Witam ponownie. Mam u siebie pełne deskowanie i papę. Niestety deski były mokre, a papa poprzybijana dość gęsto że teraz po wyschnięciu desek miejscami ją porozrywało. Nie jest tego dużo, ale jednak.Chcę żeby było szczelnie. Jestem również w trakcie wyboru blachodachówki na dach i było u mnie na pomiarach dwóch dekarzy. Powiedzieli że na połaciach załata się podczas przybijania łat a w koszach jeden chce dodatkowo dogrzać pas(połowę) papy termozgrzewalnej, a drugi przeciąć papę w koszu i podłożyć kawałki blachy. Która opcja lepsza? Drugie pytanie jest już na temat. Mając nie ogrzewany i nie ocieplony strych wystarczy zastosować kominki wentylacyjne przy kalenicy, czy lepiej wywalić deski i papę w samej kalenicy, aby zapewnić lepszą wentylację wełny między krokwiami. Dodam że w skosach jest jej na długości 2 metrów. (od ścianki kolankowej do podłogi strychu).Dakarze (obaj) mówili że się rozetnie papę w kalenicy i wystarczy.??? Trzecie pytanie dotyczy obróbki przy rynnie. Jedna cześć to pas blachy okrywający deskę czołową. Trzecia to pas nadrynnowy odprowadzający wodę opadową, a druga odprowadza wodę z krycia wstępnego. Dakarze powiedzieli że wywinie się papę do rynny i wystarczy. A w instrukcji blachodachówki panelowej venecja jest dodatkowy pas blachy podłożony pod krycie wstępne. Tylko że tam jest folia wstępnego krycia a nie papa. Czy warto go zastosować przy papie, czy to zbędny wydatek. Czwarte pytanie dotyczy właśnie blachodachówki panelowej. Czy rzeczywiście potrzeba jej mniej przy skomplikowanym dachu (projekt domu Dom w tamaryszkach 7) od blachodachówki zwykłej. I czy mając spore pojęcie o budowaniu można położyć ją samemu. Chciałem również podziękować za dobre rady z forum, bo pomino że się nie udzielam to sporo czytam i często podejmuje decyzje odnośnie budowy domu na podstawie tych rad. Pozdrawiam