dolabella

Świerkowe gałązki (stroisz, o którym pisał Mirek) można też porozkładać w miejscach gdzie zimują pod ziemią cebulki wiosennych kwiatów - tulipanów, hiacyntów, krokusów, narcyzów Ja przygotowałam już sporo słomy do okrycia mojej nowej róży pnącej. Zrobię ślicznego chochoła:) Słomę zdobyłam od gospodarzy. Warto poprosić kogoś, kto ma zwierzęta gospodarskie bo właśnie dla nich zostawia się słomę nieprasowaną. Mam też mnóstwo liści na działce i zgrabiam je z trawnika, ale warto zostawić trochę tych na rabatach. Stanowią ciepłą otulinkę i trochę użyźniają.

kaba, Właśnie piszę o tym, że dotykają i mogą dotykać. Dlatego brudzą elewację, co nie znaczy, że mam ją brudną. Zmywam ją. Chciałam po prostu poradzić innym by zamontowali sobie dodatkowy kran w ogrodzie. Dla mnie i moich dzieci też byłoby to duże ułatwienie. Oj, czy nikt nie ma kranu w ogrodzie? Czy to dziwne?

Wydaje mi się, że nie warto udowadniać sobie, które rozwiązanie jest najlepsze. Nie o to chyba chodzi w tym poście. Ważne by podać różne MOŻLIWE i ALTERNATYWNE rozwiązania, by ktoś kto stoi przed wyborem mógł go dokonać w oparciu o nasze doświadczenia. Nie ma chyba nic złego w tym, że podałam swoje negatywne doświadczenia z umieszczeniem u mnie kranu tylko w elewacji. Teraz po prostu dałabym dodatkowy w ogrodzie. Nie miałabym odciśniętych na elewacji brudnych łapek. A moje córki są prawdziwymi miłośniczkami ogrodowej zabawy i uprawy swoich roślinek. Mają brudne rączki, a chcą przecież nalać wody do konewki gdy podlewają po sadzeniu albo potrzebują wody do piaskowych "pączków" Swoją drogą, Twoje rozwiązanie pablitoo jest bardzo estetyczne.

Jasne, wiele zależy od warunków użytkowania. Pewnie nie masz dzieci opierających się o elewację kiedy nalewają wodę do konewki albo budowlańców korzystających z kranu przy jakiś pracach. Trzeba natomiast bardziej zwracać uwagę na fakt jej pobrudzenia. Nie zawsze pod domem jest kostka, czasem roślinki, a woda i tak nie wyparowuje od razu w powietrze. Uważam, że im dalej jakakolwiek woda od fundamentów, tym lepiej. Generalnie napisałam swoją uwagę z punktu widzenia użytkownika, do ludzi którzy stoją jeszcze przed podjęciem decyzji, by rozważyli też inną alternatywę. Ja po prostu dałabym, oprócz kranu w elewacji (gdzieś z tyłu domu) także kran w ogrodzie. NA PEWNO potrzebnych jest więcej niż jeden kran z różnych stron. Ja mam działkę 1000 m, automatyczne podlewanie i dwa krany to miniumum. Uważam, że jeden z nich powinien być w ogrodzie.

Kran ogrodowy najlepiej wyprowadzić po prostu do ogrodu. To najbardziej praktyczny sposób. Ten w elewacji powoduje, że łatwo ją pobrudzić, a dodatkowo przy domu jest w tym miejscu wilgotno. Ja bym teraz tak zrobiła, ale podczas budowy nikt z budowlańców tego nie podpowiedział. Mam dwa krany w elewacji i odradzam (nawet jeśli jest ozdobny) Osobny zawór ogrodowy jest oczywiście konieczny. Skrzynka do nawadniania umieszczona w gruncie.

