pitu pitu chlastu chlastu.
Nie ciepło idzie do góry tylko ciepłe powietrze w otoczeniu chłodniejszego zajmuje górną część wspólnej przestrzeni-patrz balon. To się nazywa konwekcja. To o czym mówisz to skrajne i nieuprawnione uproszczenie. Energia (cieplna) przekazywana jest na 3 (trzy) sposoby a konwekcja jest jednym z nich.
Warunkiem wszelkiego przepływu jest różnica potencjału ( przepływ ludzi, pieniędzy, ciepła, wody, elektronów, ba nawet i emocji a wiem coś o tym). Dlatego dom się wychładza zimą a nagrzewa latem. Niby proste ale to trzeba wiedzieć, żeby farmazonów nie walić. Pasywność nie polega na oknach/ wystawie południowej czy izolacji tylko na BILANSIE zysków i strat. W domu pasywnym, czyli takim, w którym nie są potrzebne dodatkowe ekstra instalacje grzewcze to dom, w którym zyski bytowe ( człowiek 80 W, żarówka 100 W, komputer 150-450 W, lodówka, pralka, kuchenka itd) ogrzewają dom. Straty ciepła są niwelowane nie tylko grubością izolacji ale także odzyskiem ciepła z WM. Okna o dodatnim bilansie czy wystawa południowa czy zwarta bryła to tylko pewien kierunek. Niekoniecznie obligatoryjny.
I na koniec pytanie: czy stacja MIR lub ISS są pasywne?