Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

paczka662

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    47
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez paczka662

  1. widzę że dalej nie łapiecie sedna sprawy , jakie dla mnie jest najważniejsze, ja nie palę u siebie, a u mamy, jaka mieszka ponad kilometr odemnie i dla mnie prirytetem jest by zaglądac do piwnicy do jakiej mam 1000 m, a nie 10 czy 5 ,,, jak najrzadziej i mi się to udało, bo odpowiednio dobry piec , bez żadnych przeróbek / nie fuka , nie kaprysi i nie mam leżanki w piwnicy jak większość tu fachowców, do tego odpowiedni dobry węgiel nie jak 80% byle tańszy a potem zamiast w domu lub na nartach siedzi w kotłowni i patrzy jak mu piec fuka ,, a piec ma focha na to ze właściciel oszczedza na wsadzie w domu zjadłby gówno a do pieca wsypał kamienie polne, Jeszcze o piecach , piszecie przewymiarowany, widac nie czytacie dokładnie , sam Last Rico pisał w postach ze piece są z zaniżonymi mocami podawane przez producentów i jak jest możliwość lepiej wziąśc większy ,,, bo piec na testach i próbach producęckich jest nowy znaczy że ma czysty wymiennik ciepła 2 / palwio dobierają najlepsze , i stąd wychodzą im wyniki, np,13KW u was w praktyce ten sam piec będzie miał 10 KW no i naiistotniejsze też o tym pisał kolega Last Rico większy piec większy zasyp, Zatem ja tak mam palę 80 dni w okresie grzewczym, i mam wasze marne wywody w dupie, bo jak się z gówna chce robić piec a kamieniami palić , to nie pomogą ,, kierownice , i lanie brechą w piec jak fuka ,,, pozdrawiam gorąco i jeszcze będę was odwiedzał w tym sezonie grzewczym, --- ktoś napisał , a to JOzi - rozpala 2 x dziennie człowieku, doprtawdy ci wspłółczuję, dobrze że ci chociaz nie fuka - to Ty Jozi wydajesz na dzrewo do rozpałi majatek dkoro rozpalasz 2 x dziennie x 180 dni grzewczych to = 360 x masakra doliczyłes do ceny wegla z dobre 500 zł na drewienko ? jak nie to dolicz ,, Bo ja u siebie w domku mam nowoczesny piec gazowy kondesacyjny / jest to piec z zamkniętą komora spalania - by ciepło nie uczhodziło kominem - podobnie jak w piecu węglowym / za 8 tyś zł do tego elektronika sterująca za kolejne 1,5 zł mieszkanie 75 m efekt , polubiłem listonosza , rachunki za gaz mam w okresie grzewczym na poziomie 250 zł do 270 max wraz z gotowaniem, i to jest obecnie kierunek w jaki sie przestawić trzeba z wegla, cena za wytworzenie energi cieplnej na podobnym poziomie, a czasami mniejszym / o ile ktoś nie umie palić węglem/ i bez spania w kotłowni ,, tylko takie piece są drogie i bez zewnętrznej elektroniki jaka nimi steruje nie da się tano grzać , mam tez znajomych co zamienili węgiel na kondensat gazowy dobrej klasy i grzeją domy , też polubili listonosza, Myjk a jak u ciebie dalej lejesz piec brechą jak fuka , widać ta kierownica ma kiepskiego kierowcę, ale jak kupisz dobry opał zamiast sypać kamienie polne przemieszane z miałem - do pieca , kierownicę sprzedasz na złom, wraz z brechą, a do piwnicy będziesz chodził po przetwory ,,
  2. Jozi,,,, trafiłeś, hoduję ale papugi / a nie gołębie/ pisklak ok, 4 tyś zł, ba a są tak mądre i wygadane że przegadają ciebie mnie i wielu innych tu Adamów Słodowych, a zanim cokolwiek mi napiszesz, poczyytaj poprzednie moje posty i odpowiedzi innych na nie, Ludzi tu krew zalewa że mam stałopalnośc na poziomie 26-28 h i stąd wiele złośliwych docinek, a ja nadal się śmieję i jak pisał Lasto Rico jemu zapalenie kolejne pieca od góry zajmuje 10 do 15 min mi może 20 ale po mam na dwa dni z głowy kotłownię , nawet tam nie zaglądam chyba że robią się zimne grzejniki, a guma w majtkach ma się dobrze i dziękuje za troskę, tak na marginesie tez latasz do piwnicy jak z rują ?