Kapibaro, Dziękuję za przemiłą wizytę w moim ogrodzie:) Kamienne poidełko kupiłam w poznańskim centrum ogrodniczym na Zawadach. Bardzo je lubię i często tam kupuję różne fajne rzeczy i roślinki. Poidełko było wykute ręcznie przez jakiegoś rzeźbiarza, co podobno wcale nie jest proste bo kamień może pęknąć. To z ptaszkami i latarenkę z motylem kupiłam w podpoznańskich Owińskach. Jest tam nowe i ciekawe centrum ogrodnicze, które opisałam nawet na swoim blogu o ogrodach. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w realizacji kamiennej donicy:)

Zgadzam się z poprzednikami. W Polsce są zbyt duże, przeinwestowane domy. Większość zresztą ładna, ale zbyt wiele skażonych kompleksem nowobogactwa. Masakryczna jest natomiast cała infrastruktura (raczej jej brak), układ osiedli, kompletny brak spójności - strzechy sąsiadują z nowoczesną architekturą, betonowe mury z wiejskimi sztachetami. Całość sprawia więc wrażenie kompletnego chaosu urbanistycznego nad którym nikt nie panuje. Widać niestety, że do cywilizacji nam wiele brakuje. Dla mnie wzorem uroku są ulice miasteczek i osiedli w Skandynawii. Skromne domki, których u nas nikt by nie wybudował. Przy nich zwykłe, ale pięknie skomponowane z calością rośliny. Wszystko razem tworzy harmonię, której trudno szukać niestety w Polsce. http://www1.picturepush.com/photo/a/2212579/1024/Garden/oland.jpg http://www2.picturepush.com/photo/a/2212580/1024/Garden/oland1.jpg

My też nie mamy agrowłókniny:) Zapisuję się do klubu! Pielenie również traktuję jako formę medytacji i staram się za bardzo nie przejmować chwastami. Ogród ma być w końcu częścią natury, a nie jakimś sztucznym tworem.

CZY TO JUŻ JESIEŃ? http://www2.picturepush.com/photo/a/2196960/1024/Garden/jesie%C5%841.jpg http://www3.picturepush.com/photo/a/2196961/1024/Garden/jesie%C5%842.jpg http://www4.picturepush.com/photo/a/2196962/1024/Garden/jesie%C5%843.jpg http://www5.picturepush.com/photo/a/2196963/1024/Garden/jesie%C5%844.jpg A tak świętowaliśmy koniec lata: http://blog.pikinini.pl/2009/tak-konczy-sie-lato/

Czosnek górski rozkwitł jeszcze bardziej. Teraz w tym miejscu gromadzą się skrzydlaci amatorzy ogrodowych piękności:) http://www2.picturepush.com/photo/a/2180850/1024/Garden/czosnek1.jpg http://www5.picturepush.com/photo/a/2180853/1024/Garden/czosnek2.jpg http://www1.picturepush.com/photo/a/2180854/1024/Garden/czosnek3.jpg

Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa. Aż chce się wyjść do ogrodu i pielić chwasty;) Nie ma co ukrywać, że założenie i pielęgnacja ogodu jest dużym wysiłkiem ale też daje sporo satysfakcji. W moim przypadku czerpię też przyjemność z tego, że uczę się czegoś całkiem nowego, zupełnie innego od tego czym zajmuję się zawodowo. Wymyślając swój ogród chciałam by przede wszystkim czuły się w nim dobrze dzieci (znam takie miejsca gdzie nawet wchodzenie na trawnik jest niemile widziane) i by nie był też zbyt kłopotliwy w pielęgnacji. Nie jest to oczywiście możliwe by nic nie robić w ogrodzie, ale przy dość swobodnym sposobie zagospodarowania, chwasty tak bardzo nie rażą. Tam gdzie rośliny zaczynają się rozrastać, chwastom jest już znacznie trudniej się panoszyć, a ja też coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ich umiarkowaną obecność trzeba po prostu zaakceptować To tyle tytułem zachęty do ogrodnictwa:) Postaram się teraz odpowiedzieć na Wasze pytania: Anulek2005 Masz ciągle wszystkie ogrodnicze możliwości do wykorzystania przed sobą Placyk pod basen musi być w zasadzie wypoziomowany. I tym ważniejsze to, im większy basen planujesz. Wszystko zależy też jak płaską naturalnie masz działkę. U nas jest spory spadek, więc trzeba było wyłożyć kostką by utrzymać poziom. Mimo to pewien niewielki spadek MUSI zostać by woda opadowa miała spływ i nie rozsadziła kostki. Trawa pod basen się nie nadaje (nie przetrwałaby). Piasek czy ziemia nie wytrzymałaby naporu wody i wszystko razem by spłynęło w dół. Kostka jednak musi być możliwie gładka. Dlatego nie mamy granitu jak wszędzie, ale przypominającą go kostkę Libet Decco Elegante Piccola. Pewnie kiedy dzieci wyrosną nie będziemy rozkładać basenu, więc można będzie w tym miejscu rozstawić stolik i krzesła, a na tarasie zostawić miejsce dla całorocznego stołu pingpongowego (planujemy kupić olive2008 Bardzo dobrze, że masz dużo czasu. Jestem zwolennikiem tego by urządzać sobie wszystko po trochu, wtedy i taniej, i łatwiej co nieco poprawić. Natomiast plan rzeczywiście warto sobie przemyśleć, zwłaszcza, że na papierze można spróbować wszystkich pomysłów. Do niczego to nie zobowiązuje a co za przyjemność! BetaGreta Rzeczywiście nie chce się wierzyć ile tych rzeczy ogrodowych trzeba jednak przechowywać: meble, narzędzia, kosiarka, wertykulator, basen:) rowery. Dobrze jest mniej więcej pod te potrzeby dostosować wymiary domku. Cieszę się, że czytasz nasz blog. Korzystaj jak najwięcej z pomysłów, po to one są. Może i Ty czasami nam coś podpowiesz:)? askaaa Drabinki i huśtawki są bardzo solidne. Mają certyfikaty, są wbetonowane. Urządzeń zabawowych jest dużo, ale chyba mało firm zajmujących się montażem. Widzę tu ogromną, niezagospodarowaną niszę rynkową dla poszukujących pracy:) Pozdrawiam serdecznie!

