Misiekd

U mnie w casto mają dość porządne piły, a biorąc pod uwagę, że i tak będzie widać tylko jedną stronę tej płyty to jeśli miałbym szukać a potem jechać nie wiadomo ile do hurtowni to nawet bym sobie du** nie zawracał.

w castoramie albo innych takich jak pogadasz to dotną Ci twoją płytę tak jak będziesz chciał i wyjdzie lepiej niż samemu.

jeśli chodzi o uszczelnienie pomiędzy wanną a np. ścianą to biały silikon sanitarny (sanitarny ma zazwyczaj jakieś dodatki przeciwko grzybom i pleśni). Jak będziesz nakładał to dobrze jest na ścianie przykleić taśmę malarską nad wanną, zostawiając tylko parę (2-5) milimetrów prześwitu między wanną a taśmą tak aby po nałożeniu silikonu jego nadmiar zebrać razem z taśmą. Wychodzi to bardzo fajnie - równo i estetycznie. Co do ubytków to na pewno silikon nie nadaje się na uzupełnieni ubytków w powłoce wanny .

to może ja się postaram coś napisać 1. przy prowadnicach dolnych największą zmorą jest piach/syf, który dostaje się do prowadnic. Nie ma to większego znaczenia jeśli szafa jest daleko od miejsc, gdzie nanosi się dużo piachu/ziemi (czyli np. nie w wiatrołapie/przedsionku) i/lub tor nie jest umiejscowiony na ziemi a na podłodze szafy. Co do cichości/głośności to nie wiem co odpowiedzieć - oba rozwiązania słychać, dużo zależy od tego jak będziesz drzwi przesuwać . Dla mnie osobiście dużo głośniejsze są uderzenia drzwi o drzwi jak się za bardzo rozpędzę (mam 5 drzwi więc nie trudno o to) 2. te kółka po prawej (czyli wklęsłe kółka) w jakiś sposób redukują niewygody z pkt. 1 bo na takich piach i inne śmieci nie mają się jak zbierać 3. nie mam pojęcia. Drzwi robi się do szerokości 120 cm, przy czym drzwi powyżej 100 cm należy dobrze przemyśleć 4. jak już wspomniałem 120 cm to maks. Szczególnie jeśli szafę podzielisz na 4 przestrzenie po 90 cm. Dużo lepszym rozwiązaniem jest dostosować szerokość drzwi do wnętrza szafy. Weź też pod uwagę, że jeśli wnętrze podzielisz na 90 cm przestrzenie to aby się dostać do lewej strony środkowej z lewej i prawej środkowej z prawej (zielony obszar) będziesz musiał odsunąć nie tylko środkowe drzwi ale i też boczne Dalej - drzwi to czym je możesz wypełnić zależy od profili, które wybierzesz. Jeśli profilesą dostosowane do płyty 10 mm to nie potrzeba do nich żadnych usztywniaczy - okucia same w sobie spełniają takie zadanie. Ja mam drzwi 260x90 w całości z płyty 10 mm w profilach Windows http://www.toiowo.jgora.pl/user_uploads/systemy%20alu%20profile/windsor.jpg Drzwi są sztywne, nie "falują", są lekkie jeśli chodzi o ich przesuwanie (ale to zależy od systemu jezdnego) i można je samemu przenieść (a nie jestem pakerem czy sportowcem). Z płytą 18mm pewnie byłby już problem bo to prawie 2 razy większa waga. 5. tutaj widzę jeden problem - zarówno podłoga jak i sufit (lub same tory jezdne) musiały by być idealnie i wypoziomowane równe bo drzwi jednocześnie jeździły by po obu torach. Jeśli gdzieś była by nierówność to byłą by duża szansa na wypadanie z dolnego toru (większa odległość między torami) lub z górnego (mniejsza odległość między torami). Dolny system ma dużo większą tolerancję na nierówność sufitu a podwieszany na nierówność podłogi. Łącząc je pozbawiasz się obu tych tolerancji na nierówności. Co więcej przy systemie dolnym kółka mają dużo mniejszą tolerancję na "bycie w górze", tzn. nie na prowadnicy niż przy torze górnym i dużo łatwiej wypadają jeśli się je lekko podniesie. Co prawda same wózki mają sprężyny, które powodują, że same koła pozostają w torze przy podniesieniu drzwi ale nie jest to już ta siła nacisku, którą zapewnia ciężar samych drzwi.

