Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bolek_bolecki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    377
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

bolek_bolecki's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

10

Reputacja

  1. Raz że moczy się krokiew, dwa, część na poddaszu ma pionowe rysy czy nawet szczeliny z których wyłazi rude. W zasadzie to cały tynk na kominie w miejscu kanału spalinowego jest kolorowy i się sypie, tam gdzie idzie wentylacja jest zdrowy. Wolał bym wersję "przypudrowania" syfa niż konkretnej naprawy z rozwiercaniem, bo za jakiś czas kotła i tak nie będzie. Obawiam się też że ten klinkier to dziurawka i w tedy pewnie czeka mnie jego zwalenie. Jednak chciał bym spróbować go podratować. Teraz tak, dwa lata temu robione było okucie. Po ulewnych deszczach dalej gdzieś podcieka do krokwi. Ciężko to wyczuć, bo takich deszczy nie ma wiele w roku i jedyne do czego bym się mógł doczepić to podcięcia na klinkierze- widzę spore ubytki w silikonie (nie pamiętam co to było, ale do tego celu i lepszego bym pono nie znalazł). W każdym bądź razie to coś jest niby plastyczne, jednak łatwo się kruszy. Tak więc pytanie nr 1: jaki siuwaks kupić na uszczelnienie okucia w podciętym klinkierze? Teraz część na poddaszu, które chciał bym zrobić jako użytkowe. Domyślam się że co by się na ten komin nie rzuciło, to kolorki i tak wyjdą po jakimś czasie, jednak to mi nie przeszkadza- obuduje go płytami. Bardziej mnie drażni to że ten tynk zwyczajnie śmierdzi, co czuć na całym poddaszu. Jaki mu tutaj zabieg zafundować?
  2. Macie wątek o domkach z bali, szukam coś w temacie "zwykłych" szkieletowców. Chyba że ktoś może (nie)polecić firmy działające na Śląsku/Małopolsce. Przeglądając projekty widziałem też że często polecają oni jakiś wykonawców na danym terenie, da się na tym jechać? Myślę postawić coś mało skomplikowanego dla jednej, starszej osoby. Niby proste, ale zrąbać można tak czy siak.
  3. No właśnie że nie na słupach, dlatego nie chcę i w sumie nie potrzebuję aby odstawał wiele od ściany oraz lepiej żeby wisiał niż stał na belkach mocowanych w ścianie. Coś w ten deseń https://b.allegroimg.com/original/0c3dd7/1940c3b6406d90e427e33c1c31eb A długi bo chcę aby wszedł na inne pomieszczenie gdzie być może kiedyś też zrobię z niego wyjście. Chyba na razie nie ma co dalej kombinować, odwiedzę architekta.
  4. Pustki będzie tyle co piszesz. Sugerujesz żeby nie wchodzić w bloczek?
  5. Mam w planach powieszenie balkonu, ~3,5x1m. Podpory (cztery) będą przedłużone tak aby najwyższy punkt montażu był na wysokości barierki. Ściana to cegła-pustka-bielski bloczek. Osobiście wolał bym przewiercić ścianę na wylot ale to mocno komplikuje sprawę, więc zastanawiam się nad kotwą chemiczną. Nigdy jednak nic na tym nie robiłem i chciał bym się zorientować którego produktu użyć i jak to najlepiej ogarnąć. Myślałem przewiercić się do 1/2 lub 3/4 bloczku, w otworze osadzić siatkę tak aby w pustce powietrznej zrobił się "kleks". Czyli w ścianie było by ok 30cm pręta + 10cm na samą belkę, no i takiego kotwowego pręta nie mogę znaleźć w normalnych pieniądzach. Można użyć zwykłej gwintowanej szpilki z dorobionym ścięciem "mieszającym"?. (pomijam fakt że pewnie architekt coś powie przy okazji zgłoszenia)
  6. Zostałem poproszony o zabranie głosu, więc.... Pomijam kwestie konstrukcyjne samego czujnika, który raczej długo nie pociągnie w otoczeniu spalin w węgla. Aby mieć sensowną więdzę na temat tego co się dzieje na palniku CO należy mierzyć w odniesieniu do 10% zawartości O2, czyli trzeba jeszcze zmierzyć CO2 lub O2. Inaczej w ogóle szkoda zachodu bo to czy CO ma 300 czy 500ppm nie daje żadnej wiedzy, a nawet wprowadza w błąd. W kotle raczej nie obowiązuje pojęcie mieszanki stechiometrycznej bo część powietrza będzie np lewego pochodzenia.