  3. zapytaj kolegę ,,Myjka ,, on słyszałem palnikiem podtrzymuje ogień, a jak mu fuka , to łomem leje w piec ze dwa razy , tylko wcześniej odpina miarkownik , by mu się nierozkalibrował, twierdzi ze fukanie na jakiś czas ustepuje,
  4. zasyp 18 kg, pali się to spokojnie i powoli z stała temp, ok, 60 st, przez conajmniej 27 h Pytasz się ile wyciagam popiołu , ja ok, 4 niewielkie szufelki, popiół sypki niczym maka , proces wyjęcia popiołu i zasypanie ponownie 18 kg wegla zajmuje mi max 20 min, i ponownie rozpalone od góry i na kolejne 2 dni mam z głowy , piec , piwnicę , Nie wiem jak jest u Adamów Słodowych, bo im fuka jak słysze , biegają miarkowniki rozłańczać za 2 h podłańczać, pewnie maja w piwnicach leżanki / tylko nic o tym nie wspominaja/ są poprostu ,, niewolnikami pieca ,, nawet jak śpia śni im się piec Kolego bobry węgiel mało popiołu i wszystko dopalone,
  5. odp, do kolegi Dorecki ; kolego kisi - nie kisi , a dla obecnego tu forum piec w jakim palę może miec sprawność na poziomie 10 % Wiesz nie martwie się czy mi ciepło ucieka przez komin , bo napewno , nie uciakają mi pieniądze, nie opowiadaj głupot że za mniej jak 1,100 zł mozna ogrzac przez cały sezon lokum, Co do gazów jak i nieczystości ulatniajacych się z komina to w okilocy a jest ich sporo , mój komin jakby na piec gazowy pracuje , a nie węglowy także głowa mnie o to tez nie boli, No a tak na koniec , Nic mi nie fuka jak Tym co maja złote kierownice , miarkownika nie odpinam do rozpalania ani procesu gazowania, nie biegam do piwnicy wogóle , a świadczy to o tym ze mam szczelny piec i poprawnie sterowany od poczatku do końca procesu palenia ,,i nie ja pilnuje pieca a robi to za mnie natura , bo mieszkam ok kilometr dalej , niż tam gdzie jest palone, a na koniec dodam że w tym tez budynku, 2 osoby z 2ch lokali zrobiły wsp, kotłowinię i palac w piecu z podajnikiem, spalaja za sezon ,,,, UWAGA 5,500 kg węgla na 2 lokale identyczne jak mój jeden, czyli na jeden lokal wychodzi im = po 2,750 kg zatem o wynik się tez nie martwię, a najlepszy być nie mam zamiaru, ale uważam ze stabilnośc palenia w czasie ponad 26 h i zero nadzoru kotłowni oraz wydanie nie więcej jak 1,100 zł na okres grzewczy jest znakomitym wynikiem, jakiego tez innym palacym stałym paliwem życzę,
  6. tak jak mówiłem po zasypie do pełna a weszło 18 kg zapalone od góry o gdz, 16 w niedzielę , właśnie teraz czyli następnego dnia w poniedziałek o 19 , sterownik wyłączył pompę wody ustawiona na 39 st, grzejniki jeszcze lekko gorące , i tak by było to zrozumiałe paliło się ok, 27 h - zaznaczam do piwnicy nie zaglądam wogóle , i takie cykle mam powielane każdorazowo, dla tych co nie czytali poprzednich postów, mieszkanie 60 m, 1 piętro okna ciepłe , bubynek ocieplony, piec w piwnicy ogniwo 13 KW z markownikiem - bez kierownicy , jedynie otwarta szczelinka na wyczucie w dzwiach zasypowych i to wystarczy doskonale , miarkownik ustawiony na ok 57 st, / piszecie przewymiarowany piec - niech będzie ale efekt praktyczny się liczy a nie teoria, po 2 gie piec kupiony 9 lat temu wtedy ogniwo nie miało mniejszych obecne 9 KW dostępne , ja palę mojej mamie , jest w podeszłym wieku , ojciec zmarł niemal