Przestrzegam przed Piotr Mariusz Wach z Dąbrowy Górniczej / Jastrzębia. Partacz jakich mało. Remont łazienki 6.5m2 robił prawie 2 miesiące zanim go wyrzuciłem (na szczęście). Gościu nic nie robi zgodnie ze sztuką budowlaną. Potrafi dobrze to jedynie brać zaliczki kłamiąc i szantażując, że inaczej nie będzie miał jak przyjechać.
Rury odpływowe do zabetonowania w podłodze (w tym jedną pękniętą) zamiast skręcić mocno na uszczelkę chciał pokleić na silikon przy spadku 0.5-1%, geberit podłączył na śrubunek, z którego wywalił uszczelkę i dał pakuły (praktycznie każdy śrubunek, który gdzieś montował miał wyrzuconą uszczelkę), zabudował przez co po miesiącu po podłączeniu muszli i wody ciekło i zalał drugi raz sąsiada (pierwszy gdy zapomniał zakręcić sobie zawór z wodą przecinając rurę). Baterię podtynkową zamontował za głęboko przez co nowa ekipa musiała kuć. Za mocno przykręcił miskę wc przez co pękła, zniszczył geberit przy montażu miski, który to 3 razy przykręcał bo sobie za krótką rurę dociął i mu ciekło, montaż geberitu do ściany na 1 śrubę, trójnik w rurach zgrzewanych PP z zaślepką wkręconą na pakuły w ścianie, puszki krzywo osadzone, ściśnięte + takich, podobnych rzeczy, które zostały po panu Wach do poprawy było multum. Wziął ze sobą 23 płytki do frezowania, przyniósł tylko 10 i bezczelnie przyszedł się pytać gdzie są jeszcze płytki bo się skończyły; ale szczytem było jak w dniu, w którym pękła mu ta miska i zniszczył geberit wrócił do domu i jeszcze próbował wyłudzać jakieś pieniądze na dojazd na następny dzień do mnie, prawdopodobnie wiedząc, że już raczej tu się nie pojawi. I najlepsze, głównym warunkiem było min 65-70cm na 60cm pralkę między ścianą i kabiną, zrobił 59cm (wizualizację z wymiarami miał od dnia wyceny), ścianka która na wizualizacji miała mieć 6-8cm ma 28cm . Wyciągnął 7 tyś zł zaliczki na samą robociznę z 10k wyceny remontu płacząc bez przerwy, że nie ma pieniędzy, że święta, że okradli go, że kupuje samochód itd. Narobił szkód na prawie 5 tyś. zł. Jeśli coś ci robi to uwierz mi lepiej na tym wyjdziesz jeśli go wyrzucisz, poczekasz miesiąc na nową ekipę i dokończysz, bo po tym co próbował u mnie zrobić po 3 miesiącach miałbym całą łazienkę do kucia i robienia od nowa. Gościa trzeba było pilnować i co 30 min wchodzić do łazienki kontrolując co znowu próbuje spartolić. Sprawa prawdopodobnie skończy się w sądzie bo nawet nie chciał polubownie załatwić sytuacji i oddać części wybłaganych zaliczek, za roboty, których nawet nie wykonał. Piotr Wach daje ceny jakby był doświadczonym fachowcem a patrząc na mój remont to prawd. była jego pierwsza łazienka.