
rudzik_
Użytkownicy-
Liczba zawartości
180 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez rudzik_
-
Fotki? A chcecie??? Dobra, dobra- beda Mam swiadomosc swego zaniedbania w tej kwestii- sa juz nawet wrzucone na komp, ale nie na fotosik- moj PC jest chwilowo nie do uzytku i mam z doskoku korzystac z lapka M- trzeba sie wpisac w grafik Mam takie same uczucia jak centralny planista ZSRR gdy plan piecioletni szwankowal juz na samym wstepie Moj harmonogram sie wczoraj wzial i posypal- na razie tylko czesciowo. To znaczy konkretnie w czesci dotyczacej M- zostaje chwilowo pol-bezrobotny, bo kupilismy bloczki do wneki okiennej i zaprawe, a nie kupilismy boazerii do malego pokoju. Nie dlatego, ze nie umielismy sie zdecydowac, nie dlatego, ze nie bylo- wrecz przeciwnie- pelny regal. Nawet wyliczylismy ilosc (wyzsza matematyka, nastepnym razem kogos zatrudnie do tego- mamy pokoj o wymiarach A i B , deski o dlugosci C, na jakiej dlugosci odcinki X i Z podzielic C, aby 4 paczki desek starczylo, bo drogie ). Nawet zaplacilismy i wzielismy kwitek do pociecia. Tylko jak podeszlismy do stanowiska z pila facet WLASNIE WIESZAL info, ze pila zepsuta Wniosek- albo pakujemy deski o dlugosci 2,7 m do seicento (niewykonalne) albo oddajemy zakup w kasie zwrotow i planujemy druga wyprawe (strata czasu! a wyliczone co do dnia grrrrr a jak pojedziemy do sklepu na kilöka godzin, to juz nic nie zrobimy wieczorem poza wyladowaniem z auta zakupow ). W dodattku nie wiadomo kiedy naprawia to urzadzenie i trzeba podjac decyzje- czy wbijac sie tam po paru dniach ryzykujac, czy jechac gdzies indziej tzn tracac jeszcze wiecej czasu. Za to mam cos, co ostatnio (dosc osobliwe....) sprawia mi duza frajde- nowe narzedzia co prawda prymitywne- packi, siatki szlifujace itp, ale i tak fajnie. Nowej kiecki w szafie nie mialam od X czasu, jakos zyje. W kazdym razie- ja mam dzis co robic. /Trzymyjcie kciuki, amator i w dodatku baba bierze sie za cos przekraczajacego dotychczasowe kompetencje/ A kolejnosc wykonywania zadan- coz po analizie wyszlo, ze jednak sciany pierwsze. Machina -kulawo, bo kulawo, ale ruszyla- az tak zmienic sie planu juz nie da. Nie bede ich wykanczac na 100%- zostawie albo gladz albo pierwsza warstwe farby (ta pierwsza wersja bardziej prawdopodobna).
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Maniu lamperia moze byc boazeryjna, ale generalnie utarlo sie, ze jest to sciana pomalowana farba olejna do pewnej wysokosci- potem zwykle szedl taki bialy pasek, potem inny kolor sciany- juz emulsyjnej. Widzialas na pewno 1000 razy w lazienkach i kuchniach bez plytek na scianach- jedyny sensowny i dostepny dla mas sposob zabezpieczenia przed wilgocia za czasow jedynie slusznych. Wzgledy estetyczne byly drugo lub nawet trzeciorzedne...... A kolorek orzech sredni faktycznie byl najbardziej rozpowszechniony i bil na glowe wszystkie okropienstwa A kuchnie- nie wiem czy warto malowac. sporo pracy, a pewnie za jakis czas podejmiecie ostateczna decyzje pt. "Kupujemy nowa" i tej bialej bedzie szkoda....A tak czarna sie zdarzy opatrzec Zreszta -ja wole nakldac farbe ciemniejsza na jasniejsza, nie na odwrot- efekt bardziej hmmm przewidywalny.
-
niemodna a jak bardzo sie te sciany demoluje? Tak w skali 1-10 bo ja to sobie kombinowalam tak: -musimy doprowadzic rownoczesnie 2 pokoje do tego samego stanu do momentu cyklinowania- jakiego w takim razie? -na necie sami nie moga sie zgodzic, pierony jedne, jak to wlasciwie ma byc- wybralam wariant przedstawiony jako rozsadny, ale nie jest jedyny- stad zagwozdka -bardziej mi zalezy na podlodze, niz scianach-malo ich i nie chce zeby mi sie dziury od drabinki zrobily, bedzie mocno widac zolte spod bialego -te cale remontowanie kojarzy mi sie ze sprzataniem- zaczynamy od gory- wycieranie kurzu) a konczymy na dole (mycie podlogi) choc sa i tacy, co robia odwrotnie.... Moge zrezygnowac z 1 malowania scian i zabrac sie za podloge, ewentualne babole na gladzi usunac pozniej- czy tak bedzie lepiej????