rok temu , z racji że mieszkam w tym samym mieście ale osobno, doszedłem z konieczności i własnej wygody cykle palenia by nie męczyły mnie i nie robiły niewolnika pieca, na piecu ok, 60 st,, przez cały cykl palenia w domu 0d 24 do 22 stopni w pomieszczeniach mniejszym cieplej, / jak za ciepło- wietrzymy po to są okna prawda ? palę co 2gi dzień, pełny zasyp 18kg , co daje wynik na 1 h = 0,67 kg węgla , w PL mamy ok, 160 dni grzewczych od listopada do końca marca , bywa że dłużej ale, żadko kiedy, 160 dni dzielimy na 2 - /bo przy 27 h procesu palenia wystarcza na palenie co 2 gi dzień / daje nam 80 x zasyp po 18 kg co daje = ok, 1,450 kg węgla /drobny orzech tona 750 zł co daje wynik = 1,100 zł za ogres grzewczy, By osiągnąc dobre wyniki spalania wystarczy kupić odpowiednio dobry piec , a jaki jest ich wiele o klasie energetycznej A , oraz B są i C i gorsze, i w takowych nie pomogą , kierownice , złote felgi , ani inne wynalazki, Teraz na koniec nie pisze tego by się przechwalać a uświadomić że można dobrze palić ekonomicznie, czysto i przedewszystkim wygodnie , po przeczytaniu tu wielu postów, od takzwanych złotych rączek, wstawię niebawem kilka fotek pieca , osprzętu , paleniska wodnego o jakie tu ganicie - u mnie się sprawdza jak widac, na drzwiczkach jest tak czysto spalane że przy dmuchnięciu lekki nalot sam odpada sadzy ZERO ,,,, Pozdrawiam i życze lekkiej zimy,,, No i zapomniałem dodac, ze opr, dobrego pieca do dobrego spalania potrzebny jest dobry opał, a czym wielu z was zapomina, a potem narzeka, od listopada do kwietnia,,,
  7. Do zamontowania miarkownika nie trzeba koniecznie spuszczać wody, ja montowałem na wodzie, /// zasłonięty otwór gdzie ma iść miarkownik szmatą starym ręcznikiem, wcześniej przygotowany miarkownik z pakułami do sprawnego wkręcenia ubyło mi 2 szklanki wody podczas montowania - całość trawała 1 min, /// taki niby jesteś Adam Słodowy a nie radzisz sobie z pierdołami, 2 / niejaki Last Rico - opisywał tu juz fakt montowania miarkownika bez spuszczania wody,
  8. odpowiem ci tylko tak , pajacu,,, masz jeden z nagorszych piecy, w klasie energetycznej - C - i najlepsza to A kolejna B ,,,choc byś złotem w nim palił i zakładał po 3 kierownice , to i tak najcieplej ---- będziesz miał ---- ale pod pachami od machania łopatą, i dalej się tu zabawiaj w Adama Słodowego ,,, nie mam zamiaru nic tu wnosić , poza tym że napisałem że bez żadnych przeróbek osiągam na piecu stałopalnośc na poziomie 25 - 30 h, a ciebie krew zalewa i niech zalewa bo takowa tez ma jakąś ciepłotę, 36,6 to ci ciepła przyędzie, a teraz ciśnij do piwnicy sprawdzić czy juz nie zgasło, jak zgasło ci po 8h, rozpalaj od nowa, i trzymaj dobrze kierownicę , by nie zgasło
  9. specjalnie dla ciebie Tom1000k jak i kolegi ,,Myjk ,, zabawiłem się w ważenie węgla w wiaderku, i tak dzisiaj jest niedziela o godz, 16 ,, zasypałem tym razem po samą bandę - czyli pod drzwiczki zasypowe i weszło 18 kg zapalane od góry miarkownik ustawiony na 58 /wcześniej zasypywałem ok 5 cm pod drzwiczki/ i paliło mi się nie mniej jak 25 -28 h a że jesteście tu strasznymi aptekarzami i co 2 gi to Adam Słodowy, Postanowiłem zasypac po drzwiczki jak napisałem a o efektach pochwalę się dopiero we wtorek bo palić napewno się będzie ok, 30 h zatem do miłego i to było moje jedyne dzisiaj zejście do piwnicy kolejne we wtorek ,,,,
