Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dadi321

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    104
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    sosnowiec
  • Województwo
    śląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

dadi321's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Witajcie ,chcę Wam pokazać mojego śmieciuszka , który powrócił do łask po przepaleniu się wymiennika na dolniaku, Podobno to najgorszy typ kotła , aleja nie podzielam tego zdania. Kocioł widoczny na zdjęciu spala orzech 2 z wesołej bez żadnych udziwnień i dodatków , prowadzony jest metodą od góry z prowizorycznym palnikiem ceramicznym .Rozpalanie raz na 24 godz, przed każdym rozpaleniem przemiatam wymienniki
  2. dolniakiem też można zrobić niezłą zadymę ,to naprawdę nie ma znaczenia jaki to typ kotła tylko jaki palacz, a kamień się nie pali i nie rozpada nawet w bardzo wysokich temperaturach , chyba że mowa o przerostach w węglu. A tak z ciekawości co się dzieje z tym popiołem skoro nie zostaje na rusztach . bo u mnie to podstawowy kłopot trzeba grzebać pogrzebaczem żeby go zrzucić, a mam też tylko trochę miałkiego popiołu i od czasu do czasu jakiś kamień
  3. to widzę że Kolega ma jakieś perpetum , ja nie znalazłem sposobu do zmuszenia popiołu i kamieni żeby się same przecisnęły przez ruszt, a w górniaku paliłem Wesołą a więc jednym z najmocniejszych węgli bez dymu i smoły. Tona szamotu w piecu i komora zasypowa na 10kg węgla to nie jest panaceum na wszelkie problemy tego świata, do mnie bardziej niż palenie oponami przemawia czas pomiędzy zasypem kotła (taka praca) a przy komorze wypełnionej szamotem możemy uzyskać stałopalność na poziomie kilku godzin.pozdrawiam
  4. ciekawe rozwiązanie z tym przezucaniem żaru , szkoda że nie znalazłem tego jak paliłem w górniaku. Zgodzę się z opinią że dobry górniak jest zdecydowanie lepszy od dolniaka, mniej kłopotów z zapopielaniem ,mniej wrażliwy na jakość węgla a dobrze prowadzony pozwala na dużo większą stałopalność . Potrafi także spalać tak czysto jak dolniak. Przy paleniu dolniakiem brak rusztu ruchomego to porażka ,koledzy mogą pisać o cudownych kotłach które się same odpopielają, ale z moich doświadczeń wynika że popiół bardzo miałki wymaga przegarnięcia aby mógł przelecieć przez ruszt, a zdarzają się węglu i kamienie .Dysze w dolniakach to ciągłe utrapienie szybko się wypalają , trudno dobrać odpowiednią moc do potrzeb bo przecież dolniak musi cały czas pracować.Mam doświadczenia z obydwoma typami kotłów , obydwa spalały równie czysto, górniak osiągał stałopalność do 36godzin , dolniak do 24, ale obsługa górniaka o niebo mniej kłopotliwa
  5. Witam na razie film z pracy palnika ok 2 godziny po rozpaleniu , może nie jest to super jakość ale coś widać to co widać na ściankach palnika to pozostałości farby którą była pomalowana rura ,o dziwo nie chce odpaść sama a mnie nie chce się tego czyścić no to obiecane zdjecia palnik do którego inspiracją był piec rakietowy
  6. a może jednak palniki wirowe, mam kocioł warmet ceramik 200 18kW, paskudna konstrukcja bez oddzielnych wlotów PW. Po pół roku walki z tym złomem zastosowałem bardzo prosty podwójny palnik wirowy zrobiony z rur fi90 i o dziwo pracuje on już miesiąc bez żadnych problemów.Zalety to bardzo łatwy proces produkcji wystarczy szlifierka kątowa i godzinka czasu, możliwość regulacji mocy poprzez obrót podnośników, możliwość zamknięcia jednego z palników i ograniczenia mocy o połowę , stabilna praca na bardzo małych mocach oraz zadziwiająca czystość spalania nawet przy rozpalaniu brak dymu z komina, jak będę miał chwilę to wrzucę zdjęcia i może jakiś filmik z pracy palników.