KILKA OGRÓDKOWYCH NOWOŚCI Na skalniaku kwitnie właśnie czosnek górski http://www5.picturepush.com/photo/a/2152963/1024/Garden/5czosnek1.jpg http://www2.picturepush.com/photo/a/2152965/1024/Garden/6czosnek2.jpg Niedaleko postawiłam kolejne poidełko dla ptaków i motyli http://www4.picturepush.com/photo/a/2152967/1024/Garden/1poide%C5%82ko.jpg Kobea pnąca na jednym z trejaży zakwitła na razie tylko jednym kwiatem:) http://www5.picturepush.com/photo/a/2152968/1024/Garden/4kobea.jpg Zbieram pietruszkę: http://www3.picturepush.com/photo/a/2152971/1024/Garden/3tabliczka.jpg A to mój nowy motylkowy świecznik w donicy ziołowej przy tarasie: http://www5.picturepush.com/photo/a/2152973/1024/Garden/2%C5%9Bwiecznik.jpg

cubus2, Zacytuję odpowiedź, którą zamieściłam kiedyć w swojej galerii:

KamaG, AGP, BetaGreta, Witam Was serdecznie i bardzo mi miło, że Wam się podobają moje amatorskie pomysły:) BetoGreto, Domek ogrodowy na naszej działce służy do przechowywania narzędzi, rowerów, kosiarki. Mamy tam też sterownik podlewania. Trochę wyżej widać jak w domku suszy się lawenda;) Na zdjęciu, które jest jeszcze trochę wyżej, widać domek między trejażami i stojącą przed nim ławeczkę. Zdjęcie domku zamieściłam też w jednym z pierwszych wpisów: http://blog.pikinini.pl/wp-content/uploads/2009/04/16.jpg Domek ma 12 m2. Teraz zrobiłabym go trochę większym. W środku są regały z półkami, wieszaki na narzędzia, ale miejsca przydałoby się trochę więcej. Połączony jest z drewnikiem gdzie suszymy drewno do kominka. Drewnik ma dwie przegrody, ale chcemy dobudować jeszcze jeden segment. Dołożymy wokół domku jeszcze rynny by zbierać deszczówkę, a wokół ułożymy bruk z resztek kostki granitowej. Będzie bardziej sucho wokół i ziemia nie będzie w czasie deszczu pryskała na drewno.