ale ma bardzo dużo wspólnego z odbiorem i komfortem oglądania, szczególnie w ciemnym pomieszczeniu. Mam od paru lat i jeśli (kiedy) mój aktualny model wyzionie ducha wiem, że następny też będzie miał ambilight bo to się po prostu świetnie ogląda i nie męczy oczu tak bardzo jak inne telewizory. Natomiast można kupić zarówno badziewie jak i super sprzęt z logiem dowolnej firmy.

tak chamskiej próby "ocieplenia wizerunku" dawno tu nie było. Dwa posty, oba w tematach o kijowej jakości produktów Libet i oba wychwalające ich jakość. Pogratulować PRu

a co zamierzasz je szczotką drucianą zdzierać?

najprościej w ramie metalowej. Ale co innego dla lustra 50x50cm a co innego dla 200x200cm

piekarnik obok lodówki to nie jest dobry pomysł. W szczególności z lodówką, która ma chłodnice po bokach a nie z tyłu jak kiedyś. No i także takie szczelne zabudowanie boków lodówki to wg mnie błąd bo nie będzie tam przepływu powietrza. Natomiast co do braku dostępu do piekarnika z jednej strony to dużo zależy od piekarnika. Ja mam piekarnik przy ścianie ale z prowadnicami wysuwanymi. Nie ma żadnego problemu z dostępem do niego bo "obsługuje" się go od frontu a nie z boku.

z mojego doświadczenia to na pewno nie przetrwa skrobania np. nożem. Natomiast co do chemii to u mnie cify i inne podobne nie pozostawiają śladów na pomalowanych płytkach (w sensie brud usuwają ale nie zmieniają struktury farby)

co do porównania telewizora i sali kinowej - tutaj nie idzie o samą wielkość ekranu ale o stosunek ekranu do ściany, na której on jest. Innymi słowy w kinie ekran jest praktycznie na całej ścianie i niejako "efekt 3D" po bokach ograniczają ściany boczne. Wątpię aby ktoś miał pokój szeroki na szerokość TV. Tutaj ten efekt się rozłazi po bokach i tyle go widzieli. Co do jakości źródła to jak najbardziej się z Tobą zgodzę. Z tym, że do kina też nie chodzę na wersje 3D bo to dla mnie porażka. Krótkie podsumowanie jakie ja mam na 3D zdanie i jakie wrażenia po kilkunastu seansach - w kinie (mowa tylko o efekcie 3D) "wielkość" ekranu robi wrażenie - tam jak coś z tego ekranu wyskakuje to się człowiek uchyla. Przy TV, jeszcze jakimś mniejszym to tylko zwykły bajer, który nie nadaje się do tego aby oglądać z nim większą ilość filmów. U mnie początkowe wow szybko zostało zastąpione przez eeee.

porażka na maksa. Jeśli jeszcze któryś z domowników nosi zwykłe okulary to nie poogląda. Obraz jest przyciemniony, nieostry. Jeśli byłeś w kinie na jakimś 3D to w telewizorze wygląda to gorzej, głównie dlatego, że TV jest malutki w porównaniu do ekranu w kinie. Jeśli miałbyś do tego ekstra dopłacać to zastanów się dwa razy. Ja okulary wyjąłem z pudełka może z 5 razy i to tylko na początku po zakupie.

mnie zastanawia jakie duże to jest w rzeczywistości.

1. kuchnia już od ok roku jest po remoncie, ale dzięki 2. min. 60cm - niby to prawda ale z pozostałymi 20 coś trzeba jednak zrobić

Ja malowałem kafle różowo-pomarańczowe w białe kółka, szkliwione, na kolor kości słoniowej (czym i jak można wyżej przeczytać). Pokryło bardzo dobrze (znaczy bez prześwitów) już po pierwszym malowaniu. Malowałem dwa razy bo zależało mi na odporności powłoki. Śmierdziało (nawet nie śmierdziało - po prostu był wyczuwalny zapach farby) ok tygodnia - do całkowitego utwardzenia powłoki.