Witajcie! Generalnie prześledziłem wątek, natomiast poważnie zastanawiam się co dalej robić w związku z cenami prądu. Osobiście uważam, że zatwierdzone ceny to jest bandyterka w czystej postaci. Nic nie usprawiedliwia takich podwyżek, a skoro bulimy kupę kasy za cetryfikaty CO2 to obowiązkiem naszej reprezentacji na forum UE jest pokazanie, że dla kraju opartym na energetyce węglowej powinny być jakieś taryfy ulgowe. Tak naprawdę ceny emisji są podatne na spekulacje gdzie uważam, że w tak strategicznej gałęzi kazdego Państwa nie powinno być miejsca na spekulacje. Do Meritum. Wszystko w domu jest na prąd, włącznie z ogrzewaniem (pompa ciepła). Pompa ciepła w cyklu rocznym weźmie około 3500 kWh. Zużycie bytowe wynosi u mnie w zależności od miesiąca 200-250 kWh na miesiąc , więc przyjmuję, że rocznie na cele bytowe zużyję w okolicy 3000 kWh. Łącznie daję to zużycie na poziomie 6,5 MWh. Pierwotnie miałem instalować PV o mocy 10 kW na dachu na starych zasadach ale niestety koszty budowy zostały przekroczone znacznie i były inne priorytety niż zainwestowanie 30-35 tys w PV. Po tych podwyżkach, które przecież nie zakończą się na tym roku, co byście proponowali zrobić? Najlepiej byłoby mieć magazyn energii ze 100 kWh, z 20 kW PV, odciąć się totalnie od energetyki i połozyć na nich lachę.