  10. wedłg , producenta 30 kg pełen zasyp ja sypie 5- 8 cm poniżej drzwiczek zasypowych , nigdy nie mierzę ani nie ważę, ale myślę że ok, 20 kg napewno, ale jutro sprawdzę dokładnie dla ciekawości, piec był kupowany 9 lat temu - wtedy nie było z ogniwa mniejszych, ale ja problemu nie widze, bo przy załad, wiekszym wychodzi dłzszy proces palenia , temperatura mi nie wzrasta , zadaną jest utrzymywana , palimy ok 5 miesiecy w roku, ostatniej zimy spaliłem ok, 1,700 kg wegla z czego codziennie w domu jest ciepło nie tylko z wieczora ale i rano i po obiadku jeszcze tez, na tą zime kupiłem 1,500 zapewniam ze mi wystarczy opału,, Obecnie są bardzo ostrzędne kotły kondensacyjne gazowe , ale to inwestycja ok, 8 tys zł za kocioł, wynik w opłacie za gaz nie wiele większy jak obecnie za opał stały, i jak ten piec ulegnie zamortyzowaniu, zakładam / zmieniam - bo piec gazowy mam ale tradycyjny , co pali jak samochód warszawa,, i dopuki co , palenie w kociołku na paliwo stałe ma sens , przy wynikach jakie u mnie sa osiągane i przy nakładzie pracy, przypominam ja w kotłowni jestem jedynie 45 min raz na 2 dni, Pozdrawiam kolegę, czekam co znowu , będzie u mnie żle,, wedłg was, bo wedłg , mnie jest lepiej jak sobie mozna byłoby oczekiwac,
  11. wontek jest taki , by palić czysto , wygodnie i ekonomicznie, a TY kolego masz jak widziałem kierownicę regulowaną, zainstaluj jeszcze siodełko i 2 koła , i będzie ci ciepło bez palenia, tak samo jak inne urządenia sa z klasą A , A+ A++, a nawet A+++ i nie opowiadaj bajek że w piecach nie ma czegoś podobnego , jak się kupuje badziewne piece , to potem się drapie za uchem prze lat 15 że palenie kiepskie,,,, zapraszam do przeczytania i zapoznania się ze stronką ,, jaki kocioł wybrać z podajnikiem czy z niewolnikiem,, niejaki Pan jaki i tu doradza - Last Rico - tam podaje ranking piecy co do sprawności spalania, przy spalaniu ekonomicznym, za 3 sezony masz za fri odłożone na dobry piec, to tak jak byś chciał z tradycyjnej żarówki 100 W zrobić led, o 7 krotnie mniejszym zapotrzebowaniu na energię,
  12. też czytałem tu sporo postów, i tak u mnie przy piecu ogniwo SW 6 13 KW , zamontowany miarkownik ciągu, po zasypie na ok, 5 cm poniżej drzwiczek zasypowych , czas palenia wynosi minim, 26 h bywa że dojdzie do 30 h - miarkownik ustawiony na 60 st, i tak trzyma termometr wodę na wyjściu na począdku za 5 h za 10 h na drugi dzień az do wypalenia się zasypu, i teraz moje pytanie PO CO mam robić jakieś roszadyz cegłami szamotowymi, jakimiś zasuwkami z blachy, a kierownice , mam ale w rowerze,zostawiam uchylone troszczkę na górnych dzwiczkach dopływ powietrza, i wystarczy, Panowie nie przerabia się czegoś co przynosi rewelacyjne wyniki, w domu 23 st, zawsze mieszkanie 60m, budynek ocieplony, okna dobre, i troszeczkę dziwię się że z taczki chcecie zrobić rakietę,,a o ile dany piec nie spełnia pokładanych oczekiwań znaczy że jest do dupy, i wiele przeróbek i tak na wiele się nie zda, Pozdrawiam ja palę co 2gi dzień narazie, a palę węglem orzech gramat, 3 - 5 cm, popiołu wyciągam 3 małe szupelki,
