Chodziło mi oczywiście o to, że same kaoryfery stanowią własość właścicieli mieszkań, a nie wspólnoty. No, ale mniejsza, bo tu już wchodzimy w definicje prawne a nie o tym temat. Sama procedura to nie problem, bo już to robiłem (czasem dorabiam w hydraulice). Problem stanowią ludzie. Dlatechgo wchciałem się dowiedzieć czy taka drobna robota wymaga jakichś oficjalnych uprawnień (żeby nie mieć później problemów z wariatami), bo mi się zarządca wspólnoty pluje, że nie mogę bo nie jestem "fachowcem" (choć i tak wszyscy dłubią na swój koszt), A sytuacja naprawdę wymaga wymiany, bo jak blok był postawiony w '86 roku, tak do dziś zawory nie były zmieniane.