Zwykle sie nie odzywam, tylko podczytuje, ale jak wyplynela Paullina Simons to musialam sie wtracic:) Dostalam od kolezanki jej ksiazke 'Jezdzec miedziany'. Tak mnie wciagnela ze 'w te pendy' jechalam do PL zeby kupic pozostale dwie czesci bo nie moglam sobie darowac, ze moge nie dowiedziec sie co bedzie dalej. Dobrze, ze byl to czas wakacyjny, bo kazda z tych ksiazek ma po jakies 500 stron, wiec tydzien z zycia wyjety. Nie wiem tylko czy lubicie ksiazki na kanwie historycznej, ja uwielbiam, a ta trylogia jest w duzej czesci o oblezeniu Leningradu. Jak macie tydzien wolnego to polecam bo ja nie moglam sie oderwac. Mam ochote zabrac sie za Pieśń o poranku, ale boje sie ze bedzie tak jak z poprzednimi jej ksiazkami...