Kashmir
-
Liczba zawartości
24 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Kashmir
-
Hehe - MateuszCCS widzę, że chyba mamy podobnie ustawione opcje powiadomienia o nowych ogłoszeniach na gratce Też dzisiaj dostałam zawiadomienie o tym ogłoszeniu - i też przez chwilę mocno mysłałam
-
Hehe - MateuszCCS widzę, że chyba mamy podobnie ustawione opcje powiadomienia o nowych ogłoszeniach na gratce Też dzisiaj dostałam zawiadomienie o tym ogłoszeniu - i też przez chwilę mocno mysłałam
-
Dorotko, spójrz tutaj: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=1303&postdays=0&postorder=asc&start=2760
-
Dorotko, spójrz tutaj: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=1303&postdays=0&postorder=asc&start=2760
-
Ooo Widze, ze z Lodzi jestes Co bys chciala od architekta ? Adaptacje projektu plus zalatwienie papierow ? Mam dobrego architekta, do tego bardzo kumatego w kontaktach na gornej Wada - jest drogi Moge z nim pogadac w poniedzialek ... Pozdrawiam, M. Pomocy bym chciała Daj mi na priv znać, co to znaczy "drogi" Będę wdzięczna - bo ju podjęlismy decyzję, że na 100 % od przyszłego roku budujemy I jesli tylko WZ pozwolą- to oczywiście cudaka
-
Ooo Widze, ze z Lodzi jestes Co bys chciala od architekta ? Adaptacje projektu plus zalatwienie papierow ? Mam dobrego architekta, do tego bardzo kumatego w kontaktach na gornej Wada - jest drogi Moge z nim pogadac w poniedzialek ... Pozdrawiam, M. Pomocy bym chciała Daj mi na priv znać, co to znaczy "drogi" Będę wdzięczna - bo ju podjęlismy decyzję, że na 100 % od przyszłego roku budujemy I jesli tylko WZ pozwolą- to oczywiście cudaka
-
Przepraszam, jeśli dubluje wątek, ale żmudne śledzenie wyników użycia opcji „szukaj” nie pomogło i mam w głowie ogromny mętlik – więc kolejny raz poproszę Was o pomoc Otóż czy znacie może adresy stron internetowych, ewentualnie jakieś watki czy artykuły z tego Forum, które w prosty i przystępny sposób – ale jednocześnie wyczerpujący – opisywałyby procedury związane z papirologią niezbędną do rozpoczęcia budowy? Oczywiście znam ramowo przebieg tego procesu: wiem, że najpierw WZ, potem architekt, projekt – a w końcu pozwolenie na budowę. Niestety – co krok okazuje się, że trzeba „czegoś jeszcze”. Że do WZ niezbędna jest mapka, że tu geodeta, tam odpis z KW, że znowu mapka (tylko inaczej nazywająca się…) Nie mam dużo czasu i chciałabym go spożytkować w miarę efektywnie – nie biegając kilka razy w te same miejsca po te same dokumenty, zatem poszukuje jakiegoś „łopatologicznego” opisu, co, gdzie kiedy? Poza stroną czysto formalną – jest jeszcze kwesta przyłączy – i tu znowu mapki, wypisy i cuda wianki. Być może część tych rzeczy można załatwić od razu – np. zamawiając większa ilość jakichś mapek, czy zlecając szerszy zakres usług geodecie? I czy w ogóle przyłącza da się załatwiać nie posiadając jeszcze WZ? A może niektóre z nich są konieczne, aby te magiczne WZ uzyskać??? Jak to wyglądało u Was? Ile trwało? Czy można w jakikolwiek sposób sprawić, aby przejść całą ta stronę proceduralną możliwie najszybciej?
