Witam serdecznie. Mam parę pytań odnośnie mojej sytuacji, ale na początek naświetlę jak to obecnie wygląda: Parter domu z 1936r, nieocieplony, okna nowe pcv, obecnie grzeje czternastoletni piec gazowy z zasobnikiem 120l Brotje o mocy 22kW. Od 4 września zeszłęgo roku do 4 września bieżącego roku zużyliśmy dokładnie 1300 m3 gazu. Piec z zasobnikiem nie jest w najlepszym stanie, jest umiejscowiony w pralni w piwnicy, zachodzi rdzą, zasobnik też nie jest pierwszej świeżości. Jak dzwoniłem do serwisu Brotje to mi powiedzieli bez wizyty, że te zasobniki są przewidziane na 15 lat i to już jest jego końcówka żywota. A teraz moje dylematy: Aby zaoszczędzić na gazie planuję zamontować PIec wolnostojący haas+sohn Empoli z płaszczem wodnym, którym zamierzam wieczorami dogrzewać chałupę i w sezonie będzie palone codziennie. Ale pozostaje kwestia pieca gazowego. Były dwie firmy instalatorskie żeby to zobaczyć i jedna mało zaangażowana nawet nie zaproponowała przeglądu pieca tylko od razu wymianę. Drugi instalator stwierdził że jak codziennie będzie palone to warto przeprowadzić serwis, bo i tak będą duże oszczędności z kominka (jedynie problemem jest duży zasobnik a nasza rodzina to w dorosłe osoby i szkrab). Po zdjęciu pokrywy serwisant zobaczył że piec jest bardzo mocny i nie ma modulacji i jest o wiele za duży na nasze mieszkanie i niepotrzebnie spalamy tyle gazu. Domyślam się że trudno będzie coś doradzić, ale jak coś trzeba dopowiedzieć to śmiało, oto moje dylematy: 1. Czy warto serwisować ten piec? 2. Czy wymienić piec na dwufunkcyjny atmosferyczny (bardzo blisko jest piec od wszelkich kranów)? 3. Czy inwestować w piec kondensacyjny, ale wiem że tu nie tylko piec ale i kwestia komina jest?