  7. Tak, bez dławienia idzie lekko na 3m3 i w sumie na takiej dużej wydajności jest najgorzej pod względem zmętnienia/wytrąconego piachu. Jak bym zliczył ile ta studnia się płukała to byśmy musieli zmienić jednostkę z "godzin" na "dni". Studniarze twierdzą że tak się dzieje i wydajność pompy powinna być ograniczona. Że zbyt szybko napływająca woda do studni może zaciągać piach. I ponoć wyciąganie go na siłę może też nasilić efekt zamiast go wyeliminować. Tutaj mam jeszcze podejrzenie czy czasem przy starcie pompy nie obija się ona o rure i nawet na niskiej wydajności nie daje piachu (którego nie widać przy ciągłej pracy na takiej wydajności). Ale co tam się dzieje to sprawdzę jak zorganizuje sobie kamerkę.
  8. Podchloryn jest taki https://ntce.eu/2016/06/29/chlorox-s-stabilizowany-roztwor-podchlorynu-sodu/ Pisało 30-35ml/m3 więc przeliczyłem ok i dałem lekki nadmiar. Lampa to jest jednak koszt bo rocznie sama eksploatacja to jakieś 90zł za energie + 50 za wymianę lampy, samego ustrojstwa nie liczę ale to kolejny tysiak. Na pewno lepsze to niż dozowanie chloru bo to mam z miejskiej nitki. Oczywiście wolał bym się obejść bez obydwu zabiegów, ale.... Wszystko to powoduje że lekko mnie szlak trfia bo ta studnia nie była nikomu do szczęścia potrzebna i na guzik wyliczałem że jak się nic skicha to zwróci się po 7 latach... Ale już mniejsza o to. Co myślicie żeby spróbować ją całą zalać wodą i w tedy chlorować?. Ma to w ogóle sens?. Teraz jeszcze widzę że w odstanej przegotowanej wodzie wisi jakby biały pyłek, także na powierzchni. Wcześniej go nie miałem. Na wejściu instalacji mam zwykły sznurkowy filtr. Jeszcze mnie nosi podnieść samą pompę bo teraz jest jakieś 2m od dna, gdzie sam słup to blisko 20m... -----edit Studnie próbowałem przelać wodą, ale się nie udało. Z węża miałem jakieś 20l/min. Nie mniej myślę że ładnie spłukałem rurę. Potem na ścianki wlałem resztę podchlorynu (litr+5l wody) i po jakimś czasie przepłukałem ponownie i posłałem w instalację. Swoja drogą, poszedł taki "muł" że przez szklankę w zasadzie nie było widać żarówki. Jak zostawię do rana to wystarczy żeby się przegryzło, czy trzymać całą dobę jak niektórzy piszą?
  9. Odgrzeje trochę temat bo dostałem wyniki nowo wierconej studni: Mętność 7,7NTU Barw 0mg/L Pt Barwa pozorna 15mg/L Pt Zapach Z0 Ph 7,2 Przewodność 793uS/cm Żelazo ogólne 0,503mg/L Mangan 0,150Mg/L Twardość 325 Bakterie Grupy Coli: 140 NPL w 100ml Escherichia coli: 0 Próbkę pobierałem z "kranika ogrodowego" który jest pierwszy od strony pompy, z resztą cała instalacja do tego miejsca była nowa, prócz ów zaworu który pochodził z wykopaliska. Studnie chlorowałem, wlałem na noc (pompa była wyłączona) ok 60ml roztworu, rura 110, wysokość słupa wody to jakieś 20m, całkowita głębokość 30m. Przed i po tym zabiegu ze studni leciało przez kilka dni po ok 1m3/h. Teraz się zastanawiam co może być przyczyną tych bakterii, tyle dobrze że nie ma e-coli, ale czy przyczyną będzie: - Kiepskie oczyszczenie kranika (szmatka + detergent) - Tylko przedostanie się wód gruntowych. Studnia kiepsko zakorkowana, jak pamiętam to obsypali rurę jakimś żwirkiem i na następny dzień zalali jakimś cementem. Tyle że to chyba powinno być na 10m, a mi pręt nie zszedł głębiej jak na 3m, żwirku jakoś wiele nie było może z 80l? Teren jest gliniasty i ponoć to się samo uszczelni na tip-top - Zabrudzone są rury i armatura wewnątrz studni. Może zalać wodą całą studnie i w tedy chlorować? Skoro raz była chlorowana to jakoś słabo widzę kolejne próby jeśli studnia będzie ciągle zasilana w nowe bakterie. Inaczej chyba pozostanie lampa UV, ale wizja ciągłego poboru na poziomie 20-40W mi jakoś średnio pasuje, tym bardziej że zasadniczo jest dostęp do wody miejskiej... ;/