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ooooo dziennik przekroczyl 20 tys wejsc- pozdrowienia z tej okazji dla zagladajacych- fajnie, ze nie pisze tylko dla siebie Jest wyplata=beda zakupy Dzisiaj wielka wyprawa do sklepow budowlanych- farby, grunty, boazeria do najmniejszego pokoju (tam na szczescie mniej pracy a i M ma juz wprawe), katowniki, gladzie itp. Z racji tego, ze M chce jak najszybciej skonczyc ten ch%$&/§y remont i w zwiazku z tym gladzie nie sa wg niego potrzebne wcale bo tynki sa ok w koncu pochodza z ubieglego stulecia, a nawet- tysiaclecia robie gladzie sama- pierwszy raz, uczac sie z neta teorii /tu powinna byc emotikona o nazwie "modli sie"/. Na szczescie do sypialni z reguly nie zaprasza sie gosci wiec jak wyjdzie tak bede miala. pracy samej w sobie nie jest duzo- jedna sciane zajmuje szafa wrogini, druga niemal w calosci odkuta z tynku, sufit w drewnie- zostaje jedna sciana z oknem i jedna bezokienna. Szkoda, ze jak juz sie naucze, to nigdzie nie wykorzystam nowych umiejetnosci - tylko te 2 pokoje i caly dom wygladzony bedzie. Moze zmienie wtedy zawod? W kazdym razie M w tym czasie bedzie dziergac boazerie w malym pokoju i zrobi konieczne poprawki wneki okiennej- wstawialismy 2 lata temu okna (nawet nie bylo wtedy slychac o dzienniku, wiec sie nie zalapaly) i po takim czyms ten region pozostawia wiele do zyczenia. Oprocz tego mam krzyczec o pomoc w chwilach zalamania Mam problem z okresleniem harmonogramu, ktory ma jeden sztywny element- kladzenie gladzi w sobote, 2 warstwy (metoda na mokro). Jakby ktos zauwazyl karygodny blad to prosze pisac, bo ja nie mam doswiadczenia: -sroda- zakupy -czwartek-szpachelka+bloczki wneki okiennej i sprzatanie -pt-gruntowanie scian -sobota-gladzie -niedz-wypoczynek ew niedorobki -pon-szlifowanie tego, co nie wyszlo (oby bylo jak najmniej!) -wt-sprzatanie+ malowanie sufitu -sr-gruntowanie gladzi, malowanie sufitu 2 -czw- pierwsze malowanie -pt-niedz- impreza rodzinna pod czeska granica= brak pracy, czesc piwku i lezeniu do gory brzuchem w basenie dla dzieci Potem przychodzi czas na maly pokoj. Robimy go tak dlugo (pewnie powstanie podobny harmonogram) az nie dojdziemy do malowania scian nr 1. Potem cyklinarka, gruntowanie podlogi, malowanie podlogi PRZERWA az farba nie stwardnieje, porzadne (!) sprzatanie, malowanie scian nr 2. Cos pokrecilam czy moze byc???
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rozwiazane 2 z 3 problemow, co daje wynik pozytywny Pierdolnik w najmniejszym pokoju przeniesiony z wyjatkiem duzych mebli (na razie nie ma sensu)=moje dzielo(z pomoca wiadomo kogo). tylko nie pytajcie jak wyglada salon, w ktorym oryginalnie nie bylo ani jednej szafy z dorobkiem z 3 pokoi poukladanych na kazdym skrawku plaskiem powierzchni Pomimo moich nadziei, ze w sobote uda mi sie wiecej zrobic, niestety dalam rade ogarnac tylko to (no i gotowanie na 2 dni i sprzatanie i zakupy i jeszcze nam pogrzeb wskoczyl sasiada w wharmonogram....) Za to M sie sprezyl i zamontowal do konca boazerie znalazl wysuszone (mam nadzieje ze to prawda, inaczej zamorduje obsluge niezalenie od konsekwencji) deski na parapet, przycial i zamontowal w sypialni (maly pokoj czeka). Teoretycznie wg wiedzy budowlanej parapet winno sie wykonywac z deski klejonej- mniej pracuje. Jednak analiza starego wykazala, ze byl z litego drewna i przezyl 20 lat w niezmienionym ksztalcie- wiec nowy taki zostenie. Potrzebne mu sa jeszcze listwy z boku i od frontu- chcialam, zeby wygladal na gruby oraz zamaskowal stary parapet- nowy jest polozony na nim (miejsca jest sporo, a bardziej poziomej powierzchni nie daloby sie uzyskac). Zaczynam sie wreszcie czuc w tym pokoju jak u siebie:cool: W niedziele zdecydowalismy sie tradycyjnie na odpoczynek- nie dajemy rady pracowac jak male silniczki 24/7. Trzeba podladowac baterie, inaczej urzadzenie padnie calkiem Pozdrawaim Pojezierze Gnieznienskie za czyste wody jeziora i mam nadzieje wybrac sie tam kiedys na dluzej rowerem- jest co robic i ogladac W dodatku spotkala nas mila niespodzianka- po tym jak sie zaczela burza (niezbyt silna) zwinelismy sie z plazy, zanieslismy bambetle do samochodu i kopnsternacja- bylo przed 5 po poludniu, nie chcialo nam sie wracac, a nie mielismy pomyslu co robic dalej.....i znalazlam doslownie pod moja stopa 20 zl wniosek- przepic nasza grupka zgodnie siadla pod parasolem z darmowym piwkiem (no, oprocz kierowcy ma sie rozumiec )
