Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

questa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    199
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez questa

  1. questa
    W czasie robienia wylewek nastąpiło oberwanie chmury (nie chcę myśleć jak to wpłynie na wylewki, ekipa od wylewek się nie przejęła - wołali "mniej wody lej" do obsługującego miksa, ale pierwsza porcja wylewki po ulewie była miętkawa).
     
     
    Był w tym czasie u mnie sąsiad (zaprosiłam go do jedynego suchego miejsca w domu- pod schody ), który buduje się naprzeciwko i jest jeszcze większym perfekcjonistą (=upierdliwcem dla ekip) niż ja...
     
     
    A ulewa u mnie spowodowała:
     
     
    - złączka na rynnie się rozpięła, woda poszła prosto w piach do wylewek (telefon do dekarza: "Pani weźmie drabinę i se zepnie" - Pani wzięła i se spięła i się spięłą bo nie wie czy to się nie powtórzy. Pani ma wrażenie że przyczepienie odgromu do rynny jest przyczyną dodatkowych napięć na niej - więc telefon do elektryka - elektryK obejrzy jak przyjedzie... następnym razem)
     
    - 2 okna przeciekły (cofnięte nadproże nad nimi, złe uszczelnienie pianką - Pani się nie przejęła w ogóle (sąsiad bardzo ), zadzwoniła do wykonawcy - przyjadą, uszczelnią
     
    - 2 zacieki na ścianach, ooops ekipa od SSO nie zapiankowała w wieńcu rureczek po zbrojeniu - ekipa nie odebrała mojego telefonu, mąż zapiankuje
     
     
     
    SĄSIAD SZEROKO WYBUŁUSZAŁ OCZY NA MÓJ SPOKÓJ, A JA SOBIE MYŚLĘ ŻE JAK ON DOJDZIE DO MOJEGO ETAPU (DOPIERO LEJE STROP) TO TEŻ SIĘ ZAHARTUJE
     
    POZDRAWIAM BUDUJĄCYCH!
     
     
    PS Pani wołała do wylewkarzy: "więcej cementu, więcej cementu - na muratorze piszą 2 worki na miks"a, a oni że maszyna pół roku temu czyszczona i 1.5 wrzucają. Więc szło 1.5 cementu MULTI (na hol 2 worki z trudem wynegocjowałam i myślałam że łaciarz mnie własnymi ręcami ubije), 23 łopaty piachu rzecznego (fajnego grubego z Mietkowa), wody 1-2 wiaderka z garścią włókien na wiadro i plastyfikator poszedł do beczki wcześniej. Moje dylatacje przeżyły (z trudem), na górze tylko łazienka oddylatowana porządnie pianką, reszta poodcinana 3 mm. Tetki na narożnikach wypukłych porobione. Hol na schodach czysty (skontrolowałam puszczanie węża żeby się o tynki nie ocierał). Dziś zobacze co wyszło i mam szczerą nadzieje że będę zadowolona..eh
  2. questa
    Kupiłam w LM i hydraulik zamontował muszlę ROCA VOLTA (zgrabna i wygodna ) i stelaże tece (były w cenie instalacji).
     

    Odpływy linowe kupiłam Vabo 80 cm ARENA 8L (z syfonem bocznym). Fajnie pasują (hydraulik je już pospinał).
     

    Ustaliliśmy tak: zalewamy wszystko bez brodzików. 4 dni potem przychodzi hydraulik wszystko porządnie poustawia i zaleje brodziki. W ten sposób wszytsko sie będzie równo wygrzewać i suszyć (nie wyobrażam sobie zalania prysznica z podłogówką na etapie wykończeniówki - gdzie pójdzie ta wilgoć z wylewki?). Wszystko się będzie suszyć 28 dni, potem kolejne 21 wygrzewać (piec instalujemy 28 dni po wylewkach). A potem będziemy się wykańczać - kafelkarza mam ugadanego na wrzesień, hydraulik mi zrobi łazienki (nie będzie narzekał że coś nie tak i że trzeba poprawiać :0)
     
     
    Jeszcze drzwi trzeba zamówić i bramę garażową. I trepy na schody. I ogrodzenie. I podjazd. I ogódek wyrównać. Eh.
  3. questa
    W tak zwanym międzyczasie umieściłam moją ulicę na google.maps (tak tak nie było jej tam wcale), dostałam nr policyjny posesji (2 tyg potem straż miejska przyjechala czy działka oznaczona - już chcieli mandat wlepić ale nie mieli za co, bo nr był na drzwiach namalowany :)), skanalizowano i wykonano drogę, poprowadzono w niej gaz. Maniana.



