ipekakuana

Decyzja o dzialce to jedna z najwazniejszych decyzji podczas budowy, jesli nie najwazniejsza. Ja swoja pierwsza zakupilam z marszu bez zastanawiania sie i postawilam dom do stanu surowego, ale wlasnie przez lokalizacje dzialki sprzedalam wszystko razem. Druga kupowalam juz inaczej, przed zakupem ocenialam halas, sasiadow przez pare tygodni, analizowalam. Byłam w jej okolicy kilkadziesiąt (dosłownie) razy o roznych porach dnia i nocy. A znalazlam chodząc i pytając po ludziach. Pozniej sie okazalo ze dzialka byla tez ogloszona w necie, ale ja ja wyszukalam pytajac sasiadow.

Jesli juz wiesz czym bedziesz ogrzewac dom to wybierz taką okolice gdzie sasiedzi ogrzewają tym samym czym ty planujesz. Dzięki wszystkim za sugestie. Postalismy parę razy w róznych porach dniach w pobliżu tej działki i ruch rzeczywiscie nie jest taki uciazliwy. A sklep jest duzy na kilkadziesiat metrow. Raczej nie ma opcji rozbudowy.

jeszcze dopytam: jesli dolozymy 20 tysiecy to wystarczy zeby zamiast zwyklego fundamentu byla piwnica? Przy powiedzmy sredniej hydroizolacji?

dzieki za odpowiedzi. Jednym do smiechu, innym nie. Mam juz doswiadczenie w budownictwie, bo przez ostatnie 3 lata budowalismy dla nas wymarzony dom. I okazalo sie ze przez "warunki sasiedzkie" musielismy go sprzedac :/ Nie lezę na pieniądzach, wkladam w budowanie duzo sił i oszczednosci, bedziemy podpierac sie kredytem, dlatego jest to wybór na lata. Nie chcielibysmy znowy wtopic i stracić kolejnych lat. Tak ze z mojej perspektywy takie pytania sa zupelnie zasadne. Na piwnice mnie za bardzo nie stać. Z kolei przy tej drugiej działce jest sklep i mi to nie pasuje :/ A innych dzialek do wyboru z pewnych wzgledów juz nie mam.

a co w tym smiesznego wg ciebie?

Witam, zastanawiam sie nad zakupem działki. Mam jedna na oku, ale ma dwa minusy jak dla mnie: 1. po przeciwnej stronie ulicy jest mały sklepik osiedlowy (osiedle okolo 60 domow) ktory generuje niewielki ruch. Czynny od 6 do 20 w kazdy dzien tygodnia. Czy taki sklep moze byc przeciwskazaniem do zakupu dzialki? Sklep bylby od frontu działki. 2. W odleglosci 30 metrów od przyszlego domu biegnie asfaltowa droga gminna miedzy dwoma wioskami. W okolicy jest szkola, wiec co jakis czas droga przejezdza auto. Tak srednio jedno auto na minutę. Mam jeszcze jedną działkę na oku, jest w glebi tego osiedla, ale nie ma sklepu ani drogi asfaltowej w poblizu, tylko dojazdowa droga gminna. Cisza i spokój. problemem jest to, ze jest na skarpie i pomiędzy jej poczatkiem i końcem są 3 metry spadu, wiec zmuszony bylbym robic podpiwniczenie ktorego nie chce :/ Ceny dzialek podobne. Wszystkie media dostepne. Co radzicie? Czy ten sklep i halas z drogi moga byc uciazliwe? Czy lepiej wybrac spokój, ale kosztem wiekszych nakladów finasnowych i zrobic piwnice i miec krzywa dzialke?

Ja próbowałam z jednym z nich rozmawiać zeby nie palił śmieci, powiedział, ze nie jest najgorszy bo sasiad kilka domów dalej wrzuca opony i jak on wrzuci butelke PET od czasu do czasu to nie ma takiego syfu jak od tych opon. Rece opadają

To nie tak, mnie SSZ z tynkami i instalacją elektryczną kosztował 230 tys za powierzchnie 123 m + podwojny garaz. Deweloper w okolicy wola 250 tys za segmentowy dom 115 metrów + pojedynczy garaz. W tym on ma zrobiona elewacje, wszystkie instalacje, posadzki, gladzie, podjazd z kostki itp. A ja mam sciane trojwarstwowa, czyli z zewnatrz cegla porotherm bez tynku, bez kostki wokół, posadzek i instacji w domu. Co prawda mam dwa razy wieksza dzialke, ale lokalizacja kiepska i praktycznie nie jest to atut. Projektant namowil mnie na sciane trojwarstwową i to mocno zwiekszylo koszty Jeszcze gdyby ludzie palili weglem, ekogroszkiem i drewnem to nie byloby takiego problemu dla mnie. Ale czasami jest taki syf, ze tragedia. Regularnie czuc plastik w powietrzu. Jakis koles ciagle pali sklejką lub czyms podobnym. Inny z kolei weglem brunatnym, ktory tez nie pachnie jak fiolki. Wieczorem nie ma szans na otwarcie okna Wpadam juz w depresje z tego powodu Mysle o tym zeby to sprzedac nawet sporo tracąc. Najbardziej zaluje ze o czyms takim nie pomyslalam kupujac dzialkę