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Problemy, problemy..................................... Nr 1- parapet Moje kochanie bardzo dlugo nie wiedzialo samo, co z parapetemi- niby wiadomo bylo od zawsze, ze czarne i ze drewniane, ale tak jakos temat ich zalozenia sie slizgal, a ja (glupia! glupia!) nie popedzalam go do dzialania. I teraz jest klops. Bo nastepny etap prac po boazeriito wlasnie wneka okienna powinna byc, a zaraz potem- gladzie. Jak sie wreszcie zdecydowalismy, ze parapetu zamowimy u stolarza, to okazalo sie, ze: a) stolarz tez czlowiek i wakacje sobie zrobic chce b) te nasze parapety cos duze (2,10 m) i nie wiadomo czy nie trzeba bedzie czekac na odpowiednie drewno- odpowiednie czyli suche Jedziemy dzis do castoramy- tam jest dzial z suchym drewnem, moze sie cos trafi- tylko jak to prewiezc seicento....? ( a trzeba bylo kupic zima razem z budulcem na lozko i wysezonowac- a wpadl ktos na to?!) Nr 2 -cyklinarka Znalezlismy punkt wypozyczenia sprzetu budowlanego- raj by byl dla nas, gdyby nie ceny.....Za wypozyczenie cyklinarki na dobe krzycza 150 zl (na szczescie razem z papierem). Mamy do zrobienia 2 pokoje, nie-pokoiki: 9 i 10 mkw. Brac 2 razy to cena skacze do 300:wtf: Wniosek- trzeba je wycyklinowac jednego dnia- a to oznacza, ze obydwa powinny byc w tym samym stadium remontu. A tego nie planowalismy!!!!!!!! Trzeba sie zabrac za drugi- mniejszy, bez odkuwania zadnej cegly (bo nie ma nawet gdzie) za to-wiecej gladzi, brak parapetu jak w sypialni, brak boazerii na suficie (a chcemy- bo te pokoiki to takie blizniaki i powinny byc podobnie wykonczone). Pytnia sa 2: a) skad na to wziac kase i czas? no dobra- tu nie pomozecie... b) moze ktos ma sposob na tansza cyklinarke? Mile widziany Wrocek..... ladnie prosze {OFFF TOPIC- ze nie wspomne o tym, ze gdybysmy wzieli panele to za cene farby z gruntem (300) oraz cyklinarke (150) mielibysmy panele i kuuuuupeeeeee mniej pracy. Listwy przypodlogowe trzeba kupic tak czy inaczej- w przypadku paneli- te tansze, plastikowe, w przypadku drewna- te drozsze. A tak zamiast nowej podlogi mamy stara, tylko podrasowana Jaka szkoda, ze nam sie panele nie podobaja END OFF TOPIC} Nr 3- skladzik i jego oproznianie Skoro juz mamy robic ten maly pokoik - to go trzeba oproznic z mebli. A robil dotad za skladzik- rzeczy naszych i rodzicow. {OFFF TOPIC Skoro nie uzywali ani razu od czasu przeprowadzki, a pewnie dluzej nawet, to im to jeszczde w ogole potrzebne? Nawet jesli nie pamietaja ze maja? Czemu ja nie moge tak po prostu zamknac oczu i usunac wszystkiego poza linie horyzontu? END OFF TOPIC} Stawiam miseczke i zapalam ogarek BOGOM-RZECZY-KTORYCH-NIE-MA-GDZIE-ZMIESCIC i prosze o standardowa pomoc
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
>>>>>> nie ma kiedy podrapać się po głowie, a tym bardziej grać... Otototo! I tak mu bede mowic Co do zespolow- cos sie tam tez zna najgorzej jak zaczeli sie tykac swojej konkurencji- zespolow regionalnych (brzmi jak folklor jakis, nie rock ) ktorych poza publicznoscia na festynie lub akademii szkolnej ani oko nie widzialo, ani ucho nie slyszalo.....Troche sie to zreszta zmienilo- chlopaki rozeszli sie po Swiecie, to i widuja sie rzadziej, o zespole rozwiazanym nie wspominajac. Ale sentyment i chcec grania- jest nadal.
-
pszczolka- jak wsrod drzew to rozumiem, ze na dworze drewno- chcialabys zabejcowac a potem lakierowac? Jesli tak, to lakier za dlugo na zewnatrz nie pozyje, chyba, ze bedziecie o ten element bardzo dbac. Moja balustrada tarasu byla robiona 20 lat temu i pomalowana jakims drewnochronem- dopiero od niedawna widac, ze trzeba sie nia zajac- a jest zarosnieta bluszczem (wilgoc nie pomaga). Nie wiem tylko, czy jest czarny- tego nie spotkalam, ale i nie szukalam. Warto w poszukiwaniu takich preparatow zapuscic sie dalej niz do castroramy- myslalam, ze farba do plytek jest tylko jedna, a wizyta w Flügerze pokazala, ze wcale nie Wiele farb mozna tez rozrobic z pigmentem i zyja Taniej raczej niz mieszanka, albo sie przeprosic z olejna, ktora ma zla slawe, a efekt pomiedzy nia, a akrylowa niewiele sie rozni. Teraz jest modne ponoc zakrywanie rysunku drewna (tak pisza w "fachowych" magazynach ) to moze i ona sie jakos zrehabilituje? A ma z czego- powodu banalnosci stosowania, duzej przyczepnosci i trwalosci malowano nia piekne drewniane podlogi i schody chocby nawet 100-letnie na kolor ku..., no orzech jasny sie ten kolor nazywal Kazdy wie o co kaman.
