Witam ponownie. Tak jak przypuszczałem był wyciek pod płytkami, dziura spora więc zapewne żadne uszczelniacze nie dały by rady. Okazało się że "fachowiec" co kładł te kafelki przeciął wąż szlifierką lub przecinakiem tuż przy progu. Podejrzewałem to bo po wylewce podłogówka była podlaczona i sprawdzona, i było wszystko ok. Miejsce wycieku zlokalizowałem po fugach, robiły się one ciemniejsze w okolicy wycieku, wyskrobałem je i było widać znaczne zawilgocenie. Teraz pozostaje to jakoś uszczelnić, mam jakieś złączki więc będę kombinował. Dzięki za pomoc w temacie. Gdyby nie Wy pewnie kupiłbym ten drogi płyn