Swojej instalacji długo nie mogłem zrozumieć, brakowało mi jednej rury. Okazało się, że jest zalana w posadzce. Teraz jednak nie o tym... Od kilku dni próbuję przejść z palenia miału w sposób wymuszony na spalanie groszku lub orzecha wykorzystując ciąg kominowy. Szybkość spalania mam ustawioną "na sztywno" poprzez szparę w drzwiczkach popielnika. Jednak ciężko to wyregulować i przydałby się miarkownik, by w sytuacjach awaryjnych, gdy temperatura za bardzo spadnie - zadziałał dostarczając większej ilości powietrza. Miarkownika nie mam a jego montaż wiązałby się ze spuszczeniem wody z całej instalacji. Trochę zimno... A teraz pomysł, by zamiast klasycznego miarkownika użyć elektrozaworu zamontowanego na drzwiczkach pod ruszt ewentualnie w zasypie. Elektrozawór sterowany byłby przez sterownik od dmuchawy SPR10. Zalety? - szybkość działania, - łatwość montażu, - leży na półce w garażu, Wady? - wymaga zasilania. Myślę, że to dobre rozwiązanie również dla innych, którzy myślą o miarkowniku, no chyba że nie...