  4. questa
    Dawno nie pisałam w dzienniku. Po zimowych przebojach ze ściankami działowymi (po znalezionych w necie flachowcach musiałam wyburzać tymi ręcami i w końcu dokończył mi polecany na forum p. Cymer), zrobiliśmy instalacje rekuperacji (comfortis), elektryczne+odgrom (firma el-dem) - wszystkie przewody w ścianach i hydrauliczne (wszędzie podłogówka). Hydraulik miał mnie szczerze dość (nie chciałam łaczyć rurek w podłodze a mam cyrkulację i system trójnikowy), i jeszcze kratki odpływowe i to i tamto i wc na strychu w ostatnim momencie ale się udało. Wszystko na kanthermie, oryginalne łączki, zero łączeń w podłogówce - pętle max 90 m (w pokojach powyżej 15 m2 - 2 pętle, w salonie z kuchnią - 3). Próby szczelności przeprowadzone. W podlogówce 3 bary obecnie czeka na zalanie.
     
     
    Mieliśmy dziś zalewać ale się okazało że wykonawca nie chce podpisać umowy - polecony posadzkarz nawalił bo mu łaciarz rękę złamał, przyszedł kolega - jakiś dziwny, nic nie wiedział o plastyfikatorze, przekonywał mnie do cementu hutniczego, nie chciał podpisać umowy ani rozłożyć płatności - PORAŻKA - pogoniłam go. Znalazłam od razu człowieka na allegro - wchodzi w przyszłym tygodniu. Na fakturę. Zobaczymy. PS Może to i dobrze bo upał dziś niemiłosierny
  5. questa
    Tak się bałam tego etapu, że aż urlop wzięłam Czy dłużyca wjedzie w naszą dróżkę za sklepem, czy dźwig będzie na czas (w umowie mieliśmy 100 PLN kary za każdą godzinę przestoju auta z figranem powyżej 2 godzin).
     
     
     


    W praktyce wszystko wyszło na tip top. Brygada chwalila dzwigowego, dzwigowy brygade W 1.5 godziny strop był ułożony. Super.
     
     
     


    Jedynie nie wiedziałam że aż taki gładki pod spodem. Elektryk na wakacjach. Więc chyba sami położymy peszle w nadbetonie, bo tego stropu sie nie otynkuje.
     
     
     



     
     



     
     















  6. questa
    Sama planowalam, zakupiłam materiały i nadzorowałam. Żałuję, że nie sprawdziłam puszczając wodę (beton na zalanie już jechał, a z drugiej strony było zasypane - zeby przy zageszcaniu scianki sie nie wyboczyly)...
     
     
     


    W sumie 2 piony, wyjscie pod kratkę w garażu i pod prysznic w łazience na dole. I pod reku i piec (chyba przesadziałam z ta 160/110) Rurek tak dużo dla osłony...
     
     
     


    Wodę podciągnęłam nie wg projektu czyli na ścianie zewn. bo jak oni by potem te rurke fi 32 wsadzili pod katem prostym? Mam nadzieje że wodociągi zaakceptują wodomierz nie na scianie zewnętrznej...
     
     
     



     
     
     


    PS W każdym bądź razie o jednym przepuście zapomnieliśmy na etapie lania law (na ogród) i cała niedzielę śledziem od namiotu kopałam pod ławą tunel myśląć, że wieźniowe w Walimiu robili gorszą robotę. Choć w sumie, jak odkryłam śledzia to już było ok. Wcześniej próbowałam prętem, łomem, eh...beton nie glina. Cudem się przebiłam. Ekipa jednak potrzebowała 2 godzin kolejnego dnia żeby pogłębić przebicie. Ale przepust na ogród jest.




