witam Szukam porady na temat osuszenia podwórka, a konkretniej podjazdu ze żwiru który planuję wykonać na wiosnę. Problem polega na tym że po każdym obfitym deszczu na podwórku pojawiają się ogromne kałuże, dodam że ziemia jest słabo chłonna. Pierwszy pomysł był taki żeby zrobić drenaż całego podwórka a zebraną wodę odprowadzić do wykonanej studni chłonnej wkopanej do głębokości bardziej chłonnych warstw (w pobliżu nie ma żadnych kanałów melioracyjnych do których by można odprowadzić tą wode). Jest to jednak drogi sposób i wymagający dużo pracy, ostatnio ktoś podsuną mi pomysł żeby zastosować tak zwane skrzynki rozsączające tylko miały by one za zadanie nie rozsączanie a zbieranie wody z podwórka czyli działały by na zasadzie bańki z powietrzem pod ziemią która przyjmowała by wodę z deszczu a po opadach oddała ją do gruntu. Od razu dodam że zamiast tych skrzyń których cena też jest dość wysoka zastosował bym coś innego. Co o tym sądzicie?