Wpis zawiera i trochę prawdy ale i wiele taniego populizmu...Delikatnie rzecz ujmując)
Postawiłem ten o to dom: http://extradom.pl/projekt-domu-aps-77-LUA1088 i koszt tego domu z zamieszkaniem wyniósł mnie około 250 tyś zł. Powiem tak. Można oczywiście zdołować wszystkich pisząc tak jak tu zacytowałem. Tylko po co? Marzenia sa po to aby je realizować a nie po to by kopać kogoś po dupie. Czy można postawić dom 100-110m2 za 200 tyś? Pewnie można, skoro mi sie udało postawić ponad 145m2 za 250 tyś. I wcale nie poświęciłem na to połowy życia. Ale fakt, prawie trzy miesiace pracowałem na cztery etaty. Praca zawodowa, pomoc żonie przy nowo narodzonym dziecku, podróze na lini mieszkanie - nowy dom i praca na budowie. Od razu uprzedzę ludzi z marzeniami. Nie szukajcie oszczędności tam, gdzie ich nie znajdziecie. Jeśli nie macie pojęcia o czymś, nie ma co poświęcać czasu na to, aby się tego uczyć. Ja skoncetrowalem się na tym, co umiałem i co mogłem zrobić. Wylewki, posadzki, parkiety, ścianki gk, malowanie, gazura, terakota, ocieplenie budynku...To mogłem zrobić i zrobiłem. Może i bym zrobił z pomocą rodziny fundamenty. Ale współczynnik oszczędności do czasu był zbyt mały.
A do kolegi malkontenta...Może czasem warto pomyśleć o tym, że kogoś to kręci i cieszy jak coś zrobi własnym kosztem? Pewnie, że najlepiej jakbym zlecił wszystko od A do Z firmie. Tylko wtedy za 250 tyś bym zamieszkać nie mógł. I zapewniam kolegę, że nie kupowałem materiałow na wyprzedażach, nie żerowałem na rodzinie, okna mają szyby a framugi drzwi. Szafki w kuchni są na zamówienie a nie z przeceny z IKEI. Spełniłem marzenie swoje i żony. A nasze dziecko bawiło się w ubiegłym roku we własnej piaskownicy na własnej działce. Nie odbierajmy marzeń.