michał30flash, jesli chcesz pocieszenia to u mnie w ostatnim tygodniu przy temperaturach w nocy -22 (raz było -17) w dzień od -10 do -14. pierwszy raz na tak niskich temp. piec był testowany (mam go od połowy lutego zeszłego roku) średnie spalanie wyszło 37 kg, ale jedną dobę, to o ile dobrze spojrzałem 43 kg zjadł. Mam termostaty pokojowe, rck, zawór 4 i3 drogowy, po prostu było zimno Mam dom 220 m po podłodze z czego 10 m to kotłownia (można odliczyć), dwójka dzieci, pale od 15 września i dzisiaj stukneło 3900 kg, nie mam bufora. Ale zeby Cie dalej pocieszyć w okolicy jest troche domów z kotłami na pellet różnej maści i przy podobnym metrażu domu spalanie u wszystkich jest bardzo podobne, może u jednego kolegi jest o tonę mniejsze, ale on z kolei sporo nadgania kominkiem. W sumie to jakiś strasznie tym spalaniem nie jestem przerażony, podpytując w okolicy, a zima poprzednia była długa i sroga kupiłem 6 ton pelletu, jak zostanie to przełoże stary na przód.
Ogólnie przy pelettach trzeba przyjąć 5kg na m2 na miesiąc, żeby nie było rozczarowań, chwała tym którym pali mniej. Ogólnie w domu mam spore przeszklenia dla przykładu na dwóch ścianach długości ok. 20 m mam 12m okien o wysokości 2,30, nie oszukujmy się choć trzyszybowe, ciepło ucieka, Ucieka też przez okna dachowe, których mam po jednym w każdym pokoju i na kąpiele wannowe dzieci też troche cwu idzie.
Niepokojące jest u Ciebie ta temperatura, którą dajesz na grzejniki, u mnie jest prawie zawsze 41 stopni, ostatnio dałem 44 to bardzo szybko gorąc się robi, może masz źle dobrane. Pozdrowienia