Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szkarłatka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Szkarłatka

  1. Już kilka razy miałam pisać, że przesadzacie. Malowałam sufit w kotłowni gruntem śnieżki, potem ich farbą emulsyjna wszystko z Castoramy. Napędziliście mi takiego stracha, ze stanem przedzawałowym biegłam wąchać, czy coś śmierdzi, a tu nic, zero zapachu, nawet zapachu farby nie było. Kiedyś robiliśmy coś z tyłu i drzwi zewnętrzne od kotłowni były otwarte i autentycznie zaczęło capić moczem. Nie jest to jakiś straszny smród, ale coś czuć. Nie będę nic z tym robić, bo to tylko kotłownia, ale reszta domu na pewno juz tym gruntowana nie będzie. W sumie to dzięki za ten wątek, bo bym się mogła wpakować na minę i powodzenia w walce.
  2. Kotlet trochę odgrzewany, ale może komuś się kiedyś przyda tak jak mi. Miałam ślady metalu na płytkach po głowicy wkrętarki, mąz dokręcał wkręty i nie zauważył że rysuje. Nie pomogły ani żadne gumki, ani kret, za to pomógł odkamieniacz do urządzeń AGD IZO, kupiłam w delikatesach Frac mały woreczek za 1 zł z groszami. Rozrobić zgodnie z instrukcja i po kilku minutach nie ma najmniejszego śladu.
  3. Ana, marcelix- zdjęcia może kiedyś pokaże, jak już będzie wykończone. Musze dorosnąć do tej decyzji Nefer my akurat mamy 2 sypialnie i garderobę na dole i jak na razie nie żałuję decyzji, to że nie muszę biegać po schodach dla mnie jest bardzo wygodne. Ale tak jak pisałam, dla mnie rozwiązaniem jest też 2 pełne piętra i tam strefa prywatna na górze. Skosy to dla mnie niewypał: nieustawne, duże koszty, tak jak pisałam myszy, kuny, cieknące kominy, pękające rigipsy, błędy wykonawcze dachu, kominów, okien dachowych, ocieplenia i wszelkie inne wady zastosowania wełny. Owszem wiem że są osoby które poddasza użytkowe bardzo lubią i są zadowolone, to są tylko moje prywatne odczucia. Tomasz z podniesieniem kolankowej ciężko, taki specyficzny projekt, widziałam realizacje z podniesioną ścianką i wyglądało to tragicznie. No i pustka nad salonem też wyglądała by inaczej, bo rozbiła by sie studnia. Darek nie wiem co ma brak prysznica do antresoli? problem leży tylko po stronie niskiego dachu. Akurat łazienka ma 16 m po podłodze. Nawet głupich schodów nie dało się przesunąć w inne miejsce, żeby nie zajmowały najlepszej powierzchni, bo trzeba by się było schylać przy wchodzeniu. Może faktycznie problemem jest niskie poddasze, a nie poddasze samo w sobie, choć ja dalej widzę kilka innych wad, no i koszty. Ale za to sufit w salonie jest fajny a na poddasze mogę machnąć ręką.
  4. To ja może tez sie podzielę moimi spostrzeżeniami, choć jeszcze nie mieszkamy jesteśmy już na finiszu. Jeżeli chodzi o minusy : - dom z poddaszem użytkowym- nigdy więcej! Mam dach bez ścianki kolankowej i mały kąt dachu, koszty były ogromne, a powierzchni nie ma praktycznie wcale, do tego zupełnie nie ustawne do tego stopnia, że w łazience nie było możliwości zrobienia prysznica. Jeżeli miała bym wybrać jeszcze raz to albo był by dom parterowy, albo pełne 2 pietra, z dużym tarasem na piętrze. - okna dachowe jak dla mnie beznadzieja, żeby coś zobaczyć siedzi się jak świstak na dachu , kłopotliwa zabudowa, mostki, jak dla mnie same minusy. - więcej rzeczy przy następnym domu bym pilnowała np. trzymania sie standardowych rozmiarów otworów na drzwi, właściwej budowy kominów bo z tym naprawdę ciężko, właściwy styropian pod podłogi i tu może kogoś zdziwię, ale nie miałam pojęcia, że z taką pierdołą jest taki problem. Byłam przekonana że styro na podłogi to jest EPS 100, kupiłam caly na dom i dopiero przy układaniu okazało się że to nie 100 tylko 80, ale ok dałam się oszukać, po czym kupując kilka paczek w składach w okolicy na hasło EPS 100 dalej dostawałam jakieś gówno 60, 70, 80!! Okazało się wręcz, że taki standard jak EPS 100 we wszystkich składach u mnie w mieście jest luksusem tylko na zamówienie! A różnica jest bardzo duża i naprawdę warto sobie tego dopilnować. -Okna, mam mniej więcej pół na pół fixów i otwieranych i stwierdzam, że dziś robiła bym większość fix. Zero problemów, ogromne szyby, mycie ram bajecznie proste. Zostawiła bym chyba tylko to co mam w sypialni balkonowe z ruchomym słupkiem, które jest bezpośrednim wyjściem na taras. I nawet chyba w salonie tarasowe wolała bym ogromnego fixa a jako wyjście zwykłe pojedyncze obok i koniecznie możliwość zamykania z zewnątrz. - ocieplenie wełną poddasza i znów poddasze użytkowe :/ tu zamoknie, tu wieje, a to coś pęka! do tego jeszcze jak się myszka dostanie albo inna kuna, może ja mam fisia ale dla mnie to niewypał. Tylko normalny strop i styropian. Wystarczy biadolenia teraz kilka plusów dodatnich : - rekuperacja! Mega! co to jest za bajer to wie tylko ten kto wcześniej mieszkał w domu z wentylacją grawitacyjną. - ogrzewanie podłogowe, w ostatniej chwili natchnęło mnie żeby jednak nie robić żadnych mieszanych systemów. Mamy wprawdzie grzejniki ale tylko w garażu ( i tu tez żałuję bo dziś robiła bym podłogowe żeby mojemu autku było ciepło w oponki ) i jeden w łazience żeby sobie zagrzać szlafrok. Żeby niedowiarkom uświadomić mamy salon z pustką, z otwarta kuchnią i antresolą będzie jakieś 100 m otwartej przestrzeni i 5,5 m górę, podłoga jest ledwo co letnia a w domu gorąco. I nie ma co słuchac tych co nie mają, a mają dużo do powiedzenia, spokojnie da radę. A rureczki mamy przeliczone i nie kładliśmy ich "na wszelki wypadek " co 10 cm - zadaszenie tarasu - antresola- uwielbiam! - sadzenie roślin już od początku budowy, przynajmniej dla tych co mają większą działkę, ja i tak żałuję że nie sadziłam od początku, bo czas szybko mija i roślinki sobie rosną. Z elewacją wcale nie jest tak źle, można posprzątać, resztę wiatr wywieje. - właściwe usytuowanie budynku. Nie ma lepszego sposobu na dobry dzień jak poranne słoneczko przy śniadaniu i piekny zachód słońca z sofy w salonie. - ocieplenie, zdecydowanie nie warto oszczędzać, takiego procentu nie da żaden bank!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...