Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

marjucha

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5 990
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez marjucha

  1. Zaglądam i podglądam nieustannie ale raczej nic mądrego nie mam do napisania, więc odzywam się z rzadka.
  2. Fajnie tam u Ciebie. Jak czytam Twoje wpisy to przypominam sobie początki w Brazoczysku i ten brak entuzjazmu do tego miejsca. Teraz już się to chyba zmieniło. Nostalgia i tęsknota mnie ogarnęła jak psiury zobaczyłem . Brakuje mi Parysa ogromnie.
  3. Ty naprawdę niedaleko mnie mieszkasz bo sytuację opisałaś jakbyś w tym czasie u mnie była:-). Sypialnię mam na poddaszu i jak patrzyłem przez okno dachowe to tak trochę nieswojo się czułem.
  4. Nie piszesz sam do siebie, bo stale podpatruje i od posta z poprzedniego tygodnia cały czas czekałem aż będzie Twój następny wpis. Podpatruję i szukam rozwiązania dla siebie.
  5. No to się napiję U nas tak samo jeśli chodzi o remont. Tyle że nie wszystko jeszcze wykończone, a już trzeba remontować. W tym roku muszę się wziąć za salon, ale zwlekam aż Ania wypracuje ostateczną koncepcję zmian, które mają mieć miejsce przy okazji remontu. za leniwy jestem żeby dwa razy coś robić Wszędzie na ścianach odciski rąk dzieci, ale już się nawet nie wkurzam. Nauczyłem się ich "nie widzieć":-) W domu został ze zwierząt tylko Antek - chomik starszego syna. Innych zwierząt brak i w najbliższym czasie nie przewiduję zmian w tym temacie. Starszy syn wspomina o Owczarku na urodziny, ale to nie jest dobry czas. Ciągle jest za mały do samodzielnej opieki nad psem. Niestety nie nauczyłem się cieszyć małymi rzeczami, ale pracuję nad tym.
  6. Dom jak dom. Daleko do wykończenia ale ciągle coś się zmienia. Chyba się starzeję bo zmądrzałem i dałem wolna rękę żonie w kwestiach wyborów wykończeniowych. Przecież nie muszę się na wszystkim znać. Dzieci rosną ciut za szybko. Dają naprawdę dużo radości. Zaczynam coraz bardziej dostrzegać upływający czas i trochę to przeraża:-(. Miesiąc temu odszedł Parys i z tym nie mogę się na razie pogodzić. O pogodzie już TAR napisała, to się nie będę powtarzał. Cieszę się, że jednak nie zniknęłaś z forum i liczę na jakieś zdjęcia, żeby można było odpocząć.
  7. Mi też. W piątek minął miesiąc a mi nadal cholernie go brakuje. Wieczorem ciągle chcę iść go karmić, po powrocie z pracy rozglądam się po podwórku gdzie jest i czemu nie przychodzi, itp. Mimo, że chorował ostatnie dwa lata, to nie zdążyłem się przygotować na jego odejście. Ciągle się zastanawiam, czy zrobiłem wszystko co mogłem. No i przy dzieciach trzeba być twardym gdy o nim wspominają
  8. To prawda, fatalny. Zaczęło się od Nowego Roku i tak się ciągnie. Boję się co dalej. Dzisiaj mijają trzy tygodnie od czasu pożegnania z Parysem a mi się dalej chce wyć jak o Nim pomyślę.
  9. Tak jak piszesz. Mają wspólne stacje bazowe ze względu na oszczędności.
  10. Problemy z centrala telefoniczną.
  11. A Twój stan zdrowia pozwala na takie działania jak prace porządkowe w ogrodzie?
  12. No to w końcu wiem jak Braza ma na imię