  7. questa
    Zostałam głównym logistykiem budowy. Robię zamówienia -na szczęście z projektem zakupiliśmy kosztorys, a w nim obmiar robót i materiałów.
     
     
     


    Głównym dostawcą został Bechcicki - polecam panią Anię Nowicką (okazało się że Manex wcale aż taki tani nie jest), choc Emulbit nawierzchniowy kupowałam w hurtowni Builder, a pierwsze folie w Kemie (jeszcze nie odkryłam Bechcickiego). Dostawca stali: Stal-jan (pani Marta Foryś) i Konsorcjum Stali z ul Zakrzowskiej - p. Joanna Janicka. Dostawca bloczków i filigranu - Betard. Betonu - JD Beton. Duperele - Castorama, OBI.
     
     
     


    Zaryzykowałam tanie pustaki Lode Keraterm (1200 szt). Cóż. Następna dostawa to już będzie nieco droższy Poroterm E3 z Częstochowy.
     
     
     


    Co do Keratermu - znałam nienajlepsze opinie z internetu ale oglądałam pustak na placu ofoliowany. Wyglądał OK. Nie zwróciłam uwagi na drobny szczegół. Na cała dostawę wszystkie pustaki są lekko popękane w środku (potem sprawdziłam że te na placu też takie były) - od 5-8 rys pionowych dl od 2 do 5 cm. Przedstawiciel producenta przyjechał na następny dzień na budowę i stwierdził, że wszystko OK. Podobno Jopek (którego wykupił Lode) w przeszłości całe palety gruzu wypuszczał i też miały wytrzymałość deklarowaną eh... Dostałam .. 150 PLN na pocieszenie i otarcie lez. Lepsze to niz nic.
     
     
     


    Trochę mi ten incydent krwi zepsuł. Ostatecznie wykonawca kontynuował murowanie psiocząc co nie miara na bananowy kształt (o dziwo nie na spękania). Logistycznie akcja wymiany była trudna do przeprowadzenie natychmiast (transport, zabranie palet z chudziaka) Bechcicki oczywiście zaproponował odbior ale trzeba by było czekać 5 dni.
     
     
     


    Tak więc murujemy z Keratermu - piony trzymamy od wewnątrz - na zewnątrz będzie styropian.
     
     



     
     
     


    Zobaczymy jak będzie z filigranem.
     
     



     
     


    Zbrojenia
     
     



     
     


    Lawa
     
     



     
     


    Sciany Fundamnetowe
     
     



     
     


    Zageszczanie
     
     
     


    Dla potomnych: nie zagęszczajcie piasku na mokro! Mysmy oczywiscie nie zageszczali na mokro, ale przez to ze przyjechal wilgotny nie dal sie porzadnie zagescic. Ale od poczatku...
     
     
     


    U nas przez ostatnie tygodnie - susza. Przyjechał piach (choć miała być pospółka, ale po fakcie się dowiedziałam że piach jak było zasypane). W każdym bądź razie chłopaki zagęszczali co 20 cm, w sumie 6 godzin. Przyjechał geolog - w niektórych miejscach super. W innych - beznadziejnie. Ale tak samo zagęszczali. Chłopaki wymyslili że to musiał być piasek z innej dostawy, nieprzeschnięty (lekko wilgotny dlatego niezagęszczalny jak trzeba).
     
     
     


    Po 2 dniach upału, przesechł - i badanie wyszło ok, choć ekipa jeszcze też dogęszczała - w międzyczasie był tez kierbud i sprawdzał prętem - on np kazał poprawić narożniki.
     
     


    Zostały tak poprawione, że WSZYSTKIE przeszły moją osobistą kontrolę prętową bez zarzutu




















  8. questa
    Po dlugim oczekiwaniu na pozwolenie na budowe i pewnych perypetiach z umowiona na poczatku roku ekipa, ruszylismy. Co do ekipy - panow Mikołajczyk z okolic Leszna - umowilismy sie z nimi, niestety bez umowy wstepnej, na kwiecien.
     