-
Witam krajan Wczoraj zapadła decyzja, że od wiosny startujemy (a dokładniej - usiłujemy) z budową domu Działkę mamy na Rudzie - a dokładniej w okolicach "cygańskiej" stacji benzynowej na Pabianickiej, projekt wstępnie wybrany: http://www.studioatrium.pl/projekt-domu-GL-174,192,61,opis.html. Niestety - to wszystko, a czas nagli Dzisiaj miałam bliskie spotkanie trzeciego stopnia z potencjalnym architektem i sie podłamałam - facet przyszedł kompletnia zalany Może Wy dysponujecie namiarami na jakiegoś kontaktowego architekta - który ma możlwość szybkiegi i skutecznego załatwienia WZ i pozwolenia???
-
Witam krajan Wczoraj zapadła decyzja, że od wiosny startujemy (a dokładniej - usiłujemy) z budową domu Działkę mamy na Rudzie - a dokładniej w okolicach "cygańskiej" stacji benzynowej na Pabianickiej, projekt wstępnie wybrany: http://www.studioatrium.pl/projekt-domu-GL-174,192,61,opis.html. Niestety - to wszystko, a czas nagli Dzisiaj miałam bliskie spotkanie trzeciego stopnia z potencjalnym architektem i sie podłamałam - facet przyszedł kompletnia zalany Może Wy dysponujecie namiarami na jakiegoś kontaktowego architekta - który ma możlwość szybkiegi i skutecznego załatwienia WZ i pozwolenia???
-
Brałam pod uwagę - ale nie za taką kasę Wszystko mam przy działce - w chodniku... Dzisiaj miałam pierwsze starcie z rzeczywistością - umówiony architekt przyszedł na spotkanie zalany Niezły początek
-
Powierzchnia zabudowy w Plejadzie D'arka jest bardzo zblizona - a koszt (szczegółowo opisany w wątku o tym projekcie) to około 270.000 PLN - z tym, że dom jest naprawdę świetnie wykończony
-
Teraz ja zgłupiałam To 190 m2 to powierzchnia zabudowy. Dotychczas wyceniające robociznę brygady, którym udostępniłam projekt i opisy ze strony Atrium za podstawę obliczeń przyjmowały powierzchnie uzytkową - czyli 136 m2 i osobno (ale nie 200 PLN/m2!) ) licząc taras i podcienie...
-
Jak to stwierdził dziś wieczorem mój kochany mąż: "ludzie więcej niz 50.000 biorą na średnie auto - a my chcielibyśmy z do wymarzonego domu startować" Jutro (a raczej dzisiaj wieczorem) spotkanie z architektem - zobaczymy, co nam powie i jak bardzo ostudzi nasz zapał... Za dotychcasowe rady bardzo dziękuje - pozwoliły mi troche trzeźwiej spojrzeć na cały ten mętlik i bardziej "realnie" podejśc do problemu Ciekawe, co z tego wszystkiego nam wyjdzie, bardzo ciekawe
-
Ze stanem prawnym rzeczywiście jest troszke kombinowania - ale z mojej własnej inicjatywy Tak musze to wszystko zorganizować, żeby US sie nie doczepił (mieszkanie - darowizna) - a jednocześnie żeby zabezpieczyć interes Rodziców... Zresztą - jakby u prawniczki było prosto i jasno - to by za dobrze było Co do cudaka - spoko Wiem, co miałeś na myśli i - niestety - zgadzam się z Tobą Tylko, że to miłość od pierwszego wejrzenia, a wiesz, jak to z uczuciem bywa Tylko nic lepszego nie jestem w stanie znaleźć - ani nawet wymyślić A na projekt indywidualny to juz na pewno nie mam ani czasu ani środków
-
Do czasu "wykończenia" naszych funduszy budowa będzie odbywac się na działce rodziców i to oni nominalnie będą inwestorami - ale to kwestia takich a nie innych uwarunkowań prawnych... Kurcze - mi sie ten cudak - tj. Ostoja - podoba I żadne stodoły, dachy dwuspadowe - po prostu nie moja bajka Tak sobie rozmyslam, że skoro mam w tym domu mieszkać kolejnych kilkanascie czy kilkadziesiąt lat, to jednak powinien mi estetycznie odpowiadać Co do powierzchni - to powierzchnia użytkowa domku, to 117,20 m2 parteru (bez garażu i podcieni) +19,50 m2 garażu. Rzaem - 136 m2. Kształt: http://www.studioatrium.pl/res/174/plan.gif Niedawno obejrzałam zdjęcia Plejady wybudowanej przez D'arka: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=58079 czyli domu b. podobnego do wybranego przeze mnie i jeszcze bardziej wiem, że "to jest to" Oczywiście- gdyby działka była szersza zapewne szukałabym czegoś innego - ale skoro jest tylko 21,5 m - to sobie z parterówką nie poszaleję .
