wiaterwiater
Użytkownicy-
Liczba zawartości
484 -
Rejestracja
wiaterwiater's Achievements
STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)
10
Reputacja
-
Przyszła śmierć do faceta. - Nic życia w tobie nie ma - mówi facet.
-
Faktycznie, nie zrozumiałeś. A wydawało mi się, że dowcip jest prosty i nie trzeba pisać instrukcji obsługi. Wracając jednak do nałogu palenia papierosów w odniesieniu do ustawy antynikotynowej czyli głównego wątku. Podniósł się wrzask, że ustawa to, czy tamto, a najgłośniejszy krzyk jest o ograniczanie wolności. Jakoś nagle przestało docierać, że to papieros odbiera wolność a nie ustawa. Palacze zaczęli szukać sposobów na obejście ustawy. Czy to nie jest ironia. Nagle okazało się, że dmuchanie śmierdzącym i trującym dymem w twarz komuś, kto nie pali i sobie tego nie życzy, wcale nie musi być bezkarna jak do tej pory. Nagle okazuje się, że ktoś kto nie pali dostał do łapy upierdliwy paragraf i może się nim skutecznie bronić a palaczom się to nie podoba.
-
Hihi. Ja też piję tylko okazjonalnie, na imprezach i w towarzystwie. Potrafię, ze szczególnym naciskiem na POTRAFIĘ, nie pić przez dwa, trzy tygodnie. Ale się uśmiałem. A spróbuj tylko zabronić ciociuni wypalić tę paczkę na tych spotkaniach. Zapewne ciociunia będzie w stanie udowodnić Tobie i całemu światu, że systematyczne zatruwanie własnego organizmu co dwa tygodnie, to jedynie brak piątej klepki, a nie nałóg. Facsynujące. Jeszcze jedno głupie tłumaczenie własnej słabości. I o ile słabość jest ludzką rzeczą, o tyle takie jej tłumaczenie nie przystoi dorosłemu.
-
Nie ma palaczy, którzy palą, bo lubią. Są tylko tacy, którzy palą, bo muszą i żadne kłamstwa tego nie zmienią. A ustawa tak naprawdę nie uderzyła w palaczy. Ustawa dała jedynie, ale w końcu narzędzie tym, co to nie palą i nie godzą się na zatruwanie im życia. W końcu mogę pokazać delikwenta paluchem i powiedzieć nie zgadzam się. I prawo będzie po mojej stronie. A urządzanie klubów?? Oczywiście. Można urządzić klub, z wejściem tylko za okazaniem karty członkowskiej. Ale można też przy wejściu do lokalu sprzedawać zwykłe jednorazowe wejściówki. Dla palących 1 grosz, dla niepalących 10 000zł. Prawda jakie to proste?
-
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie. Dzisiaj sprawa rozwiązała się sama niejako. Sąsiedzi się wyprowadzili i teraz to już nie mój problem.
-
To była świadoma i przemyślana decyzja.
-
Proszę o radę. Sąsiad leje żonę. Normalnie na trzeźwo ją leje, bo lubi zapewne. Jak przychodzi pijany, to już słów brakuje. Trochę też dzieciaki leje, ale jakby mniej. Szybkie są, więc uciekną, a ta bidula nie ma gdzie uciec i kulawa jakby. Trwa to już jakiś czas, może 5-6 lat. Jak raz policję wezwaliśmy anonimowo i starego na wytrzeźwiałkę zabrali, to się dopiero nam od niej dostało. Darła się wniebogłosy, że teraz, to już ją na pewno zatłucze i to wszystko przez nas. Fakt, za dwa dni pogotowie ją zabrało, nieźle oberwała, ale dała radę. Sąsiad odgrażał się, że spali każdego kapusia. Policja przyjechała, ale zgodnie z jej wolą twierdziliśmy, że nic nie słyszeliśmy, ani nie widzieliśmy. Ratujcie. Co mamy robić?? Zeznawać, czy głowa w piasek i cicho sza??? On ją w końcu zatłucze na śmierć.
-
114kg. Już nie głoduję, ale czasami jem rzeczy, od których kozioł by się rozchorował ( kto oglądał Rambo, ten wie ). Warzywa na patelnię z przyprawą orientalną na ten przykład. Kiedyś próbowałem i nie dało się jeść. Dzisiaj smakują jak pączek. Wszystkim walczącym z kilogramami powodzenia życzę. I jeszcze coś. Dieta MŻWZ Samuela, to jest to. Trzeba opatentować, albo książkę o tym jakowąś napisać. Mniej Żreć Więcej Zapierdalać. I żadnego kropkowania. Należy to powiedzieć głośno i wyraźnie, to może dotrze. I zawsze będę jej wielkim propagatorem.
-
Nikt nie powinien tak ginąć. Nikt.
-
Święta się kończą. W końcu. Dwa dni obżarstwa, to i tak za dużo o jeden dzień. Tydzień głodówki poszedł się.... Eeeeeeee tam. Co ja wam będę zrzędził. Nic tylko ryba po japońsku, gotowany schabik w galarecie i jabłuszka. I tak przez dwa długie dni, a takie pyszności na stole były. Mniam. Aaaaaa. Dzisiaj babka drożdżowa ze mną wygrała. I jeszcze coś. Tego co grafikę forum zmieniał, to ja bym za..........i jak teraz wkleić ikonkę?
-
Ja powiedziałem 50 tys., a to już dwie ekipy w podobnej cenie. Pamiętaj tylko, że cena wyjściowa liczona jest pod klienta, z wkalkulowaniem dobrego upustu i nieprzewidzianych trudności, czyli 50 tys. na wyjściu minus 5 tys. upustu na dzień dobry minus 3 tys., bo jeszcze się targował i trzeba mu poprawić samopoczucie plus 8 tys. na dodatkowe i nieprzewidziane trudności. Bo jak mówię, że 50 tys., to 50 tys. I oby wystarczyło, czego Ci życzę.
-
Parterówka, okna 150x150 i wojna z żoną o ich dzielenie
wiaterwiater odpowiedział compi → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Jeśli chodzi o okna, to szanowna małżonka powinna mieć ostateczne zdanie tylko w dwóch kwestiach. Karnisz i firanki. -
Gdybyś mnie zatrudnił, to musiałbyś mieć 50 tys., ale akurat w Twoje strony w najbliższym czasie się nie wybieram.
-
118 kg. 7kg w 4 tygodnie. I cóż jeszcze mogę dodać? Jeszcze tylko 23 kg.
-
Jaja na miękko, czyli porady kulinarne
wiaterwiater odpowiedział m.k.k → na topic → Dział Porad życiowych
Nie. Nie. Nie. Dziabanie widelcem przyspiesza proces żarcia samego jajka. To jak seks bez gry wstępnej. Kiedy sprawa idzie o odwrócenie procesu ugotowania jajka na twardo, to koniecznie należy jajko zetrzeć na tarce i zmieszać z majonezem. Koniecznie z dwoma łyżkami majonezu. Można oczywiście ugotowane na twardo jajko potraktować malakserem jakowymś, ale wówczas, to mamy albo przedwczesny wytrysk albo .....eeeeee tam, szkoda gadać.