Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

torba76

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez torba76

  1. Naprawdę??? Robiąc wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła (rekuperacją) mogę zrezygnować z kotłowni?, nie potrzebuję systemu ogrzewania domu? Przepraszam ale to chyba jakieś kompletne bzdury.
  2. Po pierwsze chyba się nie rozumiemy Panie Tomaszu Brzęczkowski: Podobnie jak poprzedni użytkowik marekbo piszę o kominie spalinowym do wyrzucania spalin z kominka i takie kominy przy rekuperacji są. Nie buduje się kominów wentylacji grawitacyjnej. Po drugie istotą całego tematu jest próba odzyskania energii cieplnej z nagrzanego komina kominka na wstępne podgrzanie powietrza z zewnątrz (mowa o warunkach zimowych). Taką funkcję pełni właśnie wspomniane wyżej GWC. "Im bardziej podgrzejemy powietrze przed rekuperatorem - tym mniej odbierze ciepła od powietrza wywiewanego!!!" - w całym tym procesie nie chodzi mi generalnie o to żeby reku odzyskał jak najwięcej ciepła tylko o to żeby zimne powietrze z zewnątrz wprowadzane do domu było jak najbardziej ogrzane. Jeśli byłoby tak, że to powietrze ogrzane przez komin kominka byłoby cieplejsze niż to zużyte w domu (w co wątpię) to wprowadzam je do pomieszczeń nawet z pominięciem reku i mam ogrzewanie "za darmo" paląc sobie jedynie w kominku. Nawet byłbym skłonny rozwiazać to tak żeby wprowadzać je od dołu. Trudno mi uwierzyć, że podgrzanie zimnego (np. -10 stopni) powietrza do temperatury np +10 jest bez sensu. Jeśli powietrze nagrzewałoby się do zbyt wysokiej temperatury a chciałbym niższą to nagrzewanie można zaplanować chociażby na krótszej cząści komina. Jeśli ktoś ma pojęcie, o tym jakie są prawdziwe przeszkody w tego typu rozwiazaniach to proszę o odpowiedź. Pozdrawiam!
  3. Witam. Temat ogrzewania powietrza przed rekuperatorem z przewodu kominowego kominka chodzi mi od jakiegos czasu po głowie. Dopiero bede zaczynał budowę wiosna więc jeszcze jest troche czasu na zaplanowanie takich rzeczy. Od razu mówię że nie jestem fachowcem w budownictwie. Ja widzę to tak: Reku np. na poddaszu, dopływ zimnego powietrza do reku doprowadzona rurą w okolice kominka, dalej ta rura dolotowa reku łączy się na parterze z kominem kominka w taki sposób że ją "otacza" (rura w rurze) i "opuszcza" komin kominka na poddaszu. Zimne powietrze z zewnątrz nagrzewa się wstępnie od komina i leci do reku, tam przejmuje ciepło z powietrza zużytego wypychanego z domu i jest rozprowadzane do pomieszczeń. W duże mrozy reku nie zamarza (nie musi być ogrzewany elektrycznie - oszczędność), dużo cieplejsze powietrze wtłaczane jest do pomieszczeń. Przeszkoda będzie wytrącająca się woda na styku gorący komin i mroźne powietrze, ale z odprowadzaniem tej wody chyba można jakoś powalczyć. W sumie konstrukcja prosta i tania ale nie stosuje się takich rozwiązań powszechnie, więc gdzieś musi być haczyk, tylko nie wiem gdzie Jakie są mankamenty takiego rozwiązania? Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...