-
Dzieki za zimny prysznic Chyba był mi potrzebny Mam jeszcze kilka pytań: Czy jest coś w tym projekcie - poza dachem - co jest wyjątkowo drogim rozwiązaniem ??? Bo opcja 300.000 PLN to jednak hardcore Ile normalnie - trwa budowa takiego domu - przy założeniu start np. w marcu?
-
Co do wybranego przez nas projektu - to jest to kompromis pomiędzy naszymi marzeniami - parterówka, parterówka i tylko parterówka , a uwarunkowaniami wynikającymi z kształtu i wymiarów działki: 21, 5 x ok. 34 m Oczywiście nie bez znaczenia sa plany co do posiadania rodziny w kształcie 2 (my) + 2 (przyszłościowe i potencjalne dzieci) + 2 (koty!!!) + 1 (pies) . Wydaje mi się, że własnie około 120 m2 (a tyle ma dom wg. wybranego projektu) to optymalna i w miarę ekonomiczna powierzchnia dla takiego układu Miałam nadzieję, że ten projekt nie bedzie az tak drogi - zwłaszcza, że np. z uwagi na nieuzytkowe poddasze odpada koszt tradycyjnego stropu - a i ściany nośne (czyli jak mniemam także fundamety) to wyłącznie ściany zewnętrzne... Ile Waszym zdaniem realnie bedzie kosztowała budowa tego domu? 250.000? 300.000???
-
Dzieki za Wasze głosy Dla mnie to głosy rozsądku - bo przyznaje, że bardzo napaliłam sie na tę budowę Po kolei postaram sie odpowiedzieć na zadane przez Was pytania Jesli chodzi o poszukiwania wykonawców - to nadzieję wiąże z faktem, że zarówno maż jak i ojciec pracują w branży budowlanej. W swojej pracy miesli okazję poznac wiele ekip i ocenić ich budowy - więc pewne "zaplecze" jest opracowane. Co do instalacji - umówilismy sie, że mamy uprzedzić i ojca i kolegę z miesięcznym wyprzedzeniem - a oni nas "wcisną" To samo odnosi sie do materiałów - z racji pracy tata i mąż współpracują z hurtowaniami budowlanymi i maja jakie takie rozeznanie co do oferty. Co do wykorzystania "pomocy" architekta, to rozważamy to własnie ze wzgledu na wielka niewiadomą dotyczącą papierologii i onadzieję na to, że ten człowiek "może więcej" (znajomości, układy towarzyskie) niz my Niestety - wtedy "odpada" działka i obawiam się, że nie będzie tak łatwo znaleźć osobę chętną do zakupu naszego mieszkania i wyłożenia z góry całych pieniędzy przy równoczenym umozliwieniu nam zamieszkiwania w nim przez kolejne pół roku Z racji wieku czas byłoby tez pomysleć o ewentualnych dzieciakach - a ciąża i początki macierzyństwa nie bardzo mi sie komponują z budową... Reasumując - co najmniej 4,5 lat w bloku Ile wystraczy?? Jest jeszcze kilka bliskich osób, do których moglibyśmy zapukać po pozyczkę A ostatecznie - skoro na dziś bank gotowy jest nam dać 50.000 kredytu - to może za rok, kiedy dom bedzie juz stał - zechcą udzielić kredytu w wyższej kwocie... Co do architekta - jw. Chcemy wykorzystac jego znajomości, żeby załatwić szybko wszelkie papiery. Oczywistym jest, że w normalnych warunkach nie zlecalibyśmy