Małe sprawozdanie jestem winna: w poniedziałek był u mnie na budowie przedstawiciel Sokółki (za free:) ), obgadaliśmy szczegółowo temat moich okiennych preferencji i marzeń, pokazał mi jakie są możliwości, wymierzył i… mam już ofertę. Fajnie, że nie musiałam jechać do nich, a jeszcze lepiej, że o oknach rozmawialiśmy na żywej budowie, a nie “na sucho” przy biurku.”