     
     


    Panowie 2 tygodnie przed umowionym startem przestali odbierac telefony. Szkoda.
     
     
     


    Dzieki temu, wielkim fuksem, na oferii czy tez oferteo trafilismy na nasza bardzo solidna ekipe (ktora akurat miala 2 miesiace przestoju u dewelopera). Umowilismy sie na rozpoczecie robot praktycznie z dnia na dzien. Ekipa w porywach 7 osobowa (zwykle 3-4), wyposazona w sprzet wszelki. Majster i jego brat - bardzo rozsadni, doswiadczeni. Super kontakt. A cena jak na Wrocław - przystepna. Nie chce chwalic dnia przed zachodem slonca ale na razie super (fakt ze codziennie, lub 2 razy dziennie jestesmu na budowie, ustalamy szczegoly, badamy piony, poziomy).
     
     
     
     


    Wytyczanie budynku:
     
     



     
     
     


    Dla potomnych i budujących - nie dopusccie zeby koparka te tyczenia zniszczyla przed zrobienie pierwszej warstwy od poziomu zero. Lepiej jest wtedy wszytsko posprawdzac (u nas na etapie scian fundamentow jeszcze wszystko bylo ok, a potem bylo zasypywanie i kopara powywracala - kierbud niezadowolony).




  9. questa
    ... na razie troszke działkę oczyściliśmy, zaklepaliśmy ekipę i kierbuda. Ustaliliśmy źródło wody budowlanej. Kupiłam na allegro blaszaczek (przywiozą w przyszłym tygodniu). I na skrzynkę elektryczną czekamy. Ruszamy na początku maja.
     
     
    Byłam też w firmie kominkarskiej ustalić detale typu gdzie wyczystka, gdzie czopuch, jakim fi doprowdzić powietrze do kominka i gdzie umieścić końcówkę rury. W międzyczasie zmieniła się koncepcja kominka (miał być akumulacyjny) - byliśmy u znajomych z ogrzewaniem podłogowym i niskoenergetycznym domu z rekuperacją ... cóż jedyny sens kominka przy takim rozwiązaniu do wizja ognia i szybka możliwość ogrzania pomieszczenia (np po podróży gdy się skręci podłogówkę).
  10. questa
    Ladna kuchnia:
     
     
     
    http://i.imgur.com/EvZgi.jpg" rel="external nofollow">http://i.imgur.com/EvZgi.jpg
     
     
    http://i.imgur.com/FCU3u.jpg" rel="external nofollow">http://i.imgur.com/FCU3u.jpg
     
     
    http://waszewnetrza.leroymerlin.pl/original/17097_CameraZOOM-20120321200545420.jpg" rel="external nofollow">http://waszewnetrza.leroymerlin.pl/original/17097_CameraZOOM-20120321200545420.jpg
  11. questa
    Wczoraj dostałam pismo z Urzędu Miasta, że drogę nam wybudują w tym roku, MPWiK potwierdziło, że projekt kanalizacji będzie gotowy za miesiąc i wtedy wydadzą mi zapewnienie.
     
     
    Projekt ewoluowal w miedzyczasie u kolegi architekta (bardzo się zindywidualizował - wiele rozwiązań przejęliśmy od ludzi, którzy już ten domek postawili).
     
     
    Znalazłam też rozsądnego cenowo konstuktora (ten od kolegi był za drogi). Odbylismy 2-godzinne spotkanie z kolegą architektem i konstruktorem dyskutując kwestie wszelakie.
     
     
    Mapa do celów projektowych powinna być gotowa w tym tygodniu.
     
     
    Powoli machina rusza. Może uda się rozpocząć budowę jesienią?
  12. questa
    Naszemu sąsiadowi dom jednorodzinny stawia deweloper (i dla niego nabyl działkę, wielkości ok 800 m2). Nasza ulica jest nie wytyczona (PUBLICZNA DOJAZDOWA w mpzp 6KD-D), o utwardzeniu nie wspomniawszy.
     
