Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiktor_budowa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

O Wiktor_budowa

  • Urodziny 02.01.1989

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Krakowiany
  • Kod pocztowy
    52-200
  • Województwo
    lubuskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Wiktor_budowa's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Właśnie rozmawiałem z kierownikiem któremu płacę. Powiedziął abym nie zadawał żadnych pytań na forum bo i tak zostaną bez odpowiedzi. Skwitował jednoznacznie - mało tam fachowców ale wielu naciągaczy. Zatem zmykam.
  2. I jak polskie przysłowie mówi „uderz w stół a nożyce się odezwą”. Feedback jak wymaluj nic dodać i nic ująć – innego się raczej nie spodziewałem. Rzekłbyś klasyka tego forum -> czytaj nieudolna groteska. Jednak ad rem panie AW. Wiesz pan jak wygląda proces uzyskiwania pozwolenia na budowę. Jak nie to zapraszam do lektury: 1 – wyszukujesz pan tzw. projektanta, który obiecuje wykonać projekt. Mówi, że ma dyplomy, doświadczenie (notabene zastanawiasz się co za gość ). 2 – podpisujesz umowę, dostajesz wizualizacje 3D, wprowadzasz modyfikacje – normalnie bajka 3 – po uzgodnieniach otrzymujesz 150 stron lub więcej projektu budowalnego. Twarda okładka, kolorowe obrazki w środku – dom jak żywy. 4 – projekt trafia do starostwa. Panienka prowadząca sprawę nic nie kuma i na odwal się aby szybko zamknąć sprawę kończy temat stemplując, uprawomocniając itp. W końcu tyle papieru pewnie ktoś mądry to napisał. 5 – zaczynasz budowę zgodnie z projektem i dupa. Dlaczego ??? No to wyjaśniam jak ktoś nie wie. Gość, który jest tym bajecznym projektantem niczego nie kuma. Coś tam potrafi narysować i sprzedać klientowi – co najważniejsze robi dobre wrażenie. Podpisujesz umowę z gościem na wykonanie projektu. Jak już projekt dostajesz okazuje się, że projektanci to bardzo podeszli wiekiem dziadkowie. Rola tych projektantów sprowadza się do podpisu bo faktycznie robi to gość bez żadnych kwalifikacji. Panienka ze starostwa wychodzi o 15:30 i ma w czarnej dziurze kto czy i jak wykonał projekt. Później zaczynasz budować, projekt to kupa błędów i niedociągnięć. Masz do siebie pretensję, że nie sprawdziłeś ale przecież zapłaciłeś specjalistom więc o co chodzi masz prawo wymagać. W końcu trafiasz na forum pytasz bo wydaje ci się, że ktoś rozsądny podpowie. Okazuje się, że scenariusz się powtarza. Wielcy specjaliści mówią ci, że chcesz wyliczenia i projekt darmo – no bo oni się cenią i nie za podstawienie do gotowego wzoru (bo sami go wyprowadzić nie potrafią) biorą na wstępie 1 200. Krew cię zalewa bo nie wiesz czy to znajomi czy rodzina twojego bajecznego projektanta, który podpisał się, że projekt wykonał zgodnie z … czytaj pewnie ostatnia strona projektu. Zatem, nie mów mi o projekcie i tym co mnie czeka jak nie będę przestrzegał pisma świętego. Bo to pismo to nie Pismo Święte tylko papier toaletowy. Oprzytomnij i spójrz w lustro. A dla potomnych jak słyszycie tekst darmo, trzeba zapłacić itp. na dzień dobry mówicie do widzenia. Bez odbioru panie AW.
  3. Koledzy opanujcie się. Czy to forum to jeden wielki monopol ludzi zwanych "projektantami". Zadałem proste pytanie, na które nie dostałem żadnej sensownej odpowiedzi (poza jednym kolegą, który stwierdził, że ma tak samo) a tylko infrormacje w stylu zapytaj kierownika, projekt rzecze święta itp. Kolegów napędzaczy informuję, zapłaciłem komu trzeba i więcej partakom płacić nie będę, Jeżel nie znajdzie się nikt normalny na tym formum kto może udzielić porady to trudno. Jeszcze bardziej utwierdzę się w przekonaniu o co tu chodzi. Reklamy mam podczas oglądania filmów i to mi wystraczy więcej marketingu nie potrzebuję. Pewnie jak prawdziwy spec nie odezwie się zaufam cieśli, bo facet buduje i nic nikomu na głowę nie spadło. Kierownikom i projektantom dziękuję już wzieli co mieli.
  4. Panowie specjaliści nikt nic nie doradzi?
  5. Rysunek został wykonany przeze mnie na podstawie faktycznych wymiarów z projektu aby zobrazować problem. Myślę, że mówimy o dwóch rzeczach. Jedno to konstrukcja dachu czyli standardowe oparcie krokwi na murłacie + jętka (grzęda na górze). Drugie to strop czyli jak to zostało nazwane pseudojętka (w projekcie jętka). Moim zdaniem (również cieśli) jedno i drugie to różne problemy. Moim zdaniem spięcie murłat to wieniec i belki nie mają tutaj nic do tego. Belki stropowe (tutaj jętki) są raczej niezależne (dla konstrukcji dachu) i nie muszą być połączone z krokwiami. Oczywiście pewnie mogą, pytanie tylko czy przy takim rozstawie powinny. Pewnie bym nie panikował i wykonał zgodnie z tym co w projekcie ale również ostatnio gdzieś czytałem, że belki stropowe powinny mieć luz ok 1cm dlatego, że pracują. Stąd również moje wątpliwości.
  6. Pytam czy faktycznie wypieranie przez jętkę jest na tyle istotne, że łączyć się nie powinno przy tej rozpiętości. W przypadku tak prostego dachu dwuspadowego raczej trudno mówić o katastrofie.
  7. Proszę o wasz komentarz w poniższej sprawie. W projekcie mam do wykonania dach dwuspadowy o kącie nachylenia 30%. Projektant w projekcie zaproponował: Krokwie 8x16 Jętki 8x22 Grzędy 6x12 Murłata 15x15 Cieśla twierdzi, że nie może łączyć jętki z krokwią ponieważ jętka będzie wypychała krokiew podczas pracy (zmiana temperatur itp.). W projekcie mam połączoną jętkę z krokwią. Nie wiem już co o tym myśleć możecie doradzić kto ma rację. Gość od dachu ma poważne doświadczenie dlatego bardziej ufam chyba jemu niż projektantowi. Wiktor
×
×
  • Dodaj nową pozycję...