Główny powód to problem ze szczelnością budynku. Często w trakcie wznoszenia budynku zwraca się uwagę na zagadnienia izolacyjności cieplnej, jednak do wymogów szczelności podchodzi się dość lekko. Jednak prawo wyraźnie o szczelności budynku mówi, określa tak zwany współczynnik liczby wymian powietrza w ciągu godziny przy ciśnieniu 50 Pa. Niestety nie ma w Polsce jeszcze nawyku sprawdzania szczelności - za pomocą specjalnego zestawu ciśnieniowego - stąd wynikają liczne problemy. A możliwości sprawdzenia szczelności owszem są. Najczęściej problem ze szczelnością ujawnia się w postaci - tak jak w tym przypadku - nawiewaniem powietrza przez gniazdka. Wiele zależy od struktury budynku, w szczególności od typu użytych materiałów. Jeżeli nawiewanie ma miejsce np. w gniazdku osadzonym w ścianie murowanej, wówczas podejrzewać można np: szczelinę na łączeniu izolacji ścian podziemia z izolacją ścian nadziemia, nieszczelne spoiny między pustakami, pęknięte pustaki, przejścia instalacji przez mur - a jeśli mur wykonano z np. Porothermu, wówczas porami powietrze może migrować nawet kilka metrów... Trochę inaczej sprawa wygląda na poddaszach i w budynkach drewnianych. Przyczyn jest wiele. Co ciekawe, w wyniku nieszczelności koszt ogrzewania w czasie wietrznych dni może wzrosnąć nawet o 100%. Tak czy inaczej, warto sprawę sprawdzić uważniej, stosując zestaw do badania szczelności wraz z wytwornicą dymu lub kamerą termowizyjną, żal ciepła...