     
    ZDiUM nie wydał deweloperowi sąsiada zezwolenia na lokalizację zjazdu, i chce żeby sąsiad... uwaga ...wybudował tę drogę sam bo przecież cytuję z 6 stronicowej umowy, której deweloper sąsiada nie podpisał: "potrzeba przebudowy układu drogowego jest następstwem planowanej (...) budowy inwestycji niedrogowej (kubaturowej) tj budynku mieszkalnego jednorodzinnego przy ul (...) i w związku z tym Spółka przebuduje układ drogowy na własny koszt i własnym staraniem."
     
     
    Tak dla jasności - tam żaden układ drogowy nie istnieje. Rosną sobie drzewka i trawka.
     
     
    Czyli, chcesz gdzies dojechać, a szczególnie do własnej posesji - musisz w następstwie na gminnej ziemi drogę wybudować - bo takie jet następstwo Twojej decyzji o budowie
     
     
    Na końcu jest cała litania kar za wszelkie przewininia.
     
     
    A sąsiad (jako pierwszy kupił od miasta działkę przy tej niestniejącej ulicy) chciał dla spokoju utwardzić tę drogę swoim sumptem i nawet projekt zrobił. Tylko umowa jaką przedstawił mu ZDiUM (od ceny abstrahując) była jakby co najmniej autostradę budował!
     
     
    Mam skan tej umowy podpisany przez dyrektora ZDiUM.
     
     
    To jest karygodne. W efekcie inicjatywa lokalna została stłumiona w zarodku. Zaczynam uderzać do wyższych instancji. Coraz wyższych. Bo tu walczymy o sprawiedliwość społeczną. W końcu w tym mieście żyję, od lat uczciwie pracuję, płacę podatki i na samym naszym przetargu z postąpień gmina mogłaby tę drogę wytyczyć (usunąć zieleń+ utwardzić), co jest jej psim zresztą obowiązkiem.
     
     
    Czy ktoś się już z czymś takim spotkał? A może to dlatego, że to był deweloper a nie szary człowiek?
  13. questa
    Pogodziliśmy się z myślą o odłożeniu budowy na następny rok - w tym roku MPWIK ma zrobić projekt kanalizacji i wodociągów (realizacja przewidziana na lata 2015-2016); poza tym miasto musi utwardzić drogę bo ZDIUM nie może uzgodnić zjazdu.
     
     
    Sprawa drogi została już zaprotokołowana na Radzie Osiedla w grudniu (bez naszej ingerencji) - zostanie wysłane pismo do Prezydenta miasta o wytyczenie i utwardzenie.
     
     
    Sąsiad, który działkę swoją kupił na początku 2013, chciał coś na swoją rękę robić, ale umowa, którą mu przygotował ZDIUM, była karygodna, jakby co najmniej autostradę budował (6 stron, z karami za nienależyte wyswiązanie się, za zniszczenie etc). Nie podpisał.
     
     
    Zaczynam zgłębiać machinę samorządową ;0
  14. questa
    No to mamy wyniki badania gruntu (dla zainteresowanych: 600 PLN)
     
     
    3 odwierty 3 m + sondowanie
     
     
    Wody do 3m nie stwierdzono (badanie bylo robione zima, ale w dosc dzdzysty dzien, ok 10C, na dworze bylo bardzo mokro od kilku dni)
     
     
    S1 (naroznik NE):
     
    0.3 gleba (humus)
     
    0.2 orsisaCl (GpH) glina piaszczysta próchnicza brązowo-szara
     
    0.5 sisaCl (Ps(g)) glina piaszczysta zwiezla brazowa
     
    0.4 cIMSa (Ps(g)) piasek sredni zagliniony brazowy
     
    1.6 grMSa (Ps+Z) piasek sredni ze zwirem szaro-zolto-rdzawy
     
    wys: 0.00
     
    Lp 16%
     
     
    S2 (naroznik NW)
     
    0.2 gleba (humus)
     
    0.6 sasiCl (GpH) glina piaszczysta zwiezla brazowa
     
    0.2 cIMsa(Pg) +Fe piasek gliniasty z tlenkami zelaza rdzawo-brazowy
     
    0.4 cIMSa (Ps(g)) piasek sredni zagliniony brazowy
     
    1.6 MSa (Ps) piasek sredni ze zwirem szaro-zolto-rdzawy
     
    wys: -0.21
     
    Lp: 13.5%
     
     
    S3 (S, srodek)
     