-
pszczolka alez czarna bejca jest trzeba poszukac ( u mnie w miasteczku- zaglebie stolarskie! ) niet (czemu???), ale we Wroclawiu -sa. Zwykle kupuje w sklepie z AGD, porcelana - czyli zaden tam specjalistyczny, ot ma kacik budowlany. Na allegro tez sa, ale ja w swojej naiwnosci myslalam, ze pomaluje mala iloscia i nie warto zamawiac (blad bo poszlo wiadro). Oprocz farb olejnych sa rowniez akrylowe. Z olejna sie przeprosilam niejednokrotnie, zwlaszcza, ze lapie na zmatowiony, niezdarty do zywego drewna lakier. Good A brazow nie lubie tak, jak moje dziecko(dzieci) zniecierpia czarny- bo calutenkie zycie mieszkalam z tym kolorem, czy to w nowym, czy starym, czy to rodzicow czy wynajmowanym- wszadzie ciemne drewno w formie roznorakiej, przewaznie- dominujacej wystroj. Tak wiec mam uraz
-
Hehe chlopy to jednak kolekcjonuja zabawki Moj M perke sprzedal kilka lat temu, ale widze, ze mus ie lezka w oku kreci i cos zaczyna opowiadac o JEGO kanciapie na strychu- wlasnie z perka i osobna lodowka na ...piwo (o konsoli do gier nie wspomne, bo do domu wniesc nie dam! mam alergie i wyczuwam to dranstwo nawet przez strop i sciany wiec NIE BEDZIE I JUZ ) Na razie ani widu, ani slychu ani o zabawkach ani o adaptacji poddasza....moze mu przejdzie ? (a tak na marginesie- uczestniczylas w spotkaniu, w teorii towarzysko-zapoznawczym, gdzie siedzialas jak ten slup z usmiecham naklejonym na nieme usta- bo temat muzyczny wsrod zgromadzonych chlopakow-muzykow siegal daleko poza Twoje obeznanie z tematem? Bo ja tak wiele razy. Dobrze, jak wiedzialam chociaz o jaki zespol chodzi )
-
Taras czarny o niebo, albo nawet dwa lepszy! Gratulacje wielkie Swoja droga ciekawa rzecz, ze wszyscy drewniane elementy chca malowac tylko na rozniaste brazy- jak czarny taki ladny! (patrz- moj ojciec i czarna boazeria na klatce schodowej- ponoc wstyd mu by bylo ludzi tam wprowadzac, a jak juz zrobilismy to jakos przeszlo bez wiekszego echa). Spokojnie nawet z tymi barierkami moze sobie stac, az nie zrobicie nowego- pieknie jest Moj M tez mi cos zaczyna opowiadac o nowym aucie, namawiam na rower dla niego- bo moj choc stary, to jary, a jego stary i rupiec. I niewygodnie nam sie jezdzi bo ja smigam, a on co jakis czas naprawia lancuch A kuchni troche szkoda tak od razu wymieniac jak sie tyle napracowalo.
-
Hmmm tak na logike to robienie przedscianki szkieletowej na zrobionej juz posadzce jest prostrze i chyba jednak bezpieczniejsze. A stabilnosc? Coz czolgiem po poddaszu nikt jezdzic chyba nie bedzie ludzie tak maja wykonane cale sciany i jakos stoja, nie tylko przedscianki.
- 1 odpowiedź
-
- "prześciankowanie
- osb"
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Stolik fajnie wyszedl- kolejny dowod na to, ze meble drewniane warto odnawiac- zwlaszcza, ze ten mial swoja historie Sklejkowe pewnie "po uzyciu" beda ladowaly w koszu.... Ale masz hektrary w ogrodzie Sie nie dziwie, ze profesjonalny sprzet poszedl w ruch!
- 2 760 odpowiedzi
-
- domu...
- metamorfoza
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Budowlanie-cd. Boazeria przyjechala- drewno wraz z koniecznymi akcesoriami kosztowalo pol patyka konieczne akcesoria to wkrety, kolki, listwy na rusztowanie a takze okulary ochronne. Jak sie toto przykreca-ano zle sie przykreca, kolki okazaly sie za dlugie i ladowaly w prozni pustakow stropowych, listwy montuje sie wiec pomalutku skracajac kazdy kolek bo M sie uparl ze nie kupimy innych, bo on juz umie je przerobic- wiec robi. A ze to sufit to lekko nie jest. Wczoraj tuz przed skonczeniem dnia roboczego (bo jakzeby inaczej) podczas montowania kolka nagle zgaslo swiatlo. No to super- kabel sie wzial i przewiercil. Juz mielismy wizje odkuwania tynku (z sufitu, ch$%§&/§ jasna) i usuwanie usterki, kiedy nas olsnilo- a moze to tylko zarowka poszla....? Szybka reakcja- jest! jest! spalona kabel caly, alleluja Czekam wiec cierpliwie wykonujac inne babskie prace- ostrze juz pedzle na drzwi strychowe- wreszcie nie beda brazowe (ble) a czarne (jupi). I tym podobne. Wczoraj CALE popoludnie spedzilam w kuchni pitraszac -juz zapomnialam, jakie to mile zajecie.....a nawet udalo mi sie troche odguzowac swoja urode, a juz byla w stanie agonalnym. Poza tym strasznie dziwnie sie czujemy poniewaz od bardzo dawna nie bylismy w domu w sobote. Zwykle albo jechalismy gdzies w celach rozrywkowych, albo uczelnianych. Teraz sie obudzimy rano -sniadanko w spokoju, kawka i ...do roboty! Dziwne.