mu aż takiego zakresu usług. Co do kominka - chcemy spozytkować fakt, że mąż pracuje tam, gdzie pracuje i ma możliowość zakupu kominka za cene stanowiącą ok. 30 - 40 % ceny, jaką płacą normalni klienci (po prostu kominek od producenta z Francji - w cenie dla odbiorcy hurtowego, bez narzutu importera, nawet bez kosztów transportu) Niestety - duże miasto, aczkolwiek - ze wzgledów na ceny usług -na szczeście nie W-wa Koszt budowy "pod klucz" przez dobrą firmę u nas to około 1800 PLN- 2.000 PLN/m2 Wiadomość uzupełniająca: Mąż bedzie zmuszony pracować tylko do 17 ej Ja od stycznia przechodzę "na swoje" (wolny zawód) - więc nienormowany czas pracy - hurra! .
-
Szanowny Pan Architekt stwierdził, że bez stropu ok. 10.000 PLN mniej
-
Budować ... Nie budować - Oto jest pytanie !
Kashmir odpowiedział Joker_28 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Doskonale znam Twój ból... Mam bardzo podobny problem - plus dosdatkowo w razie podjęcia pozytywnej decyzji - konieczność wprowadzenia sie do nowego domu do końca przyszłego roku... I też rozmyslam, czy moje ograniczone finanse nie sprawia, że sprzedam mieszkanie, zaczne budowę - i zostanę np. ze stanem surowym zamknietym Na razie jestem bardziej na "tak" - zgodnie z dewizą, że do odwaznych świat nalezy, ale chcę sie jeszcze upewnić, czy aby na pewno to dobra decyaja... -
Witam – ponieważ powoli zaczyna mnie wykańczać myślenie, pozwolę się podzielić swoimi wątpliwościami i liczyć na dobrą radę Razem z mężem od pewnego czasu przymierzaliśmy się do domu. Mamy po 28 lat, mieszkamy w bloku – i mamy dość Początkowo były to dość nieśmiałe plany – głównie z uwagi na wątpliwości natury finansowej, ale ostatnimi czasy już desperacko łakniemy kawałka własnej trawy Moi rodzice widząc nasz wiejskie wycieczki w poszukiwaniu działki okazali serce i pozwolili nam na wybudowanie domu na działce 750 m2 stanowiącej ich własność (i stanowiącej ich zabezpieczenie na przyszłość, z czym mi trochę źle –ale jakoś postaram się to załatwić…) Działka położona jest w mieście, w niezłej dzielnicy – na osiedlu domków jednorodzinnych, otoczona z wszystkich stron domami. „W chodniku” przy działce są media: woda, gaz, prąd, telefon – w przyszłym roku ma być kanalizacja. Niestety – braku planu zagospodarowania I tu zaczyna się pierwszy wątek moich rozważań: Decyzja o udostępnieniu nam działki to kwestia ostatniego weekendu. Jeśli z niej skorzystamy (a grzechem byłoby chyba nie skorzystać), to do końca sierpnia 2006 r. powinniśmy opuścić nasze mieszkanie (umowa z potencjalnym nabywcą). Potem przez 2-3 miesiące możemy zahaczyć się u dziadków męża – ale nie dłużej… Na dzisiaj nie mamy nic: ani WZ ani uzgodnień co do podłączenia mediów, ani brygady Czy istnieje realne szansa, że całą ta papierologię (WZ, adaptacja projektu, pozwolenie, konieczne