  13. witaj grabpa56 -- pisałem wcześniej w poście ale ok jest to mieszkanie mojej mamy 60 m, na 1 pietrze piec w piwnicy - 13\ kw za wielki ale 8 lat temu nie było miejszych jak obecnie ogniwo ma nap, 8 czy 9 KW budynek ocieplony okna szczelne, mama i tak wietrzu co 5 godzin bo mówi za ciepło,,,węgiel groszek gramatura chyba max 5 cm zasyp pełny to wedł, producenta 30 kg, nigdy nie mierzę ile wsypuje, ale nie sypie po brzeg dzrzwiczek zasypowych a ok 7 - 8 cm ponizej , jak przyjdą spore mrozy zasypie po bandę,, Zasyp rozpala sie etapami od góry do dołu fazami , jak masz szczelny piec , wszelkie dzrzwiczki , bez obaw / u mnie na miarowniku ustawione 60 stopni i tak trzyma na wyjściu wody 60 st, przez całe 60 h / nie mam żadnych blach zatykających popielnik , kierownicę , mam tylko w rowerze,, a w górnych drzwiczkach pozostawiam otwory na ok, 3 milimetry na cały proces palenia, Z racji ze jak nadmieniłem nie mieszkam z mamą a jest w [podeszłym wieku palę u mamy w piecu co dwa dni, bez biegania ze cos nie tak , sprawdzone , i tylko szkoda ze mój św, pamięci ojciec , nie wiedział ze tak łatwo i czysto oraz przyjemnie można palic na 30 h - bez biegania do piwnicy co 3 h co czynił ciągle bo albo za zimnoo , albo woda się zagotowała / wcześniej nie było miarownika/ zrobiłem małe przeróbki i udogodnienia, mama jest zachwycona , z niedowierzaniem rano dotyka grzejniki a tu dalej gorące , a św, pam, tato jak palił rano tradycyjnie u wszystkich były zimne , ne bac się , próbować , wyrególowac piece i cieszyć się tym jak i ja raz na 30 h przebywam w piwnicy tylko 40 min, a jak wspomniałem wybieram garstke popiołu,,dzwiczki siwe zero sadzy, Noramalnie az mi sie spodobało takie palenie , bo nie mam potrzeby biegac do mamy co 5 h a mieszkam ponad 1 km dalej , jedynie na drugi dzień dzwonię tel pytam gorące , w słuchawce odp, za garące, kiedyś potrafiło przy zawirowaniach wiatru przez otwarte drzwiczki kopcić dymem, - komin ok 17m, dach ścięty zamontowałem 0,8 m fi 150 komin zaroodporny ocieplony 200 po zewnętrznej , kupiony na allegro ok 470 zł z ustnikiem , pomogło nie mam zawirowań przy wietrznych dniach otwierając drzwiczki jest lepiej , i chyba poprawił się ciąg,, kominowy ,, nigdy nie paliłem w piecach na codzień , poczytałem mądrych rad , zastosowałem i działa, i zycze innym palącym nie papierosy , by tez im się paliło conajmniej 25 h, pozdrawiam,
  14. nie mam zamontowanej kierownicy , jedynie w rowerze, piec ogniwo S6WC moc 13 KW - zamontowany miarownik, przedwczoraj po zasypaniu 3/4 wsadu palenie ok 30 h temperatura na wyjściu wody 60 stopni na piecu 52 ,, grzejniki gorące , w kotłowni byłem następnego dnia tylko proforma , nic nie robiłem przed kolejnym rozpaleniem wybrane 3 szufelki samego popiołu, co traw dosłownie 2 min i można zasyp robić na kolejne 2 dni, pozdrawaim,