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dobra to teraz budowlanie- bo sie dzieje Po pierwsze nasza cegielka- wersja JESZCZE czerwona: http://images66.fotosik.pl/40/7978350d87126fc9med.jpg Po drugie- zabralam sie za robienie zaglowka modulowego- proste jak budowa cepa -jak juz sie potnie co trzeba. A trzeba: -pianke tapicerska -bok prl-owskiej szafy wytargany ze strychu -tacker od sasiadki -material obiciowy Plyte meblowa (no dobra- w ostatecznosci osb jak ktos nie ma szafy do pociecia) i panke tniemy na odpowiednie formatki. http://images70.fotosik.pl/40/5ba4cd91b1e5491bmed.jpg Nakladamy jedno na drugie: http://images69.fotosik.pl/40/e0f42957eb12cfdemed.jpg Potem na gore material, zawijamy konce i zsywamy tackerem (tu akurat marne zdjecie- ciemno sie juz robilo a i obiekt czarny, ale chyba widac o co kaman....) http://images69.fotosik.pl/40/a012fd8676118f22med.jpg Takich cosiow musze wyprodukowac 8 szt, przymocowac do plyty glownej, a sama plyte- do sciany. Jakbym nie miala zbitego tynku to bym je przykleila i czesc, ale ze mam bardzo nierowna powierzchnie- przykleje do wiekszej plyty i ja jakos zamontuje. Fajnie takie moduly wygladaj jak maja szerokosc nie tylko lozka, ale tez sa za azurowymi szafkami nocnymi- rzecz jasna trzeba ich zrobic "troche" wiecej wtedy. My zdecydowlismy sie na wersje classic- zaglowek za lozkiem tylko, znow ze wzgledu na cegle, ktorej chce miec mozliwie duzo.
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Maniu to lepiej wyglada jak sie o tym pisze juz po fakcie Bo mielismy cykora na tym dworcu- siedzialo tam pod plotem kilku pijaczkow i nie wiem, czy nie z nimi spedzilibysmy noc wiec.....spanie na plebanii, chcocby osobno bylo wybawieniem z opresji
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
przepraszam nie wiedzialam, ze moja wypowiedz ma skutki uboczne....ale za to ile pysznego eko-dzemiku do poznej nocy mozna wyprodukowac.....ja czekam w tym roku na swoj wagon jablek jak na podatki -wiadomo, ze bedzie, ale nikogo to nie cieszy (zwlaszcza przy remoncie). Zima pewnie zmienie zdanie, bo nalesniczki z nim dobre beda W sypialni na szafie perkusja rozlozona? Bo jak tak, to tez swego czasu mieszkalam z taka, tylko czerwona- pod stolem i naszafie sie rozsiadla- M gral kiedys w zespole Fajnie, ze nie wywaliliscie piecy (piecow? jak to sie odmienia???) - jest swiadectwo metryki domu i cos rozniacego go od innych, zreszta to praktyczne grzanie
-
Znalazlam nisze biznesowa: Ekstremalny kurs/test przedmalzenski- 100% wiarygodnoscii! Niska cena! Na rozruch przewidziane promocje A w czym rzecz- bierze sie delikwentow, zaprowadza pod sciane i karze sie ja obdlubywac z tynku przy pomocy narzedzi roznorakich, czyszczenie cegielki moge dorzucic juz gratis ponad program. Rzecz nalezy wykonac przy jak najmniejszej ubocznej produkcji syfu i w krotkim czasie. Efekty: Kobieta przekonuje sie, ze wielbienie faceta za wywiercenie wiertarka byle dziurki jest bez sensu- jak juz sama przemoze swoj lek i popracuje mlotem udarowym.....nic nie bedzie juz straszne! Facet przekona sie, ze nie zawsze mu o wszystkie remontowe bzdety beda suszyc glowe- i ze w ramach rewanzu- pomysli nad mega trudnym zagadnieniem obslugi pralki Przekonaja sie obydwoje o tym, czy umieja pracowac w zespole, pomoc sobie w trudnych momentach i czy potrafie sie nawzajem uczyc od siebie. Obydwoje maja okazje zobaczyc sie takimi, jakimi beda na starosc- z siwymi wlosami, brwiami i bez makijazu- potem szok bedzie mniejszy. Przewiduje sie nastepujace stopnie: 1. Zatluczenie sie/pokaleczenie nawzajem - rozumie sie samo przez sie- zwiazek malzenski surowo wzbroniony 2. Lekkie obrazenia wykonane samemu sobie przez nieuwage/nieobycie ze sprzetem i nieudzielenie pomocy przez strony druga osobe- jw. 3. brak wspolpracy i wykonanie roboty przez jedna osobe- kiepsko, acz nie tragicznie 4. Zaledwie bolace nadgarstki i klotnia przez max 40% czasu przewidzianego na test- jest nad czym myslec- potrzebny dodatkowy test w postaci czyszczenia cegly 5. j.w. + klotnia przez max 25%- standard 6. j.w. + ogolny spokoj - bierzcie ten slub! Za opuszczenie sali testowej trzymajac sie za zapylone rece przewidziana jest dodatkowa nagroda- wspolne sprzatanie. I jak? Ludzie lubia teraz ekstremalne doznania, przyjmie sie? Jak nam scian nie starczy to bedziemy robic remonty u znajomych. A tak serio, serio- sciana u nas zrobiona i nie powiem jaka ocene otrzymalismy w kazdym razie- wyglada o niebo lepiej niz pseudo-cegielko-plyteczki w kuchni i korytarzu, Imitacje zawsze widac. Doskonale w pracy sprawdzil sie nasz wieloczynnosciowy bosch - otrzymal nawet pieszczotliwa ksywe pierdzitko- bo tak delikatnie mruczal w porownaniu do mlota udarowego, ktorego nauczylam sie obslugiwac mimo ooogroooomneeego pietra (tak wiec mimo zapowiedzi sprzet zawaansowany sie przydal)
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wow kawal kuchni! nie ma to jednak jak stare budownictwo choc wiadomo- wiecej miejsca=wiekszy remont A stol zajefajny! Letniej kuchni tez nie mam, w tym roku z powodu pierdolnika ogolnego skonczy sie pewnie na przerobieniu jablek- bo ciocia wciska i TRZEBA je wziac, przy lepszych wiatrach moze jakas sliwki sie znajda w sloiku- ale na tym koniec.....