    0.2 gleba (humus)
     
    0.6 sisaCl (GPz) glina piaszczystozwiezla brazowa
     
    0.1 orsisaCl (GxzH) glina pylasta próchnicza czarna
     
    0.5 sisaCl (Gp) glina piaszczysta szaro brazowa
     
    0.3 cIMSa (Ps(g)) piasek sredni zagliniony szaro-brazowy
     
    1.3 MSa (Ps) piasek sredni szaro-brazowo-zolty
     
    wys: -0.16
     
    Lp: 10.5%
     
     
    Zrezygnowalismy z myslenia o plycie.
     
    W projekcie gotowym posadowienie law na glebokosc 1.67 m, mam nadzieje ze na podstawie powyzszego i strefy przemarzania dla Wroclawia (0.8m wobec przyjetej dla projektu Warszawy = 1,2m) kostruktor nam je podniesie, bo chyba wyniki sa dobre?
  15. questa
    No i stało się - w grudniu 2013 nabyliśmy w drodze przetargu od miasta działkę budowlaną o powierzchni 732 m2. Mąż dzielnie licytował i tym razem wygrał
     
     
    Działka kosztowala majątek. Jest oznaczona jako rolna ale w MPZP przeznaczona pod budownictwo jednorodzinne. Działka leży w stanowisku archelogicznym, na dawnej osadzie rzymskiej. Działka od południa graniczy z sąsiadem zbieraczem (na szczęście ma 33 m szerokości, ale deski ktore sąsiad na bydynku gospodarczym składuje - widać). Kanalizacja do działki zostanie zaprojektowana w tym roku, a doprowadzona w przyszlym (wiec na razie zapewnienia o dostawie tych mediow nie mamy).
     
     
    A teraz zalety:
     
    - 7 km od wrocławskiego rynku
     
    - 200 m od zajezdni tramwajowej i przystanku autobusowego
     
    - nie leży przy lotnisku ani torach (cisza, spokoj) ani głownej drodze
     
    - ma ładny kształt
     
    - lezy w odleglosci niecalego km od pieknego lasu
     
     
    Co zrobilam do tej pory?
     
     
    0) Znalazłam taniego notariusza (mocno negocjowałam, zapłaciłam 50% tego co zaproponował mi pierwszy z brzegu a co było stawką maksymalną).
     
    1) Kupiłam projekt JABŁOŃ (idealnie sie wpisuje w MPZP)
     
    2) Znalazłam architekta adaptującego (mam troszkę zmian, architektem jest kolega, bardzo konkretny człowiek) - bedzie mial zadania czysto architektoniczne
     
    3) Wydrukowałam 3X mapkę z internetu 1:500, nanioslam domek (wraz z projektem dostalam kartke z obrysem donku 1:500, skserowalam, wycielam, nakleilam na mapke z zachowaniem odległości od granic-linijka była potrzebna) i złożyłam wnioski do:
     
    - dostawcy energii
     
    - dostawcy gazu
     
    - i mpwik
     
     
    wypełniając je zgodnie z opisem w projekcie i załaczoną na którymś z forów instrukcją sporządzoną de facto przez jakąś łebską kobitkę (energie jeno z mężem skonsultowałam). Koszt- prawie 0 (energia- wniosek internetowo, znaczek pocztowy dla gazu, i dojazd do mpwik celem zlożenia).
     
     
    4) Znalazłam geologa (600 PLN za 3 odwierty, dokumentacja na razie w opracowaniu, ale podobno warunki sa niezłe, nisko wody gruntowe i gliny mało)- do odbioru w przyszły poniedziałek
     
    5) Zaczęłam czytać o płytach fundamentowych.
     
    6) Przestudiowałam od deski do deski projekt (włacznie z opisami i instalacjami) i rozpoczęłam jego ulepszanie (np jeden pion kanalizacyjny, zadaszenie tarasu etc).
     
    7) Zgłębiamy kosztorys.
     