  7. Ja zastosowałem takie zawory http://allegro.pl/zawor-termostat-1-zwiekszony-przeplyw-herz-832-i6057671190.html, można do nich założyć głowice termostatyczne lub siłowniki elektryczne . U mnie pracują siłowniki i zamknięciem /otwarciem steruje sterownik RWX 62 Siemens , ,ma on możliwość sterowania równocześnie trzema obwodami, posiada algorytm PID do sterowania proporcjonalnego, przy dobrym układzie można go kupić za 100zł, są tylko używane bo już dawno wyszedł z produkcji http://olx.pl/oferta/sterownik-wentylacji-klimatyzacji-ogrzewania-rwx62-7034-polygr-CID99-IDe2C2J.html#bedcf49952 czujniki do nich też można znaleźć po 20-30zł pozdrawiam
  8. EZ1,3,4 herz 1 " z siłownikami termicznymi ok 130 zł /kpl ,EZ2 herz 3 drogowy też z siłownikiem może być termiczny , ZT zawory termostatyczne o małych oporach przepływu i dużym KVs tak PO2 jest na zasilaniu grzejników u mnie jej nie ma mam sterowanie strefowe, ale planuję ją dołożyć gdyż kilka grzejników nie posiada takiego sterowania nie powinno być żadnych problemów przy pracy dwóch pomp, oczywiście przy prawidłowym ustawieniu przepływów w poszczególnych obwodach. Przy rozruchu zawór termostatyczny ZT2 pozostaje otwarty podnosząc temperaturę powrotu u mnie do 40oC, rusza także obwód grzejnikowy , zawór ZT1 stabilizuje ich temperaturę na zadanym poziomie, rozgrzewanie tego obwodu to kwestia 15 do 30min. po przekroczeniu temperatury 60oC zaczyna się nagrzewać zasobnik CWU, jest on ładowany pod warunkiem że jego temperatura jest niższa o min 2oC od temperatury zasilania i nie wyższa niż 70oC. Powyżej 85oC rozpoczyna się ładowanie bufora kończy się z chwilą gdy na powrocie bufora jest 85oC , Od tej chwili kocioł grzeje tylko obwód grzejników, lub dodatkowo CWU gdyby jakimś cudem zostało zużyte , do chwili aż wygaśnie. Zabezpieczeniem jest jeszcze temperatura 95 oC gdyby się pojawiła na kotle zostaje otwarty awaryjnie bufor odbierając nadmiar ciepła do chwili obniżenia temperatury, ważne gdyż rozhulany kocioł po zamknięciu bufora dosyć niechętnie traci moc. Kocioł ustawiony na miarkowniku na 90oC. Planuję przerobić sterowanie kotła na sterowanie z siłownikiem, tak żeby po naładowaniu bufora sterownik automatycznie obniżył jego temperaturę, teraz robię to ręcznie(dosyć uciążliwe) Rozładowanie bufora mam rozwiązane na trzy sposoby może się ono rozpocząć automatycznie po wygaśnięciu kotła, ręcznie po przełączeniu odpowiednich przełączników, lub o nastawionym czasie na wyłączniku czasowym , funkcje bardzo przydatne np w okresie przejściowym gdy w dzień jest na tyle ciepło że nie ma potrzeby rozładowywać bufora a za to mam go naładowanego na noc pozdrawiam Od razu uprzedzam pytania nie ładuję bufora powyzej 90oC ponieważ wolę mieć bezpieczniej, niż te kilka kilowatogodzin więcej zmagazynowane , i tak je wykorzystam na bieżące grzanie , a po odgazowaniu węgla kocioł się bardzo łatwo steruje bez dymienia i strat kominowych
  9. Taki układ już u mnie działa , niestety jezeli nie masz regulacji strefowej wymaga on nieco modyfikacji, musi być zastosowana druga pompa obiegowa ze względu na to że gdy temperatura powrotu podniesie się powyżej temperatury zasilania grzejników to są one przegrzewane, poniżej zmodyfikowany układ EZ1 odcina bufor gdy nie jest on ładowany ani rozładowywany EZ2 przełącza bufor na rozładowanie lub na pracę z kotła EZ3 odcina powrót bufora gdy nie jest on ładowany EZ4 otwiera/zamyka ładowanie zasobnika CWU ZT1 zawór termostatyczny ustala temperaturę grzejników ZT2 zawór termostatyczny stabilizuje temperaturę powrotu układ działa dobrze , pozwala na dowolne ładowanie kotła węglem, nie muszę trafić z ilością węgla ponieważ po naładowaniu bufor jest odcinany a kocioł zasila układ grzejnikowy do wypalenia wsadu, węgiel jest już wtedy odgazowany i sterowanie piecem jest bardzo ekonomiczne .Układ wymaga zrównoważenia przepływów w poszczególnych obiegach, u mnie jest to zrobione poprzez przymknięcie zaworów kulowych ktore na schemacie nie są pokazane, układ został zaprojektowany do pracy z pompą nie wiem czy ładowanie grawitacyjne będzie możliwe
  10. zawór teplomix ma stałą temperaturę działania , natomiast Calis jest przystosowany do siłowników i pracuje on u mnie jako zawór przełączający , ponadto przy układzie równoległym i tak muszę równoważyć przepływy, więc opór tego zaworu jest właściwie pomijalnie mały, przy tego typu zaworach trzeba wziąć pod uwagę cenę półśrubunków przeważnie nie są one w komplecie z zaworem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...