  15. a więdz tak, u mnie piec ogniwo S6WC 13 KW z miarownikiem ciągu piec w piwnicy , mieszkanie na pierwszym piętrze 60 m, budynek ocieplony, okna platikowe, wczoraj rozpaliłem w piecu ok,godzi 13, zasypane 3/4 zasypu rozpalone od góry miarownik ustawiony na 58 stopni, w drzwiczczkach zasypowych mam okrągły dolot powietrza uchylony na zasadzie przeręcenia robią się szczelinki po obu str, ja dałem takie na 3 milimetry, nie mam kierownicy zamontowanej, choć myślałem nad tym by takową zamont, --- i jak myślicie ile się paliło ???? a to wam powiem następnego dnia o godz, 12, pompa , a jest ustawiona na 40 stopni jeszcze chodziała, w domu grzejniki ciepłe na piecu 40 stopni, a w palenisku jeszcze węgielki rozżarzone na dnie paleniska, po następnej godzinie pompę się już wyłączyła, efekt, paliło się u mnie równo całą dobę 24 h , i tak stała temperatura na wyściu wody ok, 59 stopni,i tak przez cały cykl palenia, poprzedniej zimy spaliłem max 1,5 T węgla , węgiel dobry groszek , w palenisku pozostaje garstka popiołu, /// komun 14 x 14 wysoki na 17 m, dach ścięty, na końcu komina zamontowany dł, 0,1 m średnicy 150f przedłużenie komina żaroodporne dwułaszczowe ocieplone zakończone ustnikiem, wcześniej miałem zawirowania powietrza , teraz mam komin o ok, metr wyżej niż inne i przy otwarciu dzrzwiczek nie cofa mi się już tak dym jak kiedyś ,,, ciakaw jestem czy ma ktoś podobnie dobre wyniki, z jakich jestem zadowolony bardzo, za ok, 1300 zł mam cały okrez zimowy w domu ciepło na poziomie 23 stopni, /// dla porównania mój sąsiad ma piec podobny ale z zasypem automatycznym i opala dwa takie same mieszkania z jednego pieca, z dmuchawa , jaka pochłania mu ,,,,,,,,,,uwaga - 5,5 T węgla, czyli na jedno mieszkanie odemnie więcej o ponad 100% więcej, --- tak się pali w piecach z dmuchawami, obecnie na piecu gazowym kondesacyjnym wydali by o połowe mniej kasy, tak że piece z podajnikami drogie w zakupie i drogie w utrzymaniu, Pozdrawiam,
  16. Jozi --- inaczej poprzedniej zimy sąsiad wyczuwał swąd spalin u siebie w mieszkaniu, piec mam w piwnicy . latem komin został naprawiony a wcześniej został zakupiony koks by mniej przy paleniu było smrodu, a ze teraz i komin dobry i piwnica pełna koksu , to trzeba go spalić, a że ciekaw jestem czy palenie koksu od góry tez jest możliwe i czy daje wymierne efekty, to i sie tu podpytuję tych co moze juz to spraktykowali ,,
  17. witam, posiadam piec goniwo S6WC 14 KW , w piecu tym palone jest juz ok, 8 lat, jest na miarowniku, palone do tej pory tradycyjnie czyli od dołu, /opał 60% koks 40% groszek , postanowiłem po przeczytaniu metody ,,Last Rico,, jaka jest mi znana już od dawna przy zwykłym blaszaku, tak paliłem od góry, w innym lokalu, i teraz postanowiłem na piecu ogniwo sprawdzić, ta metodę palenia, i teraz pytanie do Last Rico lub innych osób, jakie zjadły zęby na tym temacie w praktyce, CZy koksem też można skutecznie palić od góry i czy będzie to metoda w przypadku koksu też lepsza jak w przypadku węgla , czy lepiej pozostać przy tradycyjnym paleniu dolnym, dodam ze sadzy mam nie wiele , acz zawsze trochę jej jest, ładuję ok 3/4 pieca i nie zaglądam tam już wogóle przy rozpaleniu np, o godz, 15, mam rano jeszcze ciepłe grzejniki, ok, godzi 7 , ale o ile ma górne palenie przynieść poprawę skuteczności, oszczędności i wydłużenie palenia na zasypie, warto sprawdzić, ponawiam pytanie czy koksem też palimy od góry ???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...