Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

JULika

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

JULika's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Wchodze w temat - ŚWIAT KOMINKÓW - w kilku poprzednich numerach (kwartalnik) i bieżącym dużo info o budowie pieca i kuchni.....projekty i wiele przydatnych informacji. To nie reklama pisma !!!!!!!! ale prawda i tylko prawda !!!
  2. Witam serdecznie i dodam pare słów od siebie ponieważ przerabiałam ten temat, niestety nie mogliśmy się dogadać ze współwłaścicielami i sprawa wylądowała w sądzie - do rzeczy - sąd powołał rzeczoznawcę i musieliśmy spłacić z wyceny rzeczoznawcy w dniu sporządzenia operatu(czyli ceny aktualnej) a nie z dnia przejęcia spadku. Sąd nie rozdzielił spłaty na raty jak wnioskowaliśmy, a wręcz przeciwnie z ledwością udało nam się wybłagać 3 miesiące (żeby pospłacać nienasze długi i uwolnić hipotekę pod nasz kredyt na tą spłatę). Sąd do tego zobowiazał strone przeciwną - która miała to gdzieś..... i tylko czekali czy zdążymy ze spłatą a nam zależało żeby się z tego wywiązać. Nasze koszty utrzymania całej współwłaśności i remontów przez pare lat sąd skwitował - czy o te pare złotych opłaca się państwu przeciągać sprawę i się kłócić?......... bez komentarza - nam się nie chcialo !!! Reasumując - lepiej się dogadać !!! nie przesadzajmy z tą niewiedzą strony przeciwnej..zreszta przekonaliśmy się, że im mniej strona przeciwna zna i przestrzega prawo tym bardziej jest zachłanna.
  3. ciekawa teoria, tyle, że nierealna, ponieważ urząd zażąda zgodnego wniosku, podpisanego przez wszystkich użytkowników sąsiednich działek ( w moim przypadku połowa sąsiadów nie żyje od dawna, zstępni nie mają uregulowanych spraw własnościowych, pozostali nie mają interesu w prawidłowym rozgraniczeniu ponieważ użytkują większe działki od należnych - sytuacja patowa w naszych polski piekiełku - pozostaje sąd !!!! tyle moich refleksji w sprawie - życzę powodzenia, może są w innych miastach inne urzedy, które potrafią uporać sie z taką sprawą.
  4. nieporozumienie - sąd - to nie tylko spory i awantury, lecz również sposób załatwiania spraw tego typu. Zgodnie, pod rękę składacie wniosek o zniesienie współwłasności i płacicie (postępowanie nieprocesowe) 1/2 za wpis stosunkowy - i sąd wydaje postanowienie bez notariusza i jego opłat. (od marca opłata stała 200 zł podielone na 2) - myślę, że warto wobec stawek notarialnych. Postanowienie sądu jest w tym wypadku równoważne z aktem notarialnym - jest tytułem prawnym.
  5. jak znosi się współwłasność w sądzie cywilnym to płaci się duuuużo dużo mniej - a jak zgodnie to szybciutko i wtedy tylko połowę tego dużżo dużo mniej !
  6. segment mój, ale grunt - udział (1/4) w użytkowaniu wieczystym....i co robić, od czego zacząć ? . Zależy mi na wydzieleniu mojej działki, niestety nie dam rady namówić wszystkich sąsiadów, do podpisania się pod wnioskiem - a to jest warunkiem postawionym przez Pana Burmistrza. Trudno się dziwić sąsiadom zewnętrznym, pogrodzili sobie i uprawiają dużo więcej niż wynika ze stanu prawnego (równy udział w użytkowaniu wieczystym) My w środeczku zapłaciliśmy za ich ogródki....no i płacimy ciągle za nich podatki. Na dzień dzisiejszy wg.władzy sytuacja nie do rozwiązania !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! może ktoś ma pomysł - czy podpowiedź, jak to jest w innych miastach? Jak tu się uwłaścić........mając 1/3 zapłaconego gruntu u sąsiada za płotem
  7. Czy w wypadku kredytu na spłatę współwłaścicieli mój wkład (1/2 domu) jest wkładem własnym - czy bank nie może mi tego uznać ? Sprawą istotną jest fakt, że jest to nieruchomość spadkowa - przyjęcie spadku nastąpiło 4 lata temu i przez te 4 lata byliśmy w kw współwłaścicielami tej nieruchomości. Przez 4 lata inwestowaliśmy w dom i utrzymywaliśmy go.
  8. Witam serdecznie i prosze o pomoc (mam wyjątkowe szczęście do nietypowych problemów) znieślismy współwłasność drogą sądowa, a że sąd nie przyjął naszych odwołań od wyceny( nie od ceny lecz niekompetencji biegłego, który nawet nie był rzeczoznawcą)- daliśmy w końcu spokój - no i wyszły kwiatki w postaci przyznania nam prawomocnym orzeczeniem działki większej niż w naszym pozwie, niż w księgach wieczystych tegoż sądu i geodezji. Zniesieniu współwłasności towarzyszyły takie rodzinne atrakcje, że ogarnięci szczęściem i euforią nie zauważylismy tego wcześniej. Co z tym fantem zrobić - tytuł prawny do nieruchomości przyznaje nam nieruchomość wiekszą niż jest prawnie i faktycznie. Nie jest to pomyłka literowa, lecz biegły tak sobie zaokrąglał wyliczenia - tak wycenił i tak spłaciliśmy. Drobiazg, że stan prawny nie zgadza sie ze stanem posiadania. Problemem jest niezgodność tytułu prawnego do lokalu z Kw.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...