Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Liberwig

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O Liberwig

  • Urodziny 14.07.1973

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Ząbki
  • Kod pocztowy
    05-091
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Liberwig's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. W kwestii wentylacji, to nie jestem już w stanie nic zrobić. Jest niby kanał wentylacyjny, ale to widocznie za mało. Mam na nim zamontowany wentylator elektryczny - kupowałem o największej mocy, jaki był dostępny, chociaż one wszystkie niczym się nie różnią. W Polskich Składach Budowlanych, kobita poradziła mi uszczelniacz Soudaflex 40 FC. Podobno ma znacznie większą przyczepność i wytrzymałość, niż zwykłe silikony. Wiem już, gdzie kryje się przyczyna tego szybkiego łapania pleśni - po prostu brodziki akrylowe nie przyjmują silikonu tak dobrze, jak ceramika. Zeskrobanie silikonu (nawet starego) z kafelków, to mordęga - a z powierzchni akrylowego brodzika schodzi leciutko, jak taśma malarska. Szczelność kontaktu z powierzchnią brodzika jest więc iluzoryczna, zwłaszcza kiedy akrylowy brodzik ze swej natury "pracuje", niezależnie od tego, jak starannie byśmy go nie podparli. Po kilku tygodniach kontaktu z wodą (zwłaszcza twardą), silikon traci elastyczność i odczepia się od powierzchni brodzika. W te mikro szpary podchodzi woda, wilgoć i potem to już idzie szybko. Spróbuję zatem z uszczelniaczem zaproponowanym przez tę panią - nie mam już nic do stracenia. Próby wypełniania tej fugi uszczelniaczem sztywnym (jakaś żywica), skończyłyby się pęknięciem brodzika lub kafelków. Postaram się za kilka tygodni poinformować o wynikach tego eksperymentu
  2. Witam! Mam już dość regularnych męczarni z wyskrobywaniem zapleśniałego silikonu spomiędzy brodzika i glazury. Parszywej roboty na kilka godzin i po zakończeniu wszystko wygląda pięknie ... najwyżej przez 2-3 miesiące. Niby te silikony "wodoodporne" i "odporne na powstawanie pleśni i grzybów" - a tak na prawdę, to pic na wodę. Powierzchnie za każdym razem wzorowo oczyszczone, osuszone, odtłuszczone, potraktowane specjalnym preparatem do usuwania pleśni i efekt najdalej na 3 miesiące. Potem najpierw silikon zaczyna żółknąć, traci elastyczność i zaczynają się pojawiać czarne kropki - a potem to już syf, kiła i mogiła. Myślałem o jakiejś żywicy - czymś, co stwardnieje prawie na kamień i będzie w naturalny sposób odporne na wżeranie się pleśni. Zwykła fuga nie zdaje egzaminu z powodu zbyt małej przyczepności - brodzik jest wykonany z tworzywa sztucznego (jak wszystko dzisiaj) i mimo dobrego podparcia we wszystkich możliwych miejscach trochę "pracuje". Czy ktoś zna jakiś lepszy patent?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...