Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

karol16

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez karol16

  1. Witam, Jakiś czas temu remontowałem dach w starym (przedwojennym) 3-kondygnacyjnym budynku. Dach jest płaski (kąt nachylenia ~10 stopni) o wymiarach około 10x8.5m. Krokwie w połowie budynku (po krótszym wymiarze) opierają się na płatwi podpartej 4 słupami (co około 3m). Słupy stoją na belkach stropowych około 20 cm od ściany nośnej (w której to belki są zamocowane). Budynek znajduje się około 70 metrów do torowiska tramwajowego, o dużym natężeniu ruchu, tramwaje przejeżdżają z dość dużą prędkością. Ruch tramwajowy zaczął się dopiero niedawno, po długim remoncie torów (nie były remontowane obok mnie - tu cały czas zostały stare tory). Przejeżdżające tramwaje powodują wibracje budynku oraz hałas. Buczenie o dość niskiej częstotliwości, coś wpada w rezonans (buczenie słychać jeszcze kilka sekund po przejeździe tramwaju). Dzisiaj po przyłożeniu ucha do jednego ze słupów chyba odkryłem co rezonuje - więźba dachowa. Czy da radę coś na to poradzić? Czy usztywnienie więźby może coś pomóc? Słupy po prostu stoją na belkach stropowych - może przymocować je za pomocą kątowników? Do tego przykręcić płatew do słupów? Boję się o konstrukcję budynku - zdaje się że taki rezonans może być niebezpieczny dla budynku. Poza tym ciężko funkcjonować w mieszkaniu na poddaszu gdzie co kilka minut słychać hałas i wibracje. Czasami (na szczęście rzadko) w rezonans wpada też podłoga - wtedy słychać naczynia w szafkach. Gdzie szukać przyczyn tego? Czy coś nie tak jest z samą konstrukcją budynku? Czy przyczyną może być niepoprawnie wykonana więźba dachowa (zmieniana 2 lata temu). Czy może coś w budynku uległo uszkodzeniu? Dodam, że torowisko znajduje się tu "od zawsze" i nigdy wcześniej nie było tego typu problemów - fakt, że nigdy nie było takiego natężenia ruchu, tramwaje jeździły dużo wolniej oraz te starego typu raczej nie powodują takich wibracji - sąsiedzi też narzekają, że przejazd nowego tramwaju powoduje u nich duży dyskomfort. Pomóżcie, bo jestem załamany - remont kosztował mnie majątek a teraz wisi nade mną widmo nieprzespanych nocy i/lub uszkodzonego budynku...
  2. karol16

    Remont dachu w starym budynku

    Dziękuję za odpowiedzi. Oczywiście całość będzie strugana. Mam jeszcze jedno pytanie - czy kładąc styropapę na deski należy najpierw położyć papę podkładową czy lepiej folię paroszczelną? Mój majster mówi, że folia przy mocowaniu styropianu ulegnie w wielu miejscach przebiciu kołkami i słabo będzie zdawała egzamin, dlatego sugeruje papę podkładową.
  3. Witam, W związku z uszkodzeniem dachu w budynku mieszkalnym (budynek z lat 30 XX wieku, 3 kondygnacyjny) jestem zmuszony do natychmiastowej jego wymiany (jeszcze przed zimą). W ramach prac wymieniona musi zostać więźba dachowa. Dach jest jednospadowy o nachyleniu 10% o wymiarach około 9,5x9,5m. Obecna więźba składa się z belek o grubości 10x12cm i długości około 5m, rozstawione co 90-100cm, w połowie budynku wsparte na belce 16x16cm idącej prostopadle do krokwii (nie wiem jak fachowo się to nazywa). Poszycie dachu to deski 2,5cm. Dostałem propozycję zwiększenia przekroju belek do 16x12cm oraz zmniejszenia odległości między belkami do 80cm. Co sądzicie o takich wymiarach - jednak to sporo więcej drewna niż było do tej pory? Z jednej strony stary dach był znaczenie delikatniejszy a wytrzymał próbę czasu, z drugiej strony może rzeczywiście warto dołożyć troszkę i zapewnić sobie spokojny sen przy dużych opadach śniegu. Na dach zamierzam położyć styropapę 20cm (ocieplenie od środka odpada gdyż zamierzam zostawić odkryte belki oraz deski). I tu drugie pytanie - czy na poszycie dachowe nadadzą się podłogowe lite deski sosnowe (na pióro-wpust) ale montowane "do góry nogami" (od frontowej strony ładniej wyglądają, a mają stanowić sufit)? Mogę je mieć w bardzo okazyjnej cenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...