Mam problem z przeciekającym dachem.Majstry położyły papę w środę a w sobotę był deszcz i okazało się że dach jest jak sitko!!tyle mojej radości z dachu - przecieka w ponad pięćdzieśięciu miejscach - kosze ciekną i deski na połaciach, mokro też w kalenicy:mad:.No szok jak dla mnie bo myśłałam że położyć papę każdy umie a co dopiero dekarze no niby doświadczeni chociaż papy dawno nie kładli jak stwierdzili..Czy ktoś może mi pomóc i wskazać co jest przyczyną tych przecieków?Papa na poliestrze lemar 3mm mocowana papiakami bez podkładek.Nie smarowana lepikiem na łączeniach. A po co to Pani?Papę ponoć kładziono od góry t.j. od kalenicy.Mają przyjść poprawić ale oni proponują zrobić to klejem dekarskim.Załamka.Tyle dziur klejem.Pozaznaczałam im te przecieki na deskach od środka.Jak dla mnie to papę chyba trzeba kłaść nową?Panie Andrzeju czy mógłby Pan łaskawie spojrzeć na to swym fachowym okiem?Bardzo cenię Pana porady i czytając formu wielokrtonie postanowiłam deskować dach i dać papę chociaż majster mówił że to niepotrzebne.Oto pytania
1. Czy pap w koszach prawiłowo przycięta?bo jest nierówna t.j. niżej położone poziomo fragmenty papy wpadające do kosza są wysunięte w stosunku do pasów papy położonej wyżej.
2. Czy prawidłowo zrobiono kalenicę t. j. gwoździe wbijane centralnie w szczycie?
3. Dlaczego ciekną połacie?czy prawidłowe są takie zakłady jak zrobili?t.j. około 10cm?czasem cieknie w miejscach gdzie gwoździe wbito miedzi deski ale nie tylko.
Proszę o opinię i pomoc.Może ktoś jeszcze coś wypatrzy?
Sama baba na budowie:cry:ratunku!