Czy u Ciebie wentylacja mechaniczna radzi sobie z tymi zapachami z oczyszczalni i dymem od sasiadow w skuteczny sposob? W sensie czy odpowiednio je filtruje i nie zaciaga tych zapachow do domu?

musiałabym zrobić zdjęcia 80% domów na osiedlu ryczec mi sie chce z bezsilnosci

Probowalismy sprzedac :/ dwie potencjalne osoby chetne ogladaly. Ale chetnych brak. Bryla jest malo atrakcyjna wizualnie, bo to dom pietrowy z plaskim dachem, a kazdy szuka teraz raczej skosnego dachu. W dodatku dzialka naroznikowa tez nie dziala na korzysc. Cena za jaka oferowalam to byly koszty jakie ponieslismy. Liczylam na zwrot poniesionych nakladow. Nie doliczalismy pracy wlasnej, ale na tle cen jakie oferuja deweloperzy wygladalismy kiepsko :/ Dom jest budowany jak dla nas, wiec materialy byly co najmniej srednie, a deweloperzy w naszym regionie robia najtanszym kosztem, np welna na poddaszu to 10 albo 15 cm i lambda 0,045. Z czyms takim nie jestem w stanie konkurowac przy sprzedazy. Wiec zmuszona jestem zamieszkac albo sprzedac i stracic : Licze jeszcze ze uda sie zalozyc jakies filtry na wentylacji mechanicznej ktore wylapia ten syf

ręce mi opadają Jak kupowałam działkę, to patrzeliśmy na media i przyłącza, dojad, utwardzenie drogi, warunki gruntowe, czy nie ma chlewni w pobliżu. Wybrałam gęstą, starą zabudowę i co teraz? Bezsilność. Mamy sie wprowadzać i nie chce mi się tam mieszkać

Naprawdę tak uważasz? moim zdaniem nie w kazdym przypadku nalezy tak myśleć. SSO to przeważnie koszt powyzej 100 tys. zł. Czyli w miejscowosci gdzie mieszkam to 2x wiecej niz cena działki, która mozesz kupic za okolo 50 zł metr. Ja zaplacilem za działke niecale 50 tys. A ile kosztował SSO widac wyzej. Zatem wartość calosci to blisko 200 tys. Idąc twoim tokiem wartosc calosci to okolo 50 tys. Az sie płakać chcę Jesli układ domu mu odpowiada, albo bedzie musiał dokonac tylko niewielkich przeróbek to przy atrakcyjnej cenie mozna sie zastanowić. Inna sprawa to jakosc budowy. Jesli nie bedzie mogl jej ocenic to bedzie to troche tak jak kupowac dom od developera Warto moze spytac o jakaś dokumentacje fotograficzną i sprawdzić jakoś stan poszczególnych elementów. Ntomiast jesli uklad domu ci nie pasuje, to nie ma wiekszego sensu tego kupowac i przerabiac. Tak jak pisza przedmówcy: liczyć jak za działke, moze nawet mniej, bo rozbiórka kosztuje. A materiały ciężko odzyskać.

Nie piszesz nic czy dom posiada wykonczony dach. SSO to dokonczony dach bez zamontowanych okien. Przy czym wykonczenie dachu to sporo czesc kwoty przeznaczonej na SSO U mnie pietrowy dom przy metrazu 123 m2 domu plus garaz dostawiony do budynku o powierzchni 34 m2 wyszlo okolo 144 000. Czyli okolo 917 zł za metr. Płaski dach na gotowo. W tej kwocie jest tez ocieplenie trojwarstwowych scian - 15 cm welny oraz stropu od 20 do 45 cm styropianu. Tu masz definicje SSO http://www.archipelag.pl/stan-surowy-otwarty.html

W temacie SSO to dom powierzchnia 123 m2 + garaz przyklejony do budynku 34 m2 wyszedł mnie ~144 000 zł Czyli za metr okolo 917 zł Dom piętrowy, dwa stropy nad kondygnacjami + strop nad garazem. Całosć pokryta papą i orynnowana. Tzw KOSTKA W założeniu miał wyjść tańszy, bo niby płaski dach, ale troche sie przeliczyłem :/ liczylem ze bedzie taniej jakies 10 % W tym koszcie jest: sciana trojwarstwowa (ceramika 24 cm, w srodku welna 15 cm + ceramika 11,5) Do tego strop nad garazem i domem ocieplony styropianem o grubosci od 20 cm do 45 cm, schody zelbetonowe + rozprowadzenie kanalizacja pod chudziakiem + przylacze wody i kanalizacji Teraz jak juz to postawilem, to sie zastanawiam czy klasyczne poddasze uzytkowe i dach kryty dachowka nie wyszedłby taniej :/ Za to mam pełne piętro, co tez stanowiło dla mnie istotną zaletę.