziej mi przykro." Tak więc zostałem na święta z mieszkaniem, które musiałem pomalować sam, mobilizując ojca i brata do pomocy. Okazało się, że prawdziwym powodem odejścia Pana Łukasza były: - 3 dni to zdecydowanie za mało na zrobienie poprawek i pomalowanie mieszkania [70m2] - spod farby pół-mat wychodzą wszystkie niedoróbki pozostawione po gładziach - malowanie pół-matem wymaga sporo wysiłku i wprawy, chwila nieuwagi lub przestoju powoduje pozostawanie smug i nierówności 2 dni temu dostałem telefon od osoby, której bez mojej wiedzy Pan Łukasz podał mój telefon jako referencje za wykonaną pracę. To przelało czarę goryczy i spowodowało to oto podsumowanie współpracy z Panem paniczem. Chciałbym dodać na zakończenie, że do dnia dzisiejszego nie dostałem FV za wykonane gładzie. Miała być wysłana po świętach. Podsumowanie: Unikajcie Pana "specjalisty " jak ognia. Numer, który mi wywinał pozwolił mi spędzić święta z wałkiem w ręku zamiast z rodziną, pracując po 12h dziennie. We wtorek w południe przyjechały do mnie 4 dostawy - komplet mebli, AGD. Musiałem skończyć malowanie sam, miałem nóż na gardle. Pan Łukasz doskonale o tym wiedział i mimo wszystko zachował się mało profesjonalnie. Mieszkanie zostało pomalowane przeze mnie, ojca i żonę praktycznie rzutem na taśmę.
  4. Na początku zaznaczę, że nie jestem osoba mściwą, ale zachowanie tego pana po prostu jest żałosne. A więc od początku: Pan Łukasz Chmielewski vel panicz wykonał u mnie w mieszkaniu gładzie. Zrobił to sprawnie i w miarę dokładnie - dostał za to wynagrodzenie. Zdecydowałem, że Pan Łukasz zrobi u mnie malowanie. Po wizycie i umówieniu rzeczy do zrobienia ustaliliśmy cenę oraz termin do rozpoczęcia robót z miesięcznym wyprzedzeniem. Malowanie miało zająć 2-3 dni i zakończyć się w sobotę, dzień przed świetami wielkanocnymi. Zakupiłem farby, w ustalonym terminie Pan Łukasz rozpoczął pracę. Gdy 1szego dnia prac przyszedłem do mieszkania nie uwierzyłem w to co zobaczyłem. - żadne miejsce w mieszkaniu poza powierzchownym przykryciem podłóg [przeze mnie nota-bene] nie zostało oklejone, okryte, zabezpieczone - nowa kuchnia, okna, podłoga zostały pochlapane farbą - Pan Łukasz nagle zaczął narzekać na farbę [ Teknos, pół-mat] - obiecał, że farba zostanie wyczyszczona z mebli i podłóg 2go dnia gdy rano przyszedłem do mieszkania Pana Łukasza nie było. Plamy z farby nie zniknęły, robota rozbabrana, pomalowane częściowo sufity, ściany, miejscami zrobione poprawki w gładziach. Po kilku próbach rozmowy telefonicznej z Panem Łukaszem dostałem SMS'a: " Witam, przykro mi ale nue jestem w stanie pomalować pańśkiego mieszkania w oczekiwanej jakości. Nie posiadam odpowiednich narzędzi, nie chce też uczyć się malowania tego rodzaju farbą na pańskim mieszkaniu, nie stać mnie na to. Głupio wyszło, szkoda, że nie porozumieliśmy się wcześniej w sprawie farb, uniknęlibyśmy tej sytuacji. Wiem, że zależy Panu na czasie tym bardziej mi przykro." Tak więc zostałem na święta z mieszkaniem, które musiałem pomalować sam, mobilizując ojca i brata do pomocy. Okazało się, że prawdziwym powodem odejścia Pana Łukasza były: - 3 dni to zdecydowanie za mało na zrobienie poprawek i pomalowanie mieszkania [70m2] - spod farby pół-mat wychodzą wszystkie niedoróbki pozostawione po gładziach - malowanie pół-matem wymaga sporo wysiłku i wprawy, chwila nieuwagi lub przestoju powoduje pozostawanie smug i nierówności 2 dni temu dostałem telefon od osoby, której bez mojej wiedzy Pan Łukasz podał mój telefon jako referencje za wykonaną pracę. To przelało czarę goryczy i spowodowało to oto podsumowanie współpracy z Panem paniczem. Chciałbym dodać na zakończenie, że do dnia dzisiejszego nie dostałem FV za wykonane gładzie. Miała być wysłana po świętach. Podsumowanie: Unikajcie Pana "specjalisty " jak ognia. Numer, który mi wywinał pozwolił mi spędzić święta z wałkiem w ręku zamiast z rodziną, pracując po 12h dziennie. We wtorek w południe przyjechały do mnie 4 dostawy - komplet mebli, AGD. Musiałem skończyć malowanie sam, miałem nóż na gardle. Pan Łukasz doskonale o tym wiedział i mimo wszystko zachował się mało profesjonalnie. Mieszkanie zostało pomalowane przeze mnie, ojca i żonę praktycznie rzutem na taśmę.
