Mam pytanie odnośnie liści.Przy granicy działki mam gruszę, jesienią jest masa liści które obficie lecą na posesję sąsiada(gałęzie nie przechodzą na posesję obok)Sąsiad domaga się (dość ordynarnie)abym to sprzątał. Czy regulują to jakieś przepisy. Nadmieniam iż ja bez problemu sprzątam ze swojej działki liście które pochodzą z jego drzew. Witaj Moj sąsiad posadził na granicy ze mną morele. Ma mnóstwo liści. No i co z tego, że ja na swojej posesji posprzątałam liście z moich drzew, by nic dalej nie przewiewało, skoro od niego mam super bałagan. Nie było mnie trzy tygodnie w domu, przed wyjazdem zostawiłam porządek i sądziłam, ze będę miała spokój do wiosnym, ale nic z tego. Przyznam ,że nie bardzo jest dla mnie zrozumiałe Twoje oburzenie. Myślę, że dobrze byłoby starać się tak urządzać swój ogród, by nie szkodzić i bałaganić sąsiadom. Sadzenie dużych roślin na granicy nie powinno mieć miejsca, chyba że sąsiad nie ma nic przeciwko temu. Wyczytałam gdzieś, że regulaminy ogródków działkowych zabranizają np. sadzenia orzechów włoskich w odległości mniejszej niż 5 metrów od granicy, zaś moreli 3 metry. Pozdrawiam. Halszka