Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Majka007

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O Majka007

  • Urodziny 03.01.1980

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Rybnik
  • Kod pocztowy
    44-200
  • Województwo
    śląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Majka007's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Hej, Zobaczyłam jeden z filmów i nie powiem co o tym myślę, bo się nie będę wyrażać ani nikogo obrażać....Wiadomo gdybym nie miała z nią problemów to by mi się nawet to podobało..ale niestety . Radze zobaczyć filmik jak wygląda zniszczenie dachu po kunie. Dzisiaj w nocy nie spałam bo miałam hałasy nad głowa i słyszałam, że coś wciąga na poddasze - ciekawe co? Dekarze mówią, że widzieli kawał nogi sarniej. Mnie czeka przełożenie ( uszczelnienie ) dachu , ale zastanawiam sie nad jednoczesną wymianą wełny na piankę poliuretanową, coby problem nigdy nie powrócił. Koszt ogromny ale przy jednej robocie. Bo nie wierze w wieczne uszczelnienie dachu z dachówki ceramicznej, bo po latach gdy dach pracuje, wszystko się rozszczelnia. Ktoś wie czy kuny lubią piankę? I jeszcze jedno pytanko, czy obsypanie dachu i wełny wapnem naprawdę coś daje? Bo mogłabym spróbować, ale nie wiem czy warto?
  2. Hej, Ciekawa jestem jak sobie radziłeś z nimi po złapaniu. Wiem, że zabić to ścierwo nie jest łatwo. U mnie kuna wielka i doświadczona. Złapałam ją w drewnianą starą klatkę która śmierdziała poprzednimi, ale wygryzła dziurę i uciekła. W klatkę metalową mimo długich prób nie wlazła, za to skutecznie bokiem wyciągała żarcie. Mam zainstalowane odstraszacze, niby profesjonalne, moja stara kuna po pół rocznej przerwie ma je głęboko gdzieś....Czeka mnie przełożenie dachu , a i tak przy takiej dachówce jak moja to wejść jest tysiące, że nie wspomnę o odgiętej blasze. Inteligentne zwierzę nie ma co. Kto z tym nie miał do czynienia , nie ma pojęcia o czym mówi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...