Ja zapraszam do galerii swojego ogrodu w dziale "Galeria zdjęć domów forumowiczów": http://forum.muratordom.pl/ogrod-pikinini,t157120.htm

Stare śliwy na mojej działce wciąż rodzą owoce http://3.bp.blogspot.com/_eJUF8Vzs7HQ/SoWkT81YTII/AAAAAAAAAV4/kaTo6vaiRoQ/s400/nasze+%C5%9Bliwki.JPG

WRZOSOWISKO Przód domu pozostaje ciągle niezagospodarowany, ale powoli staram się opanować i ten teren. W granitowej donicy założyłam w końcu wrzosowisko. To strona południowo-zachodnia, bardzo nasłoneczniona. Rosły tu trzy brzozy, z czego dwie, nie przetrwały podcięcia korzeni przez firmę ogrodniczą. Ta, która została też ma uszkodzoną przez koparkę korę, ale rośnie dość mocno. Liczę się z tym, że być może będzie trzeba ją usunąć, ale na razie żal mi to robić. Na miejsce starych drzew zasadzona została mała brzózka czerwonolistna. Rosną tutaj również: - krzaczasta sosna Watereri - biało kwitnący pieris japoński - golteria - wrzosy - śnieżyczki i krokusy (widoczne oczywiście tylko wiosną) Chcę dosadzić jeszcze kwitnące wiosną wrzośce i być może zmieści się jakiś mały jałowiec i jeszcze więcej wrzosów. W donicy jest linia kroplująca, która po zasadzeniu wszystkich roślin będzie przykryta korą. Teren wokół donicy będzie wyłożony z jednej strony kostką granitową, a od strony murku-skalniaka, kamieniami. Ale, to niestety dopiero w przyszłym roku. http://www2.picturepush.com/photo/a/2085660/1024/Garden/wrzosowisko1.jpg http://www4.picturepush.com/photo/a/2085662/1024/Garden/wrzosowisko2.jpg

LAWENDA Kwiaty już niestety dawno zostały ścięte i przerobione na woreczki zapachowe. Możecie je obejrzeć na moim blogu: http://blog.pikinini.pl/2009/zapach-lawendy/ http://www5.picturepush.com/photo/a/2055078/1024/Garden/1.jpg http://www2.picturepush.com/photo/a/2055085/1024/Garden/2.jpg http://www3.picturepush.com/photo/a/2055086/1024/Garden/3.jpg

Taką donicę powinien raczej układać dobry brukarz. Musi być fundament, a kostka układana na zaprawę. Warto też zwrócić uwagę na jakość kostki i pamiętać o przeprowadzeniu od razu rurki do nawadniania. W takich wyniesionych donicach jest zazwyczaj sucho więc sprawdza się tu dobrze linia kroplująca. Całość wypełnia się ziemią. Moim zdaniem można też donicę zaizolować od środka folią w płynie. U nas wiele z tych elementów nie zostało niestety spełnionych przez ogrodników-pateraków i sporo trzeba było poprawiać.

OlaK, Zestaw wygląda na dość stabilny, ale zabezpiecz go choć tak jak radzi hardy50. Im lepiej zabezpieczysz tym bezpieczniejsze będą dzieci. To Ty jesteś za nie odpowiedzialna, a nie kaba, który z taką nonszelancją podchodzi do tematu. kaba, Z betonowania podstaw huśtawek nie ma się co wyśmiewać. Tylko tak zamocowane urządzenia otrzymują certyfilaty bezpieczeństwa i jest to wymóg na publicznych czy przedszkolnych placach zabaw.

majkabajka07, Dziękuję za miłe słowa:) Wydaje mi się, że łatwiej zaprojektować ogród niż później założyć go i wytrwale pielęgnować. Pomysłów mam dużo, ale siedząc codziennie w biurze trudno je szybko realizować. Dlatego nie stresuję się tym, że ogród tworzę stopniowo i powoli. Czasami nawet łatwiej wtedy spojrzeć na całość z innej strony i zmienić swoje pierwotne plany:) Jako początkująca ogrodniczka i osoba zapracowana sadzę raczej rośliny może niej efektowne, ale za to łatwiejsze w uprawie. Staram się też dopasować ogród do otoczenia. Bardzo dobrze, że masz dużo drzew. Możesz spokojnie zastanowić się, które z nich pozostawisz w ogrodzie. Resztą można wypełnić drewutnię i palić w kominku. Alunek Kratownica ma nóżki, które właśnie są osadzone w metalowych obejmach. Dzięki temu można też ją przesuwać. Nasza z clematisem była już przesuwana 2 razy. Wklejam zdjęcia na których widać również drugą naszą kratownicę. Ta mniejsza będzie musiała zostać jeszcze poprawiona (docięta nóżka). Dlatego nie rośnie przy niej jeszcze powojnik tylko jednoroczna (trochę wątła) kobea pnąca. Obie kratki oddzielają trawnik od kąta roboczego. Być może zrobię tu kiedyś podwyższoną rabatę na cukinię. Na zdjęciach widać też "nóżki" naszej Marceliny. Powojnik powinien mieć "nóżki" osłonięte. U nas rolę osłaniającą spełnia barwinek. Ostatnie deszcze i burze zwichrowały też trochę i przetrzebiły kwiaty Marceliny, ale trzyma się dzielnie swojej kratki;) http://www5.picturepush.com/photo/a/2024633/1024/Garden/kratka1.jpg http://www4.picturepush.com/photo/a/2024637/1024/Garden/kratka2.jpg http://www5.picturepush.com/photo/a/2024638/1024/Garden/kratki3.jpg