-
Remontowania ciag dalszy- stelaz lozka polakierowany wyniosl sie z sypialni i teraz straszy w salonie, za to odkuwaja sie cegly Wg ojca sa one od strony sypialni, cytuje, paskudne- czyli wlasciwie takie, jakie chcemy- rowniutenkie po pomalowaniu na bialo bylyby niewidoczne, a tak bedzie wyrazna faktura. Miejscami tynk jest na grubosc 1 cm, a kawalek dalej-3 cm. Nie powiem, starali sie tynkarze- twarde toto, wolno idzie praca, czyli jak wszystko u nas wlasciwie ale idzie. Zaczelam delikatnie- przecinak, mloteczek, a skonczylam na waleniu w sciane mlotkiem jak rasowy gornik na przodku. Po 1,5 h otrzymalam cos, co z grubsza wyglada jak mapa Polski z nieco przesadnie rozbudowanymi Bieszczadami wyryta w scianie- troszke mnie na prawo ponioslo, ale nic to- sie wyrowna dzisiaj. Bardziej zawansowanego technologicznie sprzetu nie ma sensu angazowac - to tylko kilka m kwadratowych. W dodatku pracujemy we dwojke - damy rade silowo na pewno, ale kiedy skonczymy? Jak z wyjazdami, wakacjami i imprezami posucha byla, tak teraz sypie sie tego z nieba, a grzech nie skorzystac np. z splywu ponotonowgo organizowanego z pracy. I tak jakos w weekendy mamy co innego do roboty, a remont w tygodniu- po 2, max 3 h dziennie i to jeszcze jak cos innego nie wyskoczy..... a wyskakuje ! Skutkiem czego gosci nie moge do siebie zapraszac- spimy w salonie na prl-owskim tapczanie, ciuchy mamy pokladzione na krzeslach w jadalni i gdzie sie tylko da- nie ma tam szafy zadnej, do pracy chodze nieumalowana- tusz do rzes i inne tego typu mazidla na stale zadomowily sie w torebce - nie mam ani gdzie, ani kiedy o siebie zadbac. Jak rece wygladaja to nie wspomne... cos za cos. Gorzej, ze spimy przy otwartym oknie, a nasz kot rano wracajac z dworu laduje sie nam od razu na klacie i zada mizania za uszkiem-przed 5 rano a ja nie mam serca go tak calkiem wywalic jak on taki rozradowany, ze Panstwo tuz pod lapka i mozna sie przywitac z calego kociego serca z samego rana. Potem sie na szczescie uspokaja i zasypia. Tak wiec wstaje zaspana, myje lepetyne, pije kawe prasujac kiecke i juz mnie w domu nie ma do 18 a potem obiad, lup, lup mlotkiem w sciane, myc sie i spac.....Tyle mojego, ze sobie wybywam z dala od tego calego bajzlu w niedziele i chyba jednak z tego nie zrezygnuje i dobrze, ze pracy mam neta.....ciiiiichosza..... Kolejny temat do rozpracowania- parapet. Mial byc koniecznie drewniany, czemu bardzo dziwila sie ekipa montujaca okna w dwoch malych pokojach. Przeciez pare groszy bysmy im zaplacili i by byl plastik, PRAWIE taki sam jak drewno (a okna biale )a my twardo- nie. Teraz sie msci, bo trzeba przewizc jakos dlugie (ponad 2 m) deski w malym autku i JAKOS je zamontowac i pomalowac- dla mnie to wyzsza szkola jazdy, a prace trzeba wykonac zaraz po ceglach, a dopiero potem gipsowac sciany
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
UWAGA OFFTOPIC I'm still alive! Nie zadeptali Na ICH koncert zawsze chciaam pojechac choc raz w zyciu- spelnilo sie moje marzenie! Koncert byl super, mysle ze i zespol mial podobne zdanie na ten temat. Tylko wiecie co.....raz w zyciu to za malo musza byc przynajmniej dwa! Czekamy na kolejna wizyte Metallici w Europie..... Namowilam M zeby poruszac sie komunikcja publiczna- mozna jechac i spac w nocy, a rano czlek wypoczety i swiezutki jak stokrotka zwiedza, bawi sie etc. A tak to pol dnia w aucie i zmeczenie droga na krotkim urlopie daja sie we znaki. M ulegl - tym bardziej, ze byla to jedyna okazja do zostawienia autka do malego remontu- a nalezal mu sie juz. I co? I nigdy wiecej!!!! 