Witam
mam budderusa s 111.To to samo co dakon dor i junkers.
Pierwsze rozpalania makabra.Dymienie.
Podstawa to korek (3rys) czy jak to nazwac zaslepka wyczystki musi byc dobrze osadzony na otworze do usuwania popiolu po czyszczeniu wnetrza pieca.Jesli bedzie niewlasciwie osadzony powietrze zamiast przez wegiel bedzie uciekac przez ten otwor co powoduje dymienie.
Ustawiam korek od spodu wkladajac reke tam gdzie popielnik.
Planowalem uszczelniac czerwonym silikonem,zwlaszcza klape zaladowcza.Dymilo i dymilo.
Tak wiec jesli zaczyna u mnie dymic znaczy trzeba oskrobac wnetrze pieca zwlaszcza szczeline (2 rys),usunac piopiol przez otwor wyczystki,oczyscic metalowy korek i obrzeza otworu wyczystki.
Zaleca sie by piec pracowal w temp min 65 stopni.Przy temp 0 stopni za oknem na takim ustawienu na piecu w domu mam saune.Dom z bala ciosanego 15 cm na 15 cm,uszczelniony welna setka plus plyta osb plus karton gips ktory na loczeniach popekal-nie stosowac do drewniaka.Parter 50m gora 50 i piwnica.W sumie 5 grzejnikow i drabinka w lazience.Aby temp byla w domu okolo 20 stopni na piecu ustawiam max 40 i tak sie tli.Uwazam ze piec za mocny jak do mojego domu.Spokojnie wystarczyl by tez dolniak 8 kw-np Zgoda.
http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/ksgw-zgoda/
Palilem wczesniej weglem orzech.Wielkosc cos jak male jablka.Sklejal sie i wieszal zamiast opadac na dno paleniska.Przez co znowu dymil.Sypie teraz groszek,taki drobny do piecow retorowych.czasem sie skleja,zalezy od wegla,ale spala sie tak ze popiol sam opada do popielnika.
Problem ze sklejaniem,zawieszaniem węgla znika kiedy piec pali się na wyższych temp od 40 stopni minimum u mnie.
Pelen zasyp ,ustawienie na okolo 40 stopni na piecu wychodze z domu o 10 i po 21 mam zar.Dosypuje i rano przed wyjsciem ponownie.Ale i tak wszystko zalezy od partii wegla.
Piec moze pracowac w trybie ciaglym i do wygaszenia i ponownego rozpalania.
Spaliny czasem strzelaja przy otwieraniu klapy zasypowej.Mialem opalone wlosy na rece.Teraz otwieram powoli klape by opary sie spalily wewnatrz a nie eksplodowalo na zewnatrz.
Dymu z komina malo ,dym bialy czasem w ogole nie widac by sie palilo.Czarny przy rozpalaniu.No i pamietac by klapa z tylu pieca(1 rys) do skracania obiegu spalin byla zamknieta.Mialem na poczatku cholerny problem z tym przez zle nalozony korek wyczystki(3 rys).Przy klapie zamknietej gasl piec a przy otwartej szybko spalal caly wklad.
No i podstawa otwarte okno w kotlowni.Kiedys zapomnialem otworzyc okno.ledwo sie palil i dymil.
Takze bez zadnych uszczelnien piec funkcjonuje i nie dymi.
Jestem zadowolony.