Witam serdecznie,
mieszkam w starym domu (dom wybudowany z kanoldów pełnych) - wysokie pomieszczenia prawie 3 m. Powierzchnia ogrzewana ok. 80-100 m2 na piętrze, pod spodem piwnica - do ok 2/3 wysokości w ziemi - nie ogrzewana (jedynie ciepło od pieca się rozchodzi). Nie ma możliwości zaizolowania budynku z zewnątrz bo właściciel nie ma chęci (ja wynajmuję), w środku są naklejone maty z cienkiego styropianu powleczone folią alu (za grzejnikami), na suficie naklejone panele (cienkie ze styropianu ok 2 cm), okna plastikowe. W piwnicy w pomieszczeniach poza kotłownią naklejony na sufit styropian ok 8 cm.
W domu zainstalowane grzejniki żeliwne ze standardowymi pokrętłami regulującymi temperaturę, w zasadzie nie ruszane.
Dom jest ogrzewany piecem 2funkcyjnym Buderus logamax u 024. Na piecu jest pokrętło którym można regulować "moc" (ikona grzejnika)
Oraz w pokoju jest regulator - temperaturowy.
Pytanie - jak takim zestawem grzać żeby było tanio i w miarę ciepło, rachunek za październik- listopad 1400 zł, a nie było specjalnie zimno na dworze:
1. wiem ,że znaczenie ma to ustawienie mocy na piecu - ale kompletnie nie mam pojęcia jak tego użyć - jak duży mróz to przestawiam na 3, teraz (ok +6 st C jest ustawione na 1) a na regulatorze w domu ok 20.
2. czy jest możliwe ,że piec źle działa? Ma złe dysze (kolega twierdzi ,że wymienił dysze i opłaty spadły mu o 1/5)
3. Jakie ciśnienie jest lepsze - mniejsze czy wyższe w instalacji wodnej w grzejnikach?
Czy coś da się zrobić żeby płacić mniej - i było ciepło?