    Znalazłam geodete ale do dziś czekaliśmy na decyzję z mpwik: cena 1500 za całość (mapka, obrys budynku i inwentaryzacja, każde po 500 PLN, chyba że trzeba będzie mapkę pod kanalizę to wtedy +100 PLN)
     
    9) Znalazłam dostawcę ciepłego kominka
     
     
    Dziś dowiedziałam się, że kanalizację albo doprowadzimy sami (ok 100 m, zlożymy się z sąsiadami) albo odłożymy budowę do przyszłego roku. Temat do dyskusji z mężem
  16. questa
    No i stało się - w grudniu 2013 nabyliśmy w drodze przetargu od miasta działkę budowlaną o powierzchni 732 m2. Mąż dzielnie licytował i tym razem wygrał
     
     
    Działka kosztowala majątek. Jest oznaczona jako rolna ale w MPZP przeznaczona pod budownictwo jednorodzinne. Działka leży w stanowisku archelogicznym, na dawnej osadzie rzymskiej. Działka od południa graniczy z sąsiadem zbieraczem (na szczęście ma 33 m szerokości, ale deski ktore sąsiad na bydynku gospodarczym składuje - widać). Kanalizacja do działki zostanie zaprojektowana w tym roku, a doprowadzona w przyszlym (wiec na razie zapewnienia o dostawie tych mediow nie mamy).
     
     
    A teraz zalety:
     
    - 7 km od wrocławskiego rynku
     
    - 200 m od zajezdni tramwajowej i przystanku autobusowego
     
    - nie leży przy lotnisku ani torach (cisza, spokoj) ani głownej drodze
     
    - ma ładny kształt
     
    - lezy w odleglosci niecalego km od pieknego lasu
     
     
    Co zrobilam do tej pory?
     
     
    0) Znalazłam taniego notariusza (mocno negocjowałam, zapłaciłam 50% tego co zaproponował mi pierwszy z brzegu a co było stawką maksymalną).
     
    1) Kupiłam projekt JABŁOŃ (idealnie sie wpisuje w MPZP)
     
    2) Znalazłam architekta adaptującego (mam troszkę zmian, architektem jest kolega, bardzo konkretny człowiek) - bedzie mial zadania czysto architektoniczne
     
    3) Wydrukowałam 3X mapkę z internetu 1:500, nanioslam domek (wraz z projektem dostalam kartke z obrysem donku 1:500, skserowalam, wycielam, nakleilam na mapke z zachowaniem odległości od granic-linijka była potrzebna) i złożyłam wnioski do:
     
    - dostawcy energii
     
    - dostawcy gazu
     
    - i mpwik
     
     
    wypełniając je zgodnie z opisem w projekcie i załaczoną na którymś z forów instrukcją sporządzoną de facto przez jakąś łebską kobitkę (energie jeno z mężem skonsultowałam). Koszt- prawie 0 (energia- wniosek internetowo, znaczek pocztowy dla gazu, i dojazd do mpwik celem zlożenia).
     
     
    4) Znalazłam geologa (600 PLN za 3 odwierty, dokumentacja na razie w opracowaniu, ale podobno warunki sa niezłe, nisko wody gruntowe i gliny mało)- do odbioru w przyszły poniedziałek
     
    5) Zaczęłam czytać o płytach fundamentowych.
     
    6) Przestudiowałam od deski do deski projekt (włacznie z opisami i instalacjami) i rozpoczęłam jego ulepszanie (np jeden pion kanalizacyjny, zadaszenie tarasu etc).
     
    7) Zgłębiamy kosztorys.
     
    Znalazłam geodete ale do dziś czekaliśmy na decyzję z mpwik: cena 1500 za całość (mapka, obrys budynku i inwentaryzacja, każde po 500 PLN, chyba że trzeba będzie mapkę pod kanalizę to wtedy +100 PLN)
     
    9) Znalazłam dostawcę ciepłego kominka
     
     
    Dziś dowiedziałam się, że kanalizację albo doprowadzimy sami (ok 100 m, zlożymy się z sąsiadami) albo odłożymy budowę do przyszłego roku. Temat do dyskusji z mężem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...