Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Aga111719511846

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    761
  • Rejestracja

O Aga111719511846

  • Urodziny 01.10.1981

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Piaseczno
  • Kod pocztowy
    05-501
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Aga111719511846's Achievements

 DOMOWNIK FORUM (min. 500)

DOMOWNIK FORUM (min. 500) (5/9)

10

Reputacja

  1. Mam blat w kuchni z drewna tekowego. Z mojego doświadczenia wynika, że blat drewniany nie jest dla pedantów. Przyznaję, że w żaden szczególny sposób o niego nie dbam tzn. używam bez zbędnych zahamowań, zgodnie z przeznaczeniem, przecieram raz na jakiś czas papierem ściernym i pokrywam olejem. Blat jak i wszystko inne w domu ma służyć mi a nie na odwrót. Są na nim liczne przebarwienia np. po winie, soku z aronii. Wgniecenia powstałe przy otwieraniu słoików (charakterystyczne obwódki z ząbkami ), ślady noża po szybkim krojeniu bagietki itp.itd. Czy mam z tego powodu dyskomfort albo gorzej mi się na nim pracuje niż np. na blacie granitowym - no nie. Dla porównania granitowe lub marmurowe mam wszystkie parapety w domu. Przy stopniowym wykańczaniu pomieszczeń służą jako półki na farby, papier ścierny, sprzęt lżejszy lub cięższy. Coś się na nich dotnie, coś przykręci a mimo to są w stanie idealnym. To tak z moich obserwacji.
  2. Hej Wszystko u mnie ok. Byłam trochę nad morzem ze względu na smog i chęć wykorzystania ostatnich tygodni ''wolności''. Z pokojem dzidzi nie dam rady się wyrobić chociaż mąż mnie zapewnia że kontroluje czas. Jednak 9 miesięcy to trochę mało na wykończenie jednego pomieszczenia W sumie to się tym nie przejmuję bo czas nic nie robienia był r e w e l a c y j n y i wspólnych chwil z mężem nie zamieniłabym nawet na dwa skończone pokoiki i dodatkową bawialnię.
  3. Dziewczyny bardzo gorąco dziękuję za gratulacje i życzenia. To mega miłe:yes: Siedzę w domu, mam bardzo dużo wolnego czasu a co za tym idzie mam gigantycznego lenia. No może nie do końca tak nic nie robię bo staram się ogarnąć sprawy bytowe Heli a te potrafią urosnąć do rangi super trudnych decyzji:D Jestem już ekspertem od wózków, fotelików samochodowych, monitorów oddechu i elektronicznych niań. Pokój w przygotowaniu a na tapecie bank komórek macierzystych i decyzja jak i gdzie rodzić. Mam nadzieję, że zachowamy w tym wszystkim umiar ale mąż mnie sprowadza na złą drogę jego ulubionym ostatnio powiedzonkiem - córce żałujesz?! Wani nigdy tak nie jest, że całe życie to bajka. Są gorsze i lepsze lata. Również w moim życiu dobre przeplata się ze złym ale grzechem by było nie przyznać, że ten rok był dla mnie jednym z najlepszych:yes: Modlę się o takie kolejne. Widzę na Twoim wątku, że mimo wszystkich przeciwności pięknie finiszujesz z wykończeniówką salonu. Trzymam kciuki za same piękne i trafne decyzje:) Co do luster to pokazywałam je wielokrotnie ale już mi się znudziły i jakoś zbrzydły a raczej obrzydły więc nie ma tematu:no: Korzystając z okazji życzę już wszystkim tu zaglądającym Radosnych i Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Niech Wam się szczęści i wiedzie w ten piękny czas.
  4. Wiem z własnego doświadczenia, że to super dobre rozwiązanie od święta bo nie zwiększa ono niestety liczby osób nas odwiedzających. Też mam ''uroczy'' mech i trawę w okolicy furtki i na chodniku. Na pocieszenie podjazd lśni.
