Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

vitulano

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    161
  • Rejestracja

vitulano's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. vitulano

    Grupa Szczecińska

    Witamy. iwa-k no nie tylko........... Dzisiaj za godzinę będziemy rozmawiać i dogadywać się z firmą budowlaną. TRZYMAJCIE KCIUKI!!! Pozdrowionka weekendowe.
  2. Witamy. iwa-k no nie tylko........... Dzisiaj za godzinę będziemy rozmawiać i dogadywać się z firmą budowlaną. TRZYMAJCIE KCIUKI!!! Pozdrowionka weekendowe.
  3. vitulano

    Grupa Szczecińska

    Doniczkowe oczywiście, ale tak wszystkie Zapewniam Cie uwielbiają tak dostarczany do korzeni dwutlenek węgla, a latem gdy podlewam dwa razy w tygodniu i raz w tygodniu nawożę to mają taki przyrost, że !!! ps. oczywiście zwykłą wodą także podlewam, jeśli latem trzeba co drugi dzień podlewać ( to zależy od przepuszczalnosci podłoża) to właśnie dwa razy w tygodniu jest to woda gazowana.
  4. Doniczkowe oczywiście, ale tak wszystkie Zapewniam Cie uwielbiają tak dostarczany do korzeni dwutlenek węgla, a latem gdy podlewam dwa razy w tygodniu i raz w tygodniu nawożę to mają taki przyrost, że !!! ps. oczywiście zwykłą wodą także podlewam, jeśli latem trzeba co drugi dzień podlewać ( to zależy od przepuszczalnosci podłoża) to właśnie dwa razy w tygodniu jest to woda gazowana.
  5. vitulano

    Grupa Szczecińska

    Jakiej wielkości są? Takie jak owocówki? Ja mam sprawdzoną wielokrotnie metodę na wszelkiego rodzaju ,,robactwo,,. Stosowałem te metodę zarówno na rośliny doniczkowe w mieszkaniu, jak i te większe na działce. Zalewam bardzo ciepłą (ale nie wrzątkiem) drobno posiekany czosnek, dodaję, (uwaga ) tytoń papierosowy. Dobę taki ,, wywar,, (bleee) stoi. Nastepnie (dla roślin doniczkowych) studzę do temp.pokojowej, przecedzam przez sitko i preparat prawie gotowy. Prawie bo na koniec dodaję pare kropel na litr płynu do mycia naczyń (ale najtańszego - typu ludwik bez ,,kremów,,). Roslinnę wkładam do wanny, owijam całą doniczkę folią, tak aby szczelnie zaktyć ziemię. Przeobficie spryskuję poczym na ok. 12 godzin nakładam szczelnie worek (lub worki, albo duża folię, to zależy jaka duża roślina). Po zdjeciu worka smierdzi strasznie, ale nic co żywe szans nie ma. U mnie skutkuje w 100 %!!! ( w razie potrzeby powtórzyć) Nie zdarzyo mi sie jednak by wiecej niz dwa razy powtarzać. Nawet na przedziorki, które to mają bardzo odporne jaja i larwyna różne świństwa. Po takiej kuracji roślinę spryskuje ze spryskiwacza woda destylowaną i (coby nie gniewała sie na mnie za maltretowanie) podlewam (chyba, że akurat była podlana) wodą gazowaną. To ostatnie raz na tydzień rośliny uwielbiają Pozdrowionka
  6. Jakiej wielkości są? Takie jak owocówki? Ja mam sprawdzoną wielokrotnie metodę na wszelkiego rodzaju ,,robactwo,,. Stosowałem te metodę zarówno na rośliny doniczkowe w mieszkaniu, jak i te większe na działce. Zalewam bardzo ciepłą (ale nie wrzątkiem) drobno posiekany czosnek, dodaję, (uwaga ) tytoń papierosowy. Dobę taki ,, wywar,, (bleee) stoi. Nastepnie (dla roślin doniczkowych) studzę do temp.pokojowej, przecedzam przez sitko i preparat prawie gotowy. Prawie bo na koniec dodaję pare kropel na litr płynu do mycia naczyń (ale najtańszego - typu ludwik bez ,,kremów,,). Roslinnę wkładam do wanny, owijam całą doniczkę folią, tak aby szczelnie zaktyć ziemię. Przeobficie spryskuję poczym na ok. 12 godzin nakładam szczelnie worek (lub worki, albo duża folię, to zależy jaka duża roślina). Po zdjeciu worka smierdzi strasznie, ale nic co żywe szans nie ma. U mnie skutkuje w 100 %!!! ( w razie potrzeby powtórzyć) Nie zdarzyo mi sie jednak by wiecej niz dwa razy powtarzać. Nawet na przedziorki, które to mają bardzo odporne jaja i larwyna różne świństwa. Po takiej kuracji roślinę spryskuje ze spryskiwacza woda destylowaną i (coby nie gniewała sie na mnie za maltretowanie) podlewam (chyba, że akurat była podlana) wodą gazowaną. To ostatnie raz na tydzień rośliny uwielbiają Pozdrowionka
  7. vitulano

    Grupa Szczecińska

    No to dziwne ja dziś jechałem 25 km, boczne szyby mi odtajały bez problemu a przednia wycieraczka dość dobrze radziła sobie z oczyszczaniem szyby. Ja dzisiaj jechałem do Goleniowa( ups sorry, to już wczoraj) i w czasie jazdy grzanie, wycieraczki, nic nie pomagało!!!. W czasie jazdy zamarzały szyby!!! Koszmar!!!. Droga natomiast nie widzała odśnierzaczy, ani pługów. Jechałem na tak zwanego czuja
  8. No to dziwne ja dziś jechałem 25 km, boczne szyby mi odtajały bez problemu a przednia wycieraczka dość dobrze radziła sobie z oczyszczaniem szyby. Ja dzisiaj jechałem do Goleniowa( ups sorry, to już wczoraj) i w czasie jazdy grzanie, wycieraczki, nic nie pomagało!!!. W czasie jazdy zamarzały szyby!!! Koszmar!!!. Droga natomiast nie widzała odśnierzaczy, ani pługów. Jechałem na tak zwanego czuja
  9. vitulano

    Grupa Szczecińska

    Sprawdzimy Multi i popytamy w Expanderze (bo tam załatwialiśmy poprzedinie sprawy bankowo-doradcze). Tomadyna filozuje poprostu szyfrem , ale dobre podobuje mi się
  10. Sprawdzimy Multi i popytamy w Expanderze (bo tam załatwialiśmy poprzedinie sprawy bankowo-doradcze). Tomadyna filozuje poprostu szyfrem , ale dobre podobuje mi się
  11. vitulano

    Grupa Szczecińska

    To już tomadyna, mądrości życiowe poparte filozofia praktyczną, albo praktyką filozoficzną. Dobre!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...