Witam Wszystkich,
Chciałbym odkopać temat ogrzewania kanałowego.
Krótko słowem wstępu…
Kupuję mieszkanie od developera, które jeszcze będzie dostosowywane wg ustalonego projektu (układ ścian, kontaktów itp.). Jest to mieszkanie na ostatnim (3-cim) piętrze z niewielką antresolą, która jednak nie zachodzi na salon – w salonie jest dosyć wysoki, nieco stożkowaty sufit. Dodam, że mieszkanko powstaje z podziału dużego „apartamentu” na 2 mniejsze mieszkania i przez to jest może jest zrobione trochę bardziej „na wypasie”.
Ale do rzeczy…
Mieszkanie ma duże, drewniane okna (parapety na wysokości kolan) gdzie w salonie przeszklona jest spora część ściany, która ma kształt łuku. Developer zamontował tam ogrzewanie kanałowe (konwektorowe) w podłodze przy oknach. Niestety nie mam danych odnośnie wymiarów grzejników i producenta. Mam jednak możliwość zadecydowania czy takie rozwiązanie mi odpowiada, czy wolę tradycyjne ale niezbyt duże grzejniczki pod parapetami.
Powiem tak… czasu mam mało na decyzję, a na temacie się praktycznie nie znam – dopiero dziś pierwszy raz w tej sprawie zacząłem przekopywać net. Wyczytałem, że kanałowe ogrzewanie jest droższym rozwiązaniem, ale opinie nie do końca pochlebne. Nie jestem pewien czy to piszą ludzie którzy mieli z tym styczność… jedyny praktyczny minus jaki przychodzi mi do głowy, to co jeśli coś mi się rozleje na podłogę?
Ale proszę o poradę, czy skoro już to jest tam zamontowane i nie ponoszę żadnego dodatkowego kosztu, to warto zmieniać to na tradycyjne grzejniki na ścianach? Wydaje mi się, że to byłoby nierozsądne, ale jednak mam wątpliwości...
I drugie pytanie… czy taki grzejnik zostawiać w kuchni, czy raczej go usunąć? Tak sobie myślę, że w kuchni przeważnie jest ciepło od garów, a ryzyko rozlania czegoś po podłodze jest raczej wysokie.
W załączniku 2 zdjęcia, jak to wygląda.
Proszę o pomoc – czasu na decyzję mam mało