  10. Panowie, potrzebował bym porady od osób które zabrały się za wiercenie studni lub (najlepiej z tego żyją). Muszę zorganizować sobie studnie, aktualna studnia kopana głęboka na 10m miała mizerną wydajność, lubiała być też "sucha". Teren ogólnie rzecz biorąc jest trudny- zaczynają się górki Beskidu i moim rejonie wiercenie jest obarczone ryzykiem porażki. Tak wynika z rozmów jakie przeprowadziłem z okolicznymi studniarzami, jedna firma stwierdziła nawet że zostawili suchą dziurę głęboką na 35m i tyle było z ich roboty. K. W zasadzie każda firma twierdzi że jeśli się nie dokopią to pokrywam koszty robocizny, z tym że ta jest różna. Jedni twierdzi że kopią do skutku i za suche dziure nie kasują, ale w moim przypadku jest za duże ryzyko i trzeba by było wyskoczyć z 1500zł. Maksymalny koszt suchej dziury o głębokości 30m to 2500zł. Co mnie zastanawia, gwarancji nie dają także wykonawcy którzy przed robotą chcą badać teren metodą sejsmiczną (jeszcze nie mam o tym pojęcia). Tu było by nawet ok bo to jakieś 600zł, ale jeśli po takim badaniu oni się nie dokopią to bisko 3 tyś nie moje (łącznie z kosztem badania). Nie wiem w takim razie po co oni te badania robią. Wierzchnia warstwa gruntu jest gliniasta i mokra, w dodatku działka jest wąka (ok 15m) więc z metody elektrooporowej ponoć nici. To była by pierwsza sprawa, jakie mogą być faktyczne koszty robocizny dla 30m otworu. Nie chcę zbędnie przepłacać, ale rozumiem też że nie wypada wykonawcy z kijem gonić. Kolejną sprawą jest to że zastanawiam się nad samodzielną zabawą. Na OLXie widziałem za 7tyś cudo wiercące z głowica płuczkową i 30m rury. To tak jak by nie patrzeć koszt kopania, zakładając nawet że tego potem nie odsprzedam. Nie wiem tylko czy jest to coś warte i czy średnio kumaty gość takiej studni nie spierniczy. I ostatnie, jak w geoportalu zobaczyć warstwy wodonośne, słyszałem że coś takiego istnieje, ale nie mogłem się doklikać. Może ktoś wie?
  11. Mam do ocieplenia budynek z lat 70tych- cegła 12cm, pustka, suporex 24cm. Nowo dobudowany ganek to prefabet 24cm z betonowymi wstawkami (spoczniki), jest go z 50mkw. Na poddaszu mam w sumie ok 50cm wełny. Okna naście lat, dwie szyby. Są wpuszczone na 15cm i ich wnęk nie dam rady ocieplić Osobiście skłaniałem się w stronę średnio lepszego białego 15cm styropianu, robota odbędzie się w dużej mierze z moim udziałem i mam obawy czy szary mi potem nie "spadnie". Cisną mnie jednak że 15cm to za dużo bo okna będą zbyt głęboko, a ze ścian będzie się lać. Zastanawiam się jednak nad jakimś kompromisem, jednak jak liczę to nawet szarą super 10tką nie dogonie białej 15tki, a przepłacać nie mam zamiaru. Zasadnicze pytanie dla ogarniętych brzmi jakie mogą być realne oszczędności dla obydwu styropianów i jaką izolację najbardziej opłaca się zrobić dla takiego budynku. Swoją drogą, okno na głębokości 25 czy na 30cm to już chyba żadna różnica...?
  12. Wnętrze możesz sobie "pomalować" jakimś olejem samochodowym... (po uprzednim oczyszczeniu z rudej)
  13. Nie znalazłem tutaj aktualnych tematów, a google w sumie zwraca tylko producentów. Nieco mierzwi mnie wydatek ~10tyś za to jakże skomplikowane urządzenie. Tym bardziej że sporo z nich (lokalnych) nie ma kwitów na PN - EN 12566 - 3:2005+A1:2009. Brak tej normy zdaje się jest podstawą aby dostać obowiązkowe zaproszenie do udziału w miejskiej kanalizacji. No i tutaj w sumie jest moje pytanie. Czy brak tej normy faktycznie spowoduje taki obowiązek przyłączenia się do kanalizacji, czy też jeśli będę miał sprzęt spełniający te wymagania to za jakiś czas i tak gmina uzna że już jest przestarzałe i albo zmieniam sprzęt, albo się przyłączam?. Jak w tym wszystkim wypadają oczyszczalnie DIY?. Czy potem trzeba robić jakieś badania jakości wody, czy jest to z automatu zdyskwalifikowane?
  14. Włodek teraz się załamał bo uznał że jest w plecy pół życia zawodowego, które mógł by zgłosić do UP
×
×
  • Dodaj nową pozycję...