1. Bilety w linii autobusowej , ktra mielismy dojechac do Wawy nalezy kupic WCZESNIEJ w malej psiej budce na innym peronie - a nie tuz przed odjazdem u kierowcy. Nie pojechalismy. 2. Bilet PKP przezornie kupilismy od razu. Pociag sie spoznia-ok, trudno. Pociag podjezdza- nasze miejsca sa w wagonie 17. To idziemy i mijamy po drodze 12, 13, 14, 15.......co?! 34?! Konduktorzy upracie twierdza, ze nasz wagon JEST- i tak z bagazem (juz w wiekszej grupie) biegamy od jednego konca pociagu do drugiego (a krotki tabor to nie byl....) wagon diabel ogonem nakryl- nie ma i juz. Dopiero 3 z rzedu konduktor wyznal w bolach "Bedziemy dolaczali wagony". Nooooo, to ja rozumiem. Ostatecznie 40 min spoznienia, ale dojechalismy. 3.Z Wawy mielismy jechac busem do Kazimierza Dolnego- pogoda pod psem, 2 ostatnie miejca, zmachani lazeniem po miescie w deszczu idziemy od razu w kime. Budzi nas dziwne poruszenie wspolpasazerow- okazalo sie, ze zlapalismy gume. Wychodzimy na zewnatrz a tam konsternacja- kola nie mozna odkrecic. Proby trwaja dosc dlugo, w koncu zalatwiono zastepcze autobusy i jakos powoli, partiami ( my oczywiscie w ostatniej z nich).zabierano nas do miejsca przeznaczenia. Spoznilismy sie na fajne wystepy na rynku, ale zimne piwo i duzo lepsza aura czekaly 4. Majac za soba owe doswiadczenia wyjechalismy godzine wczesniej z Kazimierza do Pulaw- gdzie miala byc przesiadka. Ta podroz przebiegla bezproblemowo, wiec mysle sobie- koniec fatum. Gdzie tam, teraz dopiero zaczela sie zabawa. Po upewnieniu sie, ze autobus nas na pewno zabierze, bo startuje z zamoscia wiec za duzo ludzi w nim nigdy nie ma, ze bilet u kierowcy sie kupuje, ze jedzie tam gdzie ma i to na pewno dzis- czekamy. Doczekalismy sie pelnego autobusu i informacji, ze sposrod 10 osob z dworca kierowca zmiesci 3. Nie nas. Nastepny jutro o tej samej porze lub jak ktos chce- jazda w nocy do Lublina i dalej do Wawy i dalej do Wroclawia....Klotnia i perspektywa spania na PKS-ie w obcym miescie calkiem zwazyla nam humory. Ostatecznie jakas-jak nam sie zdawalo- para zaproponowala nam nocleg i podwozke do domu- oni tez zostali na lodzie i zdecydowali sie jechac samochodem. Skorzystalismy z pomocy, bo co moglismy innego zrobic? Idziemy z plecakami do.....plebanii. Bo to jednak nie byla para, ale ksiadz- mlody i sympatyczny wraz z dobra znajoma w podobnym wieku po prostu. Na miejscu 2 pokoje i co za tym idzie- 2 tapczany. No to tak - my spimy jako malzenstwo na jednym, a na drugim....nie! Stop. Inaczej- panowie na prawo, panie na lewo. I tak po raz pierwszy od czasow tak zamierzlych, jak nasze narzeczenstwo spalismy pod jedym dachem osobno Mus to mus. Autkiem z bardzo sympatycznymi ratownikami dojechalismy juz bez niespodzianek. W tym miejscu pragne pozdrowic Pulawy jako miejsce zamieszakania bardzo milych ludzi, ktorzy nie zostawiaja obcych w potrzebie, wylaczam tym samym PKS - w autobusie byla rezerwacja i wiedzieli, ze maja do przejachnia jeszcze prawie cala Polske a miejsc nie bylo- autobusow zastepczych tez. A potem trabia w TV ze nasz kraj taki bidny, a zarobek jak zloto po drodze olany zostal miasto po miescie. I juz nie wroci pod skrzydla PKS, a na pewno- nie wrocimy my.