przyłącza) uda nam się tak załatwić, żeby zacząć budowę na wiosnę 2006 i – co najważniejsze – wprowadzić się do końca przyszłego roku? A ha – i jeszcze smaczek – do 15 grudnia 2005 r. nie damy rady samodzielnie załatwić czegokolwiek, musielibyśmy skorzystać z pomocy architekta, który będzie potem adaptował projekt… Drugi watek, to kwestia pieniędzy: Wstępnie wybraliśmy projekt : http://www.studioatrium.pl/projekt-domu-GL-174,192,61,parter.html (oczywiście wszystko zalezy od WZ – ale podobne domy widziałam w sąsiedztwie, więc mam nadzieję) Ze sprzedaży mieszkania i własnych oszczędności dysponować będziemy kwotą 150.000 zł. Po jej wykorzystaniu mamy możliwość wzięcia ok. 50.000 zł kredytu hipotecznego. Czy z takimi środkami jesteśmy w stanie wybudować dom według. ww. projektu w stanie nadającym się do zamieszkania? Czy jesteśmy go w stanie wybudować w ciągu jednego sezonu? Wprowadzając się chcielibyśmy mieć wykończony (tj. wytynkowany, pomalowany na biało i z panelami/deską na podłodze) niemal cały dom (tj. bez większej łazienki, którą zrobilibyśmy za czas jakiś), meble w kuchni. Bez reszty umeblowania przeżyjemy – tak samo bez efektownego oświetlenia - tj. żarówka w oprawce wystarczy Aha – jeśli chodzi o budowę domu, to mam pewne „zaplecze” w postaci Taty, który zrobi nam gratis instalacje wod-kan i CO, męża, który może zapewnić kominek w cenie zakupu hurtowego, dziadka stolarza (tu chodzi o zaplecze teoretyczne – bo nie śmiemy go eksploatowac fizycznie), kolege elektryka – który zadeklarował gratisowa lub bardzo promocyjna instalację… Niestety – mamy tez wybitnie zajmujące miejsca pracy, w których spedzamy całe dnie, od 8ej o 20 ej Uff – i to by było na tyle wynurzeń Pytania zasadnicze są dwa: 1/ czy damy radę załatwić wszystko tak, aby rozpoczać budowę wiosną przyszłego roku – a Boże Narodzenie 2006 spedzić we własnym domu? Jesli odpowiedź byłaby pozytywna , to: 2/ czy w naszej sytuacji finansowej, rodzinnej i zawodowej w ogóle rozsądnie jest startowanie z budową? Czy nie lepiej poczekać kilka lat i zaoszczędzić wiecej – ale nie ryzykować zostania z rozgrzebana budowa i brakiem miejsca do zycia??? Co Wy mi poradzicie??
-
Witam ponownie Na razie estetycznie szala zwycięstwa przechyla się w kierunku Plejady Niestety - ekonomicznie w kierunku Ostoji bowiem uzyskałam za moje zapytanie o stropw tym projekcie nastepującą odpowiedź: W projekcie GL 174 nie ma stropu. W projekcie zastosowano sufit z płyt gipsowo- kartonowych, zamocowany do więźby dachowej, która ma konstrukcję zbliżoną do wiązarów dachowych. Na poddaszu nieużytkowym na elementach więźby dachowej (kleszczach) ułożono podłogę z desek. Czyli rozumiem, że jest to znacznie bardziej oszczędna wersja budowania... Zastawnawiam się tylko, czy analogiczne rozwiązanie możnaby zastosować w Plejadzie?