  5. Rzeczywiście bardzo ładnie zdobiona koza:yes: Moja niestety nie jest wiekowa ale ją uwielbiam. Ma dwie fajerki za złotymi drzwiczkami gdzie często kładę skórki od cytrusów albo jakieś zioła. Zapach w całym domu jest obłędny jeszcze następnego dnia. Mężczyzni nie zwracają uwagi na takie pierdoły ale taka tam ciekawostka. Widziałam w odnośnikach piękne kafle piecowe. Moje niespełnione marzenie ale mam nadzieję, że kiedyś znajdę mieszkanie w starej kamienicy z piecem kaflowym w salonie i kominkiem w sypialni. O tak, wtedy będę na swoim docelowym miejscu.
  6. Posiadanie rozbudowanej infrastruktury śmietnikowo - odpadowej na posesji nie chroni chyba przed podrzucaniem śmieci . Myślę, że omawiane kanapy i lodówki można zostawić pod bramą wjazdową albo wzdłuż ogrodzenia. Meblowanie takimi rzeczami komuś altanki na śmieci może prowadzić do dekonspiracji ze względu na czas ustawiania "nowych" mebli. Z innej furtkowej beczki to w niedzielę chodziłam po naszej ulicy z wnioskiem o zainstalowanie na niej garbów. 90% furtek nie jest używanych przez właścicieli ( w sumie jest około 30 posesji ) Mieszkańcy poruszają się samochodami i korzystają z bram wjazdowych. Furtki i chodniki przy nich zarastają, wygląda to średnio chociaż nie ma to większego znaczenia tak ogólnie. Ludzie albo otwierali mi bramę albo brali dokumenty do podpisu nad furtką bo zapomnieli klucza albo nie mogli go znalezc:)
  7. Danusiu, Doriko dziękuję Osobne gratulacje dla lipcowej mamusi. Ja prawdę mówiąc chciałabym urodzić już takie podrośnięte ( ze 2 latka ) ale dam radę. Wycisnę z tego macierzyństwa ostatnią kroplę radości:yes:
  8. Mam w centralnym punkcie salonu 200 kg żeliwa czyli wielką na 180 cm bogato zdobioną czarno złotą kozę ( wersja dla bardziej wrażliwych - mam wielką kotłownię w salonie ). Kupiłam używaną na OLX za 2,5 tyś. a instalacją zajął się mąż. Palę w niej od jesieni do wiosny dzień w dzień ( prawie ) drewnem liściastym. Obok tej "zawalidrogi" leży sterta drewna. Uwielbiamy z mężem wysokie temperatury w domu, krótkie spodenki, hałas drewnianej rozsychającej się podłogi, strzelanie rozpalonego do czerwoności żeliwa, patrzenie na ogień lub na siebie zamiast w telewizor którego i tak nigdy nie mieliśmy, spanie w salonie na kanapie do białego rana, dodatkowe grzanie naszego 30 m garażu, niskie rachunki za gaz, oszczędzanie, wydawanie oszczędzonych pieniędzy na życiowe przyjemności. Taki styl życia a inne podejście do tematu zupełnie mi nie wadzi. Tak, róbcie kominki lub instalujcie kozy jeśli tylko nie będzie to chwilowy kaprys do rozpalania trzy razy w roku. P.S. Istnieją też ekskluzywne wersje "kotłowni" dla bardziej wymagających.
  9. Zdjęcia powtórnie wkleiłam. Nie są najnowsze i robione w różnych miesiącach ale takie mam na poczekaniu:)
  10. Dziękuję Pestko za gratulacje a Helena to tak całkiem obiektywnie piękne imię Co do pokazywania domu i wymyślania to może być to trudne w przyszłości bo od kiedy dostałam w prezencie od męża albumy m.in. English Eccentric to mam bardzo "ciężką" rękę do tapet, kolorów, materiałów i jestem pewna, że z akceptacją to się raczej nie spotka:)) O inspiracji też raczej mowy nie będzie. Wiocha i tyle:)
  11. [ATTACH=CONFIG]400994[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]400995[/ATTACH] Nie wiem czy o tym pisałam ale adoptowaliśmy kota. Nazywa się Toksi od toksoplazmozy, tak na czasie temat:)) [ATTACH=CONFIG]400996[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]400997[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]400998[/ATTACH]
  12. Death Valley Death Valley Plaża w Coronado Załapaliśmy się na Halloween:)
  13. Zion Gdzieś w drodze:) Szlak górski w Arches Mesa Verde Death Valley
×
×
  • Dodaj nową pozycję...