Hej, Mój pierwszy taras i pierwsza w życiu praca tego typu. Ja zawsze robię tak, aby się nie napracować. Fachowiec zdemolował mi taras, skuł starą wylewkę uszkadzając wszystko dookoła.Podziękowałem mu, i teraz musiałem się sam zabrać za robotę - bo z żoną nie ma żartów. Jak wyliczył mi "fachowiec" - muszę kupić 80 worków wylewki. Nie kupiłem wylewki. Kupiłem płytę XPS twardą 6cm grubą (to nie jest styropian) , przykleiłem ją na kleksy do skutego podłoża tarasu , na wszelki wypadek przytwierdziłem płyty klipsami do mocowania styropianu, Krawędź obciętej równo płyty lekko wychodziła na rynnę. Wszystko zaschło. poziomy grały niekoniecznie. Aby nie mieć problemów z poziomowanie podczas kładzenia płytek złapałem poziom cienką warstwą kleju elastycznego do płytek i zatopiłem w nim siatkę z włókna szklanego.- fajna i prosta robota .Na to dałem 1mm warstwę Mapelastic ponownie z siatką z włókna szklanego + jak w instrukcji - drugą warstę Mapelastik II też ok 1 mm. To jest warstwa hydrofobowa - zatrzymująca wilgoć i wodę.przykleiłem taśmę zatrzymującą wodę na narożniki .Położyłem kafle na prosto (nie w caro- bo łatwiej.. Z czoła tej warstwy - nic, żadnych docinanych kafli- tak jak obciąłem nożem płytę - tak zostało ta płyta nie utlenia się.. Kafle wypuściłem o 1,5 cm dalej poza płytę Pod krawędź kafli przykleiłem Kap-band (tak to się nazywa) do skapywania wody prosto w rynnę. Druga zima - i nic . Taniej, dużo taniej, lekka praca i duzo satyswakcji - sam zrobiłem ! , Wcześniej taras mi przeciekał, pod tarasem odpadł mi baranek. Teraz w ten sam sposób robię taras dolny, na pełnym luzie - 20m2. Mam gdzieś wszystkie rady "fachowców" - : wylewka ? musi być !