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z nowości - odwiedziliśmy sklep firmowy Fluegera i zakupiliśmy farbę do podłogi do 2 mniejszych pokoi- są tam deski świerkowe, a będzie tak: http://images62.fotosik.pl/1157/06cfe4227347d986med.jpg Czyli biało i farba kryjąca słoje (mama dostanie zawału.... ) Cena za farbę i grunt - no cóż, jak dają w formie gratisu firmowy patyczek do mieszania, to raczej nie mała Za to ta sama farba i grunt może byc zastosowana na płytkach- trzeba wypróbować, choć sie już nawet do nowoczesnej mozaiki w kuchni przyzwyczailiśmy trochę Łóżko- tak jak obiecałam- dłuuugooo się maluje. Taka słowna jestem. Wykończyłam chyba z 10 butelek bejcy- czemu to w takich małych buteleczkach sprzedają? Toż wiadro poszło! Ale po rozpoczęsciu lakierowania jest kruk i to całkiem, całkiem -choć nie obyło się bez wpadki- białych paprochów naprzylepianych po jednej stronie (skąd?! jak?! kiedy?!) Likwidacja była uciążliwa, bo sie ładnie zatopiły w lakierze Oprócz tego- przypadkiem w Biedronce trafiliśmy na materace piankowe - obicie w biało-szare pasy, idealne na taras, na siedzisko z palet. Wzięliśmy 2 szt, na balkonie jest aż za duzo miejsca i palety można spokojnie ustawić w L. Tylko kiedy my tych palet nawieziemy....? Jeszcze oszlifować, pomalować......ehhh Tak to jest- zrobi człek jedno, już zza rogu wychyla się nie dość, że drugie, to jeszcze trzecie i czwarte się pcha.... Ale nic to- jutro zaczynamy nasze mini-wakacje-4 dni bez roboty Żadnego malowania, lakierowania (a ręce mam jak górnik) tylko luksusy hoteli, zwiedzanie Kazimierza Dolnego, ciut Warszawy i w charakterze wisienki na torcie koncert: http://images62.fotosik.pl/1157/3fe68f99513be5d3med.jpg Ludzie! Jeśli macie dla nas odrobinę ciepłych uczuć trzymajcie kciuki, żeby TYM RAZEM na Stadionie Narodowym dachu "nie zapomnieli" rozłożyć, bo burze idą .....i żeby mnie nie zadeptali, bo ja z tych mniejszych...... I zebym po powrocie do tego pierdolnika, w jaki ostatnio zamieniło sie nasze piętro trupem nie padła- sam zapach lakieru powala- nastepnym razem kupuje farbę kryjącą i niech sie dzieje co chce- już by było 10 razy zrobione.
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
maniu o moim psie niestety niestety niewiele moge napisać- biedak ma 18 lat i już ledwo, ledwo zipie- nawet jedzenie trzeba mu dawać z ręki- a to był obżartuch nie z tej ziemi- oprócz cebuli i cytryny zjadł wszystko, pod warunkiem, że ze stołu spadło (i tak pałaszował surowe frytki, ogórki kiszone, plastik, ludziki Lego itp). A łóżko sie robi i robic sie bedzie jeszcze długo Nakładam n-ta warstwę bejcy i dalej mi nie pasuje nie chcę żeby szybko spłowiało bo będzie lipa.... a to jeszcze wyschnąc musi, potem znowu- po kazdym lakierowaniu...Chyba pokażę efekt końcowy jak już bedzie wszystko- bo M nabrał ochoty na remont i nawet mu się już pomysł odkucia tynku spodobał (no, inna sprawa, ze mnie sie lustro musiało spodobać). W dodatku mamy plany na weekend- substytu wakacji, a potem już tylko pył, farba, pędzle i cały ten kram remontowy. Choc ten wątek na tym mam nadzieje zyska- może będzie czemu fotkę cyknąć, choćby ku przestrodze
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Generalnie mówiąc o boazerii ma się na myśli sękatą sosnę kładzioną w poziomie- tania, łatwo dostepna, wygodnie się kładzie etc i wygląda tak: http://images65.fotosik.pl/1144/200ea312159760fbmed.jpg (Szału niet- też bym nie chciała jak tak ma być to lepiej g-k) Ale może być i tak: http://images65.fotosik.pl/1144/8da7778539632fb8med.jpg Jakby lepiej, ale to i cena inna za lepszej jakości drewno. Jeszcze są imitacje- jak kto lubi, efekt w każdym razie też jest inny, wygodnie sie kładzie: http://images63.fotosik.pl/1141/77ceac5759e5e967med.jpg Ufff to tyle znalazłam. Generalnie g-k ma wiecej zwolenników, boazeria sie modna robi- ale ty niemodna więc to żadne argument (zresztą- i tak nie jest najmocniejszy). Jeżeli patrzeć na to nie możesz- to powodzenia w urabianiu chłopa takie działania rzadko kiedy (zwłaszcza jak jest dużo czasu) nie przynoszą skutku
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
niemodna a toż Cię chlebem i solą witam w moich skromnych progach Wbiłaś mi zagwozdkę- poddasze może kiedyś (10 lat?) będziemy wykańczać- i sama nie wiem czy bym tam sobie strzeliła boazerie. Bo np. takie cuś to w moich klimatach: http://images61.fotosik.pl/1142/fcc991c96600e5bdmed.jpg Ale własnie- jest białe. Tu musze powiedzieć, ze każdy ma jakieś uprzedzenia czy po prostu widzimisię- ja mieszkałam całe niemal życie w brązach- gdzie bym się nie ruszyła- bach, ciemna stolarka, meble czy własnie- boazeria. I tak mam uraz do tego koloru- na drewnie zwłaszcza. Bo tak- w wysokim wnętrzu nie jest źle chyba: http://images63.fotosik.pl/1141/4d83980ddb6f0a75med.jpg Ale już w niskim- pudełko z zapałek http://images65.fotosik.pl/1144/fe253f90b1b3137amed.jpg (pana zostawmy w spokoju, niech pracuje )
- 122 odpowiedzi
-
- miejsc
- nieoczekiwana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: