Mam taką sytuację. Na działki w sąsiedztwie (dawniej pola uprawne) zostało nasypane ok 1-1,5 m ziemii z wykopów (metra warszawskiego). Stało się to parę lat temu. Teren jest podmokły (okolice Puszczy Kampinoskiej), więc generalnie operacja nasypania wykopów podnosząc teren spowodowała, że nie pływa ... Jestem po badaniach geologicznych. Nasyp miał w różnych puntach od 1 m do nawet 1,2 m. Później warstwa gliny (od 10 do 50 cm) i dalej piach o dobrej nośności. Wiadomo więc ile wykopać, żeby było stabilnie. Co natomiast z humusem. Na nasypanej ziemii rosną liczne i dorodne chwasty. Więc pewnie jest to dość urodzajne. Czy całą nasypaną warstwę wymienić trzeba na piach, czy wystareczy kilkadziesiąt centymetrów? Czy humus z dawnego pola (pod nasypem) ma znaczenie i też trzeba się go pozbywać?