  5. Na początku zaznaczę, że nie jestem osoba mściwą, ale zachowanie tego pana po prostu jest żałosne. A więc od początku: Pan Łukasz Chmielewski vel panicz wykonał u mnie w mieszkaniu gładzie. Zrobił to sprawnie i w miarę dokładnie - dostał za to wynagrodzenie. Zdecydowałem, że Pan Łukasz zrobi u mnie malowanie. Po wizycie i umówieniu rzeczy do zrobienia ustaliliśmy cenę oraz termin do rozpoczęcia robót z miesięcznym wyprzedzeniem. Malowanie miało zająć 2-3 dni i zakończyć się w sobotę, dzień przed świetami wielkanocnymi. Zakupiłem farby, w ustalonym terminie Pan Łukasz rozpoczął pracę. Gdy 1szego dnia prac przyszedłem do mieszkania nie uwierzyłem w to co zobaczyłem. - żadne miejsce w mieszkaniu poza powierzchownym przykryciem podłóg [przeze mnie nota-bene] nie zostało oklejone, okryte, zabezpieczone - nowa kuchnia, okna, podłoga zostały pochlapane farbą - Pan Łukasz nagle zaczął narzekać na farbę [ Teknos, pół-mat] - obiecał, że farba zostanie wyczyszczona z mebli i podłóg 2go dnia gdy rano przyszedłem do mieszkania Pana Łukasza nie było. Plamy z farby nie zniknęły, robota rozbabrana, pomalowane częściowo sufity, ściany, miejscami zrobione poprawki w gładziach. Po kilku próbach rozmowy telefonicznej z Panem Łukaszem dostałem SMS'a: " Witam, przykro mi ale nue jestem w stanie pomalować pańśkiego mieszkania w oczekiwanej jakości. Nie posiadam odpowiednich narzędzi, nie chce też uczyć się malowania tego rodzaju farbą na pańskim mieszkaniu, nie stać mnie na to. Głupio wyszło, szkoda, że nie porozumieliśmy się wcześniej w sprawie farb, uniknęlibyśmy tej sytuacji. Wiem, że zależy Panu na czasie tym bardziej mi przykro." Tak więc zostałem na święta z mieszkaniem, które musiałem pomalować sam, mobilizując ojca i brata do pomocy. Okazało się, że prawdziwym powodem odejścia Pana Łukasza były: - 3 dni to zdecydowanie za mało na zrobienie poprawek i pomalowanie mieszkania [70m2] - spod farby pół-mat wychodzą wszystkie niedoróbki pozostawione po gładziach - malowanie pół-matem wymaga sporo wysiłku i wprawy, chwila nieuwagi lub przestoju powoduje pozostawanie smug i nierówności 2 dni temu dostałem telefon od osoby, której bez mojej wiedzy Pan Łukasz podał mój telefon jako referencje za wykonaną pracę. To przelało czarę goryczy i spowodowało to oto podsumowanie współpracy z Panem paniczem. Chciałbym dodać na zakończenie, że do dnia dzisiejszego nie dostałem FV za wykonane gładzie. Miała być wysłana po świętach. Podsumowanie: Unikajcie Pana "specjalisty " jak ognia. Numer, który mi wywinał pozwolił mi spędzić święta z wałkiem w ręku zamiast z rodziną, pracując po 12h dziennie. We wtorek w południe przyjechały do mnie 4 dostawy - komplet mebli, AGD. Musiałem skończyć malowanie sam, miałem nóż na gardle. Pan Łukasz doskonale o tym wiedział i mimo wszystko zachował się mało profesjonalnie. Mieszkanie zostało pomalowane przeze mnie, ojca i żonę praktycznie rzutem na taśmę.
  6. Ja trochę z innej beczki. Wybrałem już farbę - Tikkurila [benajmin moore trochę drogawy w Polsce]. Teraz próbuję dobrać kolory w pomieszczeniu. 3 producentów posiad programy do aranżacji kolorów w pomieszczeiach - śnieżka - nie działa, tikkurila - nie chce się nawet ściągnąć, dulux - uporczywie prosi o flash playera pomimo jego istnienia na kompie. Czy ktoś z Was zna jakiś dobry program gdzie można sobie wstępnie dobrać kolory farby do gotowych pomieszczeń? Benjamin Moore właśnie ma w miarę fajny program, ale niestety wnętrza w gotowcach są mało ciekawe..... Z góry dzięki za pomoc.
  7. witam, po sporej nieobecności mam do "wygładzenia" nowe mieszkanie - 67m2 - ok 250m2 powierzchni do zrobienia stan deweloperski, pozostały dziury po elektrykach, tynki są - maszynowy gips wyceniono mnie na 35zl/m2 z podwójnym zagruntowaniem - materiały w cenie dodam, że Warszawa myślę, że to trochę powyżej średniej może się mylę?
  8. Jak w temacie. Szukam ekipy do wykończenia nowego domu. Izabelin (15 km od Centrum Warszawy). 1. plyt kartonowo-gipsowych: ściany, sufity (na stelarzu) z paroizolacją, ocieplenie już jest. Do zrobienia jest grubo ponad 300m. 2. wszelkiego rodzaju płytki - gres, glazura, terrakota (3 łazienki, kuchnia, duży hol, pokój dzienny, schody wejściowe X 2 3. malowanie Zapewniam mieszkanie (do 5 osób) w ogrzewanym baraku na miejscu. Warunki sanitarne - łazienka z natryskiem Jeżeli ktoś z szanownych forumowiczów może służyć rada lub polecić ekipę, to będę wdzięczny. Kontakt (Przemek) tel. 600.387.742 mail: [email protected] Mogę również polecić znakomitą ekipę dekarzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...