Byłem dziś u producenta tego kotła... człek zrobił oczy że palę w nim od góry. Nakazał mi palenie od dołu. Na moje argumenty że takie palenie jest złe w połączeniu tego kotła z moim domem stwierdził że moja dmuchawa jest za mało wydajna (dmuchawa nie pochodzi od tego producenta, zaadaptowałem inną stosowaną w piecu innego producenta). Klapkę jak bym się uparł pewnie by wymienili ale daje sobie z tym spokój. Może kiedyś u jakiegoś kowala zamówię wykonanie nowych.
Dziś pierwszy raz rozpaliłem od góry tak na serio... cała komora węgla (bryłki wielkości orzechów włoskich i takie kęsy wielkości pieści i trochę większe) wcześniej zaczopowałem kanał co został mi wskazany. Paliło się ok 8h było by więcej ale wybrałem żar i załadowałem od nowa. Zobaczę ile przez noc wytrzyma. Co do efektów spalania... nagromadzone osady spaliły się, nowych nie przybyło, ogólnie czarno w środku jak w "D.u M.".
I chyba tak zostanie... poczekamy zobaczymy.