baton

Witam Szanowne grono! Zastanawiałem się czy tworzyć nowy wątek czy napisać w którymś z już istniejących, Jako, że w tym znalazłem najwięcej "eksperymentatorów" chciałbym poddać pod Waszą dyskusję następujący pomysł - choć nie mój - lecz podpatrzony u kuzyna... Dodam, że buduję domek jednorodzinny, ok 250m2 użytkowej, 400 całkowitej, z poddaszem użytkowym i piwnicą. Garaż jest osobnym budynkiem - zmodyfikowany https://lk-projekt.pl/projekt-domu-lk1082 U kuzyna (parterówka z poddaszem użytkowym i garażem w bryle) zauważyłem , że coś szumi w garażu - okazało się że ma w nim zrobioną wyrzutnię WM, Zatem wyrzutnia zamiast na zew. budynku wywiewa powietrze do garażu a tam jest jedynie "kratka z klapką" aby nadmiar powietrza usunąć na dobre. Kuzyn chwali sobie to rozwiązanie, zawsze ma tam >0st i brak szronu na szybach, oczywiście garażu nie ogrzewa (ale jednak jedną ścianą łączy się z domem). Myślałem czy nie zastosować tego "patentu" u siebie - tylko u mnie musiała by iść rura w ziemi - centrala będzie w kotłowni w piwnicy. Firma która miała robić u mnie instalację WM trochę się zdziwiła, ale nie zanegowali pomysłu - niestety wycofali się z realizacji ale z powodów osobistych. Teraz muszę szukać innej i zastanawiam się czy forsować ten pomysł... ew jak nie znajdę chętnego wykonawcy to może spróbuję własnych sił z Waszą pomocą BTW. u kuzyna dom stoi już z 10 lat min. Pomysł nie był jego tylko firmy która mu robiła WM. - Nie wiem jaki ma reku ale na pewno (10 lat) nie entalpiczny - po przestudiowaniu FM w takim wypadku najbardziej obawiał bym się wilgoci w garażu... choć nie zgłaszał takich problemów... Ja myślę o jakiejś Theslagreen z wymiennikiem entalpicznym, inny kolega i niedoszła firma przekonywali mnie do rekuperatora Nikol (chyba z wymiennikiem spiralnym) Ciekawy jestem co Wy myślicie o takim rozwiązaniu - a może ktoś ma i chwali/ nie chwali?

Witaj Kulibob Każdy ma jakieś swoje priorytety i założenia - oszczędności (400k) poszły na działkę, mieszkanie już sprzedane - (stąd kolejne 400k na wkład lub budowę stanu surowego) - wynajmowaliśmy je przez parę lat i mieliśmy dość - zresztą mieszkanie było w Wa-wie a nowy i stary dom w Łodzi... Nie da rady - 400k nie wiem czy wystarczy na stan surowy zamknięty - to spory domek o dość skomplikowanej (kosztownej) konstrukcji i to jeszcze z piwnicą duże okna itd. a ceny robót i materiałów cały czas rosną... Nie pytaj czy taki duży potrzebny... Nie wiem Teraz tak, za parę lat może nie (starsze dziecko niedługo kończy 17) - Ale mały i "prosty" to już mamy więc chcemy coś innego. Później skończyć ze sprzedaży domu jeszcze wiele powinno zostać. Ewentulanie po sprzedaży domu wynająć coś na pół roku.. Zostać nie musi - byle kredyt za duży nie został - więc chcę go w większości spłacić ze sprzedaży domu... Przerabiałem to z mieszkaniem w Wa-wie - póki byli lokatorzy mieszkanie się nie sprzedawało (za rozsądną cenę) Dopiero jak było puste i odświeżone poszło w 3 m-ce. Z domem muszę zrobić to samo... Na wynajem to mam jeszcze 2 małe mieszkanka - ale tych póki co nie chcę ruszać... Tak czy owak mam zamiar ruszyć w połowie maja - na razie za to co mam. Ale prędzej czy później bez kredytu się raczej nie obejdzie. Nie chcę budowy ciągnąć 10 lat - zatem czekam na jakąś propozycję od Pana Łukasza...

Witam Panie Łukaszu Wraz z partnerką zdecydowaliśmy się na budowę domu. Z ogólnych założeń finansowych miało to wyglądać tak, że sprzedajemy mój dom i jej mieszkanie i budujemy nowy dokładając oszczędności i ew. w niewielkim stopniu dodatkowo się kredytujemy. Z oszczędności została zakupiona działka, sprzedaliśmy mieszkanie i mamy 400 tys. - powinno starczyć na stan surowy. Starego domu na razie sprzedać nie można - bo musimy gdzieś mieszkać. Będziemy potrzebować kredytu - na jakieś 700tys. na 20-lat Jak będzie się już można przeprowadzić szacuję, że za 2 lata - to będziemy chcieli sprzedać stary dom i spłacić z niego większość tego kredytu. Potrzebny więc kredyt z małymi kosztami wejścia/wyjścia, oprocentowanie nie będzie już takie istotne. Druga sprawa to czy uruchamiać kredyt teraz, wnosząc posiadane 400tys. jako wkład własny czy póki co budować za własne a kredyt uruchomić za pół roku - do roku jak skończą się środki własne i jako wkłąd własny wnieść działkę (wartość 400tys.) i dom w stanie surowym. Nie jesteśmy małżeństwem, mamy po 43 i 44-lata i 2 dzieci. Łączne dochody to jakieś 12-14tys. miesięcznie netto. Partnerka zatrudniona na czas nieokreślony, ja prowadzę 2 działalności (jedna w formie spółki cywilnej druga jednoosobowa)

Tylko jakie urządzenia??? Jeśli jakieś zawory bezpieczeństwa (termiczny i ciśnieniowy) no i rurki oczywiście - to o.k. Ale w życiu nie zgadzaj się na instalowanie przy kominku pompy c.o. , wymiennika itp. po co? Widziałeś kiedyś, żeby ktoś montował pompę c.o. do dowolnego kotła w salonie? - na to jest kotłownia ! (buczenie choć niewielkie ale zawsze, zajęte miejsce no i łatwy dostęp...) Pompa daje wystarczające ciśnienie, żeby przepompować do drugiego pomieszczenia... No i otwarte naczynie wzbiorcze - raczej gdzieś na strychu - jak się da a nie nad kominkiem - jak to lubią (bo łatwo) montować "fachowcy" pozdr. Tom