Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

TDI

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez TDI

  1. TDI

    Czym odizolować ścianę od pieca?

    Bardziej skłaniałbym się, zeby to przy samej ścianie było. Czy wobec tego ta płyta SILCA przylegając do ściany nie będzie do ściany oddawać z drugiej strony ciepła?
  2. Witam. Mam pytanie czym odizolować emitowane ciepło z pieca względem ściany? Piecyk stoi ok. 15 cm obok ściany w której pod gładzią idą kable elektryczne z gniazdka i ściana w miejscu przewodów nagrzewa się do temperatury, która parzy w dłoń, więc z pewnością kable pod gładzią też odczuwają tą względnie wysoką temperaturę. Nie chciałbym czekać do momentu aż izolacja się przetopi w kablach i dojdzie do zwarcia, więc postanowiłem odizolować tą ścianę. Myślałem, że pójdę sobie np. do Castoramy i chciałem kupić płytę np. z wermikulitu o rozmiarze 50 x 50, ale okazuje się że nigdzie nie ma wermikulitu. Proszę o podpowiedzi czym odizolować to, by zatrzymywało emitowane ciepło i przede wszystkim nie emitowało dalej na ścianę czyli nie miało właściwości przewodzących ciepło? Spotkałem wełnę mineralną obitą cienką warstwą aluminiową, ale to pasuje prędzej na strop do kurnika, a nie do wewnątrz mieszkania, stąd estetyka dyskwalifikuje ten materiał. W OBI zaproponowano mi płytę SILCA 3 cm do zabudowy kominków - czy taka płyta przewodzi ciepło? Bo jak tak, to bez sensu, bo to tylko opóźni w czasie nagrzewanie ściany. Proszę o pomoc pozdrawiam
  3. Witam, palę mój pierwszy sezon. Posiadam kozę 9 kW firmy Elegance z system czystej szyby, są 2 regulatory powietrza - u góry (powietrze wtórne) oraz na dole (powietrze pierwotne). Dodatkowo na rurze dymnej mam zamontowany szyber przymykający w ok. 80% wylot spalin. Palę obecnie bukiem lub dębem (czasem mieszam). Proszę o Wasze porady jak Wy u siebie palicie, w jakiej pozycji jaki regulator ustawić? Na początku paliłem "z dołu" tzn. rozpalałem wszystko 100% otwarte, a potem górny przymykałem prawie cały a na dole ustawiałem w pół otwarty lub przymknięty w 70%. Potem wyczytałem, że dolny wlot pod ruszt (powietrze pierwotne) powinno być przy prawidłowym paleniu zamknięte w 100% a tylko od góry poprzez wtórne powinno doprowadzać się tak, jak na ognisku. No i sprawdziłem to i faktycznie fajnie. Jak jest rozgrzany piec, zamykam dół całkiem, szyber przymykam i palę tylko poprzez powietrze wtórne. Pozwala to zgromadzić na dole żar, co przez palenie z dołu jest trudniejsze z racji tego, że ciąg wydmuchuje szybko to co na ruszcie i żarzy się tylko grube drzewo, a to rozżarzone wylatuje w komin. Ale teraz zauważam, że nie raz przy takim układzie (dół i szyber zamknięty) a góra otwarta to czasem potrafi ogień lekko przygasnąć, za chwilę nagle pojawia się w formie lekkiego wybuchu (zapalają się gazy niespalone) i niekiedy powoduje to, że potrafi się cofnąć przez wlot dym. Podejrzewam, że za mało powietrza wówczas jest. Zauważyłem, że buk ma bardziej tą tendencję do takich wybuchowych zapaleń, dąb raczej albo się pali płomieniem, albo żarzy albo po prostu zgaśnie, ale nie przygasa i nie odpala się znowu, jak buk. Czy to jest różnica w paleniu takim drzewem? Jak uzyskać największa temperaturę w piecu przy możliwie jak najdłuższym paleniu? Czy to, że zamykam całkiem "dół" to dobrze robię? Proszę o wskazówki i porady bardziej doświadczonych "palaczy" pozdrawiam
  4. TDI

    Trudne początki

    Już troszkę przepaliłem w piecu i coś mogę więcej powiedzieć. Otóż za duże szczapy wrzucałem od razu i dąb nie wypali się cały. Mam też buka i buk spokojnie cały się wypalił tak więc wiem już czemu do końca się nie spalił. Natomiast co do rozpalania, to widziałem rozpalanie od góry, ale póki co rozpalam z dołu z 1 kostką podpałki i bardzo dobrze to idzie. Przy rozpalaniu z dołu szybciej to się rozpala, bo bardzo szybko duży ogień się robi i piec szybciej się nagrzewa. Od góry to powoli się to rozpala. No ale to sa początki, w zimie będą palił codziennie, to zobaczymy jak wtedy to będzie wyglądać pozdr.
  5. TDI

    Trudne początki

    A czy za duży ciąg może spowodować, że z ostrego żaru zgaśnie? Raczej jak jest mocny żar to chyba duży ciąg nie zgasi tylko jeszcze wznieci bardziej ogień?
  6. TDI

    Trudne początki

    W przyszłym sezonie już będzie drewno kupione na wiosnę, także zdąży się podsuszyć. Eurokom, model Delux E. Drewno pocięte jest na szczapy o długości 30 cm. Ten, który włożyłem to był taki mniejszy - jakaś gałąź grubsza (średnica ok.12 cm). Ona powiedziała, że dębem trudno się pali i zawsze dodaje dąb do czegoś jeszcze, bo sam ciężko się pali. Mam jeszcze buka, ale nie wiem czy z nim podobnie nie będzie. No ale mokre drewno nie może być przyczyną takiego palenia, bo znajomy bierze zawsze pod koniec lata świeże drewno i takim pali - mówi, że się dłużej pali, no ale SIĘ PALI a u mnie nie chciało kurdę. Tylko on bukiem pali. Czy buk łatwiej się pali?
  7. TDI

