Chęć posiadania kominka, powrót z miasta na wieś, wokół lasy, 15 lat do emerytury, dorosłe dzieci to atuty przeciw kaloryferom. Może alternatywą być np. piecokominek, ale żadne piece gazowe, olejowe na groszki i inne cuda. Wiele razy słyszałem jak to inni co kilka lat zmieniają rodzaj pieca i opału i mają już cały system ogrzewania jak w elektrowni atomowej nie mówiąc o tym, że często jest to dwoje starszych ludzi na 200 m2 i dwóch piętrach. Ja buduję mały domek na starość i ma być jedno ogrzewanie, zawsze pozostaje jeszcze najwygodniejsze elektryczne.