Obecnie mam kocioł o mocy sporo za dużej jak na mój dom. Palę w nim cały rok. Ciepło idzie w sezonie grzewczym na CO i CWU, poza sezonem tylko CWU. Obecnie palę drewnem. Myślę jednak aby zacząć palić węglem, ewentualne w sezonie węglem poza sezonem drewnem. Obecny kocioł to żeliwny Zębiec S2WK21-1, czyli górnego spalania, podstawowe paliwo: koks, moc 21 kW. Zapotrzebowanie domku jest do 10 kW Zastanawiam się nad wymianą obecnego kotła. Chciałbym nadal CWU ogrzewać kotłem, również poza sezonem. W związku z tym poza sezonem wykorzystanie mocy kotła będzie dość małe. Możliwe, że będę czasami lub cały czas poza sezonem palił drewnem. Wyczytałem, że: kotły dolnego spalania słabo radzą sobie z pracą na niskich mocach. W takim kotle gorące gazy są kierowane w dół dzięki ciągowi kominowemu, wbrew naturalnej drodze ich wędrówki ku górze. Jeśli kocioł będzie pracował na niskiej mocy lub miał okresy przestoju, słaby będzie także ciąg i spaliny będą cofać się do komory załadunkowej oraz kotłowni. Czy w takim przypadku kotły dolnego spalania mogą w ogóle wchodzić w grę?