MARCELINA http://www4.picturepush.com/photo/a/2012432/1024/Garden/marcelina2.jpg http://www5.picturepush.com/photo/a/2012433/1024/Garden/marcelina.jpg

Jeżeli skalniak obsadzisz roślinkami, to pokryją szczeliny na tyle, że nie będzie potrzeby stosowania żadnej folii. Nie będzie po prostu miejsca dla chwastów. Nieszczęsna firma ogrodnicza, która budowała mój murek skalny, zasypała całość gliną, wyłożyła agrowłókniną i chciała sadzić rośliny w grudniu. Musiałam ich przegonić, zdjąć szmaty, wybrać glinę, wymieszać podłoże z piaskiem i posadzić dopiero odpowiednie rośliny. http://blog.pikinini.pl/wp-content/uploads/2009/05/18-rojnik.jpg http://blog.pikinini.pl/wp-content/uploads/2009/05/murek-1-skalnica.jpg http://blog.pikinini.pl/wp-content/uploads/2009/05/murek-3-rozchodnik.jpg http://www5.picturepush.com/photo/a/1815773/1024/Garden/16.jpg http://www5.picturepush.com/photo/a/1883768/1024/Garden/5-szarotka.jpg Rojniki, macierzanka itp... rozrastają się bardzo, bardzo szybko i chwastom nie pozostawiają cienia szansy:)

Poziomki Już drugi sezon cieszymy się wspaniałymi zbiorami poziomek w ogrodzie. 7 krzaczków posadzonych przez dzieci owocuje praktycznie stale od wiosny do listopada. Owoce dzieci zdjadają z krzaczków, a ostatnio zrobiłyśmy tartę poziomkową. Uwielbiam też w letnie popołudnia popijać herbatkę poziomkowo-miętową. Przepisy na naszym blogu: http://blog.pikinini.pl/ http://blog.pikinini.pl/wp-content/uploads/2009/07/18.jpg http://blog.pikinini.pl/wp-content/uploads/2009/07/26.jpg http://blog.pikinini.pl/wp-content/uploads/2009/07/54.jpg http://blog.pikinini.pl/wp-content/uploads/2009/07/6a.jpg

yorki, Cieszę się, że ogród Ci się podoba:) To dopiero początki i mnóstwo jeszcze pracy przede mną. Palisada na placu zabaw jest z podkładów kolejowych. Miałam duże wątpliwości co do jej zastosowania. Szukałam początkowo nowej palisady o podobnych rozmiarach, ale niestety jest w Polsce praktycznie niedostępna. Ta, która jest, ma znacznie mniejszy przekrój, a ją również trzeba byłoby silnie zakonserwować by przetrzymała w gruncie kilka lat. Olej ze świeżo zabezpieczanego drewna jest niestety szkodliwy – czy to na nowej palisadzie, czy na podkładach. Nasze są dość mocno zużyte i tym samym zwietrzałe, przez co zapach nie jest wydzielany. Przyznam, że pojawił się trochę teraz przy 30 stopniowym upale. Nie miałam innego pomysłu na zabezpieczenie ziemi przy tak dużym uskoku terenu, te podkłady wydały mi się optymalne, ale jeśli mielibyście pomysły alternatywne, dajcie znać. Przydadzą się przy odnawianiu placu zabaw dla wnuków;)