  13. Witaj w klubie. Ja w tym roku wstawię na poddaszu brakujące drzwi do trzech pomieszczeń i zrobię Kamilowi pokój. Wtedy zostanie mi zrobić górną łazienkę i pokój nad garażem, a dół prosi się już remont. Koza w salonie pada i w końcu muszę zrobić kominek. A gdzie ogród? Jak już znajdziesz sposób na szybką kasę to poproszę o info:-). Jakbym jeszcze miał płacić za robociznę to bym chyba z fundamentów nie wyszedł
  14. Ja miałem problem z Siódemką. Notorycznie w systemie było że doręczono a przesyłka trafiała dzień lub dwa później. Po informacji mailowej skontaktowano się ze mną i po wewnętrznym śledztwie kurier pożegnał się z pracą. Od tego czasu żadnych problemów. Na czas, z telefonem poprzedzającym dostawę i z uśmiechem. Miałem małe wyrzuty sumienia że zwolniono kolesia, ale już nie mam. Polecam przy następnym problemie z dostawą jednak skontaktować się z kimś z siedziby firmy. Jak będziesz miała wyrzuty sumienia to pomyśl o swoim kręgosłupie.
  15. Myślę, że niepotrzebnie się broniłaś. "Moc korekty" możesz dostosować do swojego psa indywidualnie, więc krzywdy mu nie zrobisz. To będzie taka Twoja "ręka sprawiedliwości na większe odległości":-) Bezpieczeństwo ważniejsze od chwilowego dyskomfortu gnidy.
  16. Obroża takowa może być naprawdę przydatna, ale poczytaj trochę na temat jej stosowania. Wbrew pozorom łatwo użyć jej niewłaściwie i uzyskać niechciany efekt. Z jednym się zgadzam, jakieś rozwiązanie musisz znaleźć, bo szkoda gnidy.
  17. Ja już na zimówkach jeżdżę. Od wczorajszego popołudnia:-)
  18. Chyba rzeczywiście musisz poczekać na rozszerzenie zasięgu o pasmo L800. Mam nadzieję, że wtedy w końcu odczujesz jakąś poprawę, bo w teorii powinnaś, a w praktyce różnie bywa. Ja do niedawna też się męczyłem z niestabilnym łączem i to była masakra. Teraz mam od lokalnego dostawcy usług internetowych i na reszcie wszystko śmiga.
  19. LTE 1800 to się sprawdza w terenach miejskich, przy niedużych odległościach od nadajnika. Orange(podobnie jak i inni operatorzy) szykuje się do instalacji LTE 800, które w Twoim przypadku będzie miało większe znaczenie ze względu na realny zasięg. Jeśli wyniki aukcji na pasma w tej częstotliwości zostaną zatwierdzone to pewnie instalacje ruszą z kopyta, bo nikt nie chce zostać w tyle. Mi ostatnio chcieli wcisnąć internet wmawiając że w jestem w zasięgu LTE 1800, ale uświadomiłem Pani która zadzwoniła, że ich mapy zasięgu ....
  20. Też uważam, że bezpieczeństwo to podstawa. Pojawiam się rzadko, ale stale podczytuję. Czasu zwyczajnie brakuje, żeby zebrać myśli i napisać coś co będzie miało sens.
  21. A gdzie sprawdzałaś? Kiedy interesowałem się tym tematem to nigdzie nie trafiłem na przepis, który nakazywałby zastosowanie szelek lub klatek do przewozu zwierząt. Oczywiście policjant zawsze może coś wymyślić o stwarzaniu zagrożenia, ale może znasz jakiś przepis, który mówi wprost wymaganiach dotyczących przewozu np. psów? Inna rzecz, że naprawdę warto o to zadbać i dla zdrowia czworonoga i dla własnego, bo przy wypadku zwierzak jadący na tylnej kanapie, niczym nie przypięty może zadziałać jak pocisk. Brat miał w ubiegłym tygodniu wypadek (zderzenie czołowe) przy małej prędkości, to Cekol w wiaderkach który wiózł w bagażniku znalazł się na przedniej szybie, tuż obok jego głowy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...