    Trudne początki

    Dzisiaj pierwszy raz postanowiłem rozpalić mocniej podłączony piec wolnostojący. Rozpaliłem ogień w składzie: - kilka papierów gazety szarej - tektura falista - 3-4 listewki drzewa iglastego (nie wiem jakie, bo to były jakieś surowe listy meblowe) Poszło w migu jak w hucie, ogień, ciąg był aż huczało. Po chwili jak się rozżarzyło dorzuciłem średniej wielkości szczap drzewa dębowego. I tu zaczął się mój problem i wielkie zdziwienie. Drewno zajęło się bardzo fajnie, paliło się razem z tymi listwami rozpalającymi. Jednak z każdą chwilą ogień przygasał, przechodząc do żaru. Nie było by w tym nic złego, gdyby on się utrzymał, ale in on stopniowo malał - a ciąg był takie, że aż huczało w piecu. Czy może mi ktoś przybliżyć co się stało? W sumie to było moje pierwsze rozpalenie i możliwe, że coś źle zrobiłem. Dlaczego mimo dużego ciągu, żar przygasał aż całlkiem zgasł? W każdym razie drzewo nie było praktycznie w ogóle sezonowane, dostawa w sierpniu, ścięte pewnie w lato. Troszeczkę poleżało pod zadaszeniem na zewnątrz, ostatnie 2-3 tygodnie przeniosłem kilka szczapów do domu w celu szybszego przeschnięcia (wyższa temp. otoczenia). Przy badaniu wilgotnościomierzem wykazało ok. 20-22% wilgotności w takim stanie, jakie jest. Pewnie, gdybym je rozciął, to w środku może i z 2 razy tyle by wskazało. No ale ludzie palą mokrym drewnem, więc jeżeli by to była wina zbyt mokrego drewna (choć nie sprawia zewnętrznie takiego wrażenia), to jak palą co, co świeżym drzewem w zimie ogrzewają dom? Rozmawiałem z koleżanką, która też użytkuje podobny piec i z jej doświadczenia powiedziała mi, że dąb tak ma i potrz'ebuje bardzo wysokiem temperatury, żeby się palił. No ale skoro już żar był, to chyba już była wysoka? Ja rozumiem na ognisku, że jak się nie "podmucha" w palenisko, to może z czasem przygasnąć, ale w kominku/piecu gdzie jest ciąg z komina? Zawsze myślałem, że jak jest otwarty ciąg i się pali, to do ostatniej drzazgi przemieni wszystko w pył? A to zdziwko - w piecu leży nieprzelony dąb. Proszę o instruktaż i komentarz do powyższej sytuacji doświadczonych "palaczy" pozdrawiam
  8. Pytam, bo kiedyś coś mi się obiło o uszy, że dobrze jak piec stopniowo się nagrzewa. A tutaj napewno szybciej temperatura rosnąć będzie. Czy to nie ma wpływu negatywnego na wkład kominowy czy też inne elementy komina?
  9. Witam, naszła mnie myśl czy w kominku czy też w moim przypadku piecu wolnostojącym typu koza można rozpalać drewno opalarką elektryczną? Zawsze rozpalam nią w sezonie grilla, dosłownie 1 minuta i mam żar na brykiecie, że od razu można potrawy piec. Czy robi ktoś z Was tak? Analizując temat wydaje mi się, że takie rozwiązanie ma bardzo dużo plusów, takich jak: - szybsze rozpalenie w piecu - nie trzeba rąbać drewna na rozpałkę - wrzuca się od razu grube szczapy - nie używa się żadnych dodatkowych ułatwiaczy, typu papier, rozpałka w kostce etc. Coś jeszcze? A czy ma to jakieś minusy poza tym, że pobiera prąd? pozdrawiam
  10. No właśnie to wydaje się istotne, bo może przy rozpalaniu jak jest oczywiśćie bardziej ogień niż żar, to wtedy lepiej się spala taki iglak i nie odkłada się żywica? A może jeszcze gorzej? Teraz już sam nie wiem.
  11. Zastanawiałem się też jaki wpływ na osadzanie się sadzy ma etap palenia w kominku, inaczej mówiąc: jakie warunki najbardziej sprzyjają powstawaniu tego a jakie minimalizują te zjawisko? Z różnych stron czytałem, że podtrzymywanie delikatnego żaru jest jedną z przyczyn powstawania sadzy, bo temperatura jest niższa. A jak ma to się to rozpalania? Bo przy rozpalaniu jest właśnie ta niższa temperatura. Czy żywica z tych iglaków wytrąca się bardziej przy rozpalaniu czy też jakbym wrzucił kilka patyków do rozgrzanego już kilka godzin pieca?
  12. Witam, panuje opinia, żeby nie palić w kominku/kozie drewnym iglastym, bo wytrącana żywica przy spalaniu takiego drewna obsadza smołą komin, którą potem ciężko wyczyścić. Mam piec wolnostojący typu koza z firmy Eurokom i w instrukcji napisane jest, żeby palić tylko drewnem liściastym. Koza podłączona jest do komina, w którym jest od tego roku wkład ze stali 1.4828 (1mm). Na zimę mam już przygotowane drewno liściaste (buk i dąb). I teraz pytanie: czy mogę używać na rozpałkę drewna iglastego? Pytam, bo mam dostęp do darmowej porcji takiego drewna, które kilka lat temu miało służyc jako rozpałka do pieca na węgiel. Właściciel oczy zamknął i drewno zostało. Zastanawiam się czy porąbać kilka klocków buka lub dęba i tym rozpalać, czy mogę śmiało przywieźć tego iglaka i tym wstępnie rozpalać, i jak już będzie żar z tych iglaków, to na to potem wrzucać już dobre liściaste klocki? Boję się, czy nie zawalę sobie komina takim rozpalaniem z iglaków? Proszę o pomoc. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...