-
Dziekuję Taysha Wklejone przez Ciebie linki juz znam - to właśnie zdjęcia D'arka w ogóle zwróciły moja uwagę na projekt Plejada Zanim je zobaczyłam - nie miałam wątpliwosci, że tylko Ostoja Niestety - nie bardzo rozumiem, jak D'arek zadziałał, że w końcu drugą łazienkę stworzył , bo jakoś mi sie opis z projektem nie zgadza Znam tez wprowadzone przez niego do projektu zmiany - tylko one nie do końca zgodne z moimi potrzebami - stąd pytanie do Was To może ja na szybko powiem, co mi sie widzi do zmiany w Plejadzie: -> drzwi na taras z salonu chciałabym potrójne -> z sypialni numer 8 również chetnie widziałabym drzwi - zamiast okna -> nie podoba mi sie ta szafa (?) przy wejściu do salonu - chetnie bym ja wywaliła - i zrobiła kuchnie zupełnie otwartą na salon -> po wywaleniu szafy przedłuzyłabym nieco ścianę kuchni od strony holu -> nie wiem, czy to możliwe, ale chciałabym przesunąć drzwi wejściowe (w kierunku kuchni) -> tak samo drzwi między przedsionkiem a holem -> i dzieki temu (a także dzieki likwidacji szafy koło WC) stworzyc tę druga łazienkę z prysznicem -> zastanawiam się nad dostepem do spiżarki z zewnątrz (jak u D'arka) -> i nie wiem, co ze stropem? poddasza nie zamierzam nigdy uzytkować - czy musi byc Terriva czy jest mozliwość jakiegoś tańszego rozwiązania?
-
Witam! Do tej pory forum Muratotra podczytywałam w ramach masochistycznego katowania sie wizją własnego - nieosiągalnego - domu Ponieważ ostatnimi czasy mam nadzieję, że ta wizja stanie się rzeczywistością - odwarzyłam sie poprosić Was o radę Otóż dzieki dobremu sercu moich rodziców stałam się posiadaczką działki budowlanej połozonej na obrzeżach dużego miasta - o powierzchni około 750 m2 i nie najszczęsliwszych wymiarach: 21 m na 35 m. Wjazd na działke jest od strony zachodniej. Od północy jest działka zabudowana starym, niezbyt atrakcyjnym wizualnie domem, od południa jest piękny nowy dom z poddaszem uzytkowym. Od wschodu będzie widok na ekologiczny płot - czyli tuje Mi i mężowi marzy sie dom parterowy, przeznaczony "rozwojowo" dla czteroosobowej rodziny - najchetniej z garażem w bryle. W ramach poszukiwań ostatecznie w oko wpadły nam dwa - dość podobne - projekty : Plejada (Domus): http://www.domus.wroc.pl/projekt1.html?id=18&flip=1 Ogólnie wszystko mi sie podoba - nie mam tylko pomysłu, jak z WC "wyczarować" łazienke z natryskiem i chyba troche brakuje mi pomieszczenia gospodarczego w okolicy garażu Ostoja (Atrium): http://www.studioatrium.pl/projekt-domu-GL-174,192,61,opis.html Tu podoba mi sie jeszcze bardziej - zwłaszcza, że WC dość łatwo powiekszyć o miejsce niezbędne na natrysk - a poza tym zaminy byłyby dość drobne -np. wycięłabym kawałek łukowatejj ścianki miedzy korytarzem a salonem. Poniewaz jestem jednak architektoniucznym i budowlanym laikiem - bardzo proszę bardziej doświadczonych użytkowników forum o rade i ocenę Czy te projekty sa sensowne? Który bardziej? A może znacie inny, lepszy projekt - odpowiedni dla naszych uwarunkowań? Co ewentualnie w tych projektach Waszym zdaniem wymaga zmiany? Jak wygląda kwestia kosztów budowy - czy w którymś przypadku czekają mnie jakieś wyjątkowo drogie niespodzianki? I w końcu - czy rzucac sie na budowę tego typu domu z budżetem 200.000 PLN, mężem lekko z branży (kominki, piecyki), ojcem hydraulikiem i obiecaną elektryką (robocizną) gratisową lub bardzo "promocyjną" - ale i koniecznością zamkniecia budowy do końca przyszłego roku?