
mrouh
Użytkownicy-
Liczba zawartości
4 -
Rejestracja
O mrouh
- Urodziny 13.04.1978
Informacje osobiste
-
Płeć
Kobieta
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Miejscowość
Tarnobrzeg
-
Kod pocztowy
39-400
-
Województwo
podkarpackie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
Converted
-
Tytuł
WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
mrouh's Achievements
WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)
10
Reputacja
-
EZS, nie umiem tego wytłumaczyć, ale jakies 8 lat temu wymieniano w tym mieszkaniu rury pionu kanalizacyjnego właśnie i stąd wiem i widac to gołym okiem, że pion jest nie w szafce tylko obok, na lewo, rury sa zamurowane w przestrzeni pomiędzy łazienką a kuchnią- liczniki wody są w kuchni w dolnej szafce. Generalnie całe to wcięcie po lewej w wc to jakies techniczne sprawy- bliżej wejścia chyba komin bo u góry tej wnęki jest kratka i wiatr tam wyje oraz kraczą wrony a dalej rury. Od wc rura też skręca do tej zamurowanej ścianki w szafce- zaznaczyłam mniej więcej pion, tak jak mi się wydaje, że on idzie na fioletowo, a na różowo coś co mi się wydaje być kominem chyba no i rurę od wc co skręca do pionu. Ścianka pomiędzy wc, a łazienką raczej na pewno jest do ruszenia, ona ma w ogóle takie prostokątne prześwity wentylacyjne na dole za umywalką obecną oraz na samej górze w rogu lewym łazienki- spółdzielnia krzyczała całe lata że szafką w wc zabudowano wentylację przewidzianą z powodu piecyka- więc jak im wywalę całą ścianę to powinni być chyba szczęśliwi ? Na pewno w tej ściance z umywalką idą rurki do podłączenia wody dla umywalki, ale takie sprawy to chyba nie problem. Generalnie pełno rur, z którymi się trzeba liczyć, poniżej schemat rur od junkersa, na szczęście idę chyba na tyle wysoko, żeby nie przeszkadzać kabinie prysznicowej.
-
O, Kinko, dziękuję! szczerze mówiąc latałam z wanną po całym pomieszczeniu, ale nie wyszło mi z tym ustawieniem. Tylko... czy to hydraulicznie ma sens? ktoś się na tych sprawach wyznaje? jak to z ta wodę na ścianie przedpokojowej? ach, bo jeszcze nie napisałam, że w obecnym ustawieniu jak się patrzy na wc to w lewej ścianie jest komin, wiec tam chyba ciągnięcie żadnych rur nie wchodzi w grę. Wobec tego to drugie ustawienie z pralka po prawo jest chyba jedynie możliwe- ale odpływ z pralki wtedy szedłby przez umywalkę i wannę i wc do rogu z prysznicem, tak? Prosz się nie śmiać, jestem z hudrauliki całkiem zielona, nie wiem, co można, a czego nie, i którędy, poza tym, że mi powiedziano, że z wc nie mogę wędrować za daleko, najlepiej do 1 m od odpływu. W tej chwili "uroku" łazience dodają wyciągniete na wierzch rury pod umywalką prowadzone pod karkołomnymi kątami pod wannę oraz podłączenie pralki do jakichś rur wystających spod wanny z drugiej strony. Tych atrakcji wolałabym uniknąć po remoncie
-
ooo, a czemu ja je widziałam? hm, to spróbuję inaczej... tak jest: http://fotoforum.gazeta.pl/photo/9/gi/xb/ugsi/3CdYtQaZsFko4BKgVB.jpg a tak sobie wymyśliłam: http://fotoforum.gazeta.pl/photo/9/gi/xb/ugsi/ntzAUFf2p97KssO4zB.jpg udało się?
