witam wszystkich, proszę o radę co może być nie tak. nie znam się na tych rzeczach dlatego proszę o wyrozumiałość i ewentualnie co trzeba podać. przeprowadziliśmy się niedawno do domku z poddaszem użytkowym - jakieś 120 m2 powierzchni użytkowej. z tym, że poddasze jest na razie nieczynne (w stanie surowym że tak powiem). nie jest ocieplone - nie ma jeszcze zrobionych sufitów podwieszanych, nie są jeszcze założone grzejniki. nie jest ono ogrzewane w żaden sposób. obecnie mieszkamy na dole. w korytarzach, łazience i kuchni jest ogrzewanie podłogowe. w kuchni i wejściu głównym oraz na klatce schodowej na górę są również grzejniki. w łazience jest również grzejniki taki ala suszarka. w salonie i pokoju dodatkowym są ułożone panele podłogowe i grzejniki. mamy grzejniki aluminiowe - wszędzie jest założona odpowiednia ilość żeberek w stosunku do wielkości pomieszczenia. wszędzie założone są na grzejnikach termostaty i temperatura ustawiona jest na 21-22 stopnie. piec jest firmy Dworek bodajże kocioł MZN z nadmuchem, ale nie jestem do końca pewna (mogę podać dokładnie model jeśli będzie to niezbędne). W piecu można palić węglem, miałem i drewnem – używam tego wszystkiego. Na piecu temperatura została ustawiona na 55-56 stopni. Mamy również bojler na ciepłą wodę, który jest z zew. Ocieplony styropianem. Ma pojemność 200 litrów. Do ogrzewania podłogowego jest zastosowana pompka, która działa na poziomie drugim. Podłogowe grzeje bez zarzutu. Dom został właściwie ocieplony – mam tutaj na myśli fundamenty, podłogi i ściany. Góra została, że tak powiem odcięta starymi drzwiami ocieplonymi styropianem. Jednak musi być jakaś strata ciepła, ponieważ nie czuć w domu tych 21 stopni. Czy powodem może być nieocieplone poddasze? Czy mogą mieć też na to wpływ małe szparki przy wew. parapetach których jeszcze nie zatkaliśmy sylikonem? I czy może mieć też wpływ to, że w oknach nie mamy jeszcze żadnych rolet ani firanek? Proszę o rady i wskazówki. Pozdrawiam poziomka707