Witam Serdecznie Mam dom żużla lanego. Przez 30 lat nie było rynien więc z dachu lało się prosto pod ściany. Jako że ściany są z żużla, ściana ciągnęła wodę i żużel się lasował, efektem czego jest sypiąca się elewacja i dziury w ścianach od gruntu do wysokości izolacji poziomej. W tamtym roku został zmieniony dach i wziąłem się za elewację. Obiłem żużel który był luźny i obsypywał się, zagruntowałem ceresitem CT 17, gunt ładnie związał żużel, następnie zarzuciłem rapówkę na ścianę i otynkowałem ścianę . Taką samą czynność wykonałem na innej ze ścian z tamtym roku. Po roku czasu ściana popękała i domyślam się że za rok tak samo będzie ze ścianą którą zrobiłem teraz. Jest pytanie jak poradzić sobie z tym problemem. Mam dwa pomysły ale nie wiem czy to dobre rozwiązania i proszę o poradę Wariant A: Grunt ceresit ct 17 i zatopienie siatki klejem do siatki mrozo i wilgocio odpornym wysokoelastycznym i folia w płynie dla zmniejszenia chłonności ściany Wariant B: Folia w płynie, zatopienie siatki klejem do siatki mrozo i wilgocio odpornym wysokoelastycznym Czy jakieś inne rozwiązanie? Cel jest taki aby zapobiec pękaniu ścian i wchłanianiu wody przez ścianę bo będą pojawiały się pęknięcia, zima zrobi swoje i znów się wszystko będzie sypać. Przepraszam za chaos Z góry dziękuje za pomoc