-
Witam zacnych forumowiczów! Planuję remont łazienki w bloku i mam cichutką nadzieję, że mnie wspomożecie w obmyślaniu, bo Luby na dźwięk słowa "łazienka" dostaje już drgawek i nie chce o niczym słyszeć Mieszkanie po teściach, z wyposażeniem z lat 80tych wcześniejszych i późniejszych, z wyjątkiem nabytej już przez nas pralki. Łazienka błaga o remont- żółta (!) akrylowa wanna popękana, płytki gdzieniegdzie takoż, odpadają od ściany, umywalka ledwo wisi, z wc potrafimy korzystać tylko my, bo spłuczka działa tylko odpowiednio traktowana- słowem: katastrofa, nie ma co zwlekać, nadarza się okazja na remont, chcę skorzystać ze sprzyjających okoliczności w postaci zaklepanego terminu u znajomego "majstra-złotej rączki". Teraz mamy osobne wc z łazienką obok- oba pomieszczenia z małymi wnękami o dziwnych wymiarach, z grubsza wc ma 70cm na 165, a łazienka 182 na 165. Jest nas dwoje, ja i Luby plus kot, nie mamy dzieci i raczej mieć nie będziemy. Wrzucam narysowane tak z grubsza plany obu pomieszczeń i na początek proszę o podpowiedź: burzyć ścianę, czy nie burzyć? Luby mówi, że da się odzyskać jeszcze około 15cm z przedpokoju, więc łazienka połączona zyskałaby nieco na głębokości. Nie znam się na tych hydraulicznych czary-mary, w remontowych przymiarkach starałam się więc jak najmniej przenosić sprzęty, żeby nie generować większej niż konieczna zawieruchy i kosztów. Teraz jest tak: a myślę, żeby było tak (poprzestawiałam wszystko we wszystkie możliwe strony i chyba tak najlepiej i najmniej zachodu): Uważam, że będzie lepiej, przestronniej. Szczerze obecnego stanu nienawidzę- kafelki są burobeżowe, na całej wysokości w maczki rysowane niby piórkiem, jest ponuro, ciemno i ciasno. Wanna ma być kompromisem pomiędzy wanną i dodatkowym prysznicem, który się za Chiny nie zmieści, dlatego prawdopodobnie będzie miała parawan zasuwany na całej długości (wiem, że lżej i lepiej wygląda tylko częściowo zasłonięta, ale przy takiej wersji mocno zasłoniętej upiera się Luby). Gdyby udało się nam przesunąć nieco tę ścianę, na której są drzwi w stronę przedpokoju, to łazienka będzie miała 180cm- zamiast obecnych 165 cm, wiec wejdzie wanna 175?( tak na styk to chyba nie wlezie 180? nie wiem, jak to działa ) myślę za to, żeby była nieco szersza, 75 albo i 80, akurat do tej rury nieszczęsnej dojdzie. Za wanną powstaje dziura z wnęki o szer. 65cm, gł. 34cm- nie mam na nią lepszego pomysłu, niż zamurowanie do wysokości wanny, a wyżej zrobienie półek wypłytkowanych na podręczne szampony i kąpielowe specyfiki. Na drugim szkicu nazwałam podgrzewacz wody piecykiem (popularny junkers, szkarada i zawalidroga, jednak musi zostać), ale to to samo na obu obrazkach myślę, żeby go umieścić nad ścianką z wiszącym wc. Ewentualnie myślałam nad postawieniem ścianki dla wc przy samej wannie (wc byłoby plecami do wanny i przodem do umywalki, ale wtedy mniej- nie wiem czy nie za mało?- miejsca zostaje przed miską i wciąż z boku na ścianie zostaje piecyk-podgrzewacz). Mam jeszcze cudnej urody dwie rury ciepłownicze- cienką i grubą w łazience po lewo od wejścia, narysowane brązowym kółkiem które z grubsza pokrywa się z rozmiarem obu razem. Rury są jedynym elementem grzejnym w łazience i głównym czynnikiem suszącym pranie- nie mamy w łazience grzejnika i z tego co wiem, spółdzielnia nie zgadza się na montaż takiego. Jeśli w ogóle będą zabudowywane to tak, żeby nie zasłonić ich całkiem i pozwolić ciepłu się rozchodzić. Łazienka jest najcieplejszym miejscem w mieszkaniu, z czego przy dużych mrozach korzystamy uchylając na noc drzwi, żeby się ciepło rozchodziło na pozostałe pomieszczenia. Pralka na obrazku jest ładowana od góry, bo nie było w programie, który znalazłam takiej ładowanej od frontu z odpowiednimi wymiarami. Ona raczej tez zostaje, bo sprawuje się nieźle i jest z tych jeszcze naprawialnych. W tej chwili ona się częściowo chowa w tej wnęce 18x90, a nad nią do samego sufitu jest szafka z drzwiczkami drewnianymi, ale myślę, żeby ją całkowicie zamknąć w nieco głębszej szafie, gdzie chciałabym zmieścić kosz na pranie i miejsce na kosmetyki i środki czystości. W obecnym układzie za wc stojącym na podłodze szafka głęboka na 30cm wysoka na całą ścianę, ale tylko mnie wkurza,, bo dostępu do dołu nie ma praktycznie wcale, a żeby coś wyciągnąć z góry muszę stawać na muszli. CO myślicie o tym układzie? Czy macie może pomysł na coś mądrzejszego, niż moje wypociny? Będę Was za chwilkę pytać jeszcze, jeśli zechcecie pomóc, o płytki i wykończenie ogólne, ale najpierw muszę się zdecydować na jakiś układ. Bardzo proszę o pomoc, czytam forum od miesiąca, jestem zawalona inspiracjami, dorobiłam się zapalenia spojówek od wgapiania się w monitor, ale jakoś bardziej zdecydowana na cokolwiek się nie czuję... Pewnie łatwiej byłoby z jakąś wizualką, ale w domu mam same komputery z linuksami, a sensowne darmowe programy do aranżacji (jakoś było ich kiedyś chyba więcej?) wymagają windowsa. Korzystałam z jakiegoś darmowego zagranicznego online, ale ma bardzo ograniczone możliwości